Temat: Jak sobie wyobrażacie wasz pogrzeb?

Myślałyście kiedyś o tym? Wiem, że jak się umrze to wszystko obojętne, ale na pewno wiecie czy chcecie być spalone czy pochowane w grobie? Chcecie pogrzeb świecki czy katolicki? Macie jakieś specjalne życzenia?

Ja na pewno bym chciała być skremowana i mieć pogrzeb świecki, bo to, jak księża odwalają teraz pogrzeby, taśmowo mnie przeraża. Zero serca.

Pasek wagi

Osoby, które chcą oddać organy zakładają przedwczesny zgon? Interesujące... Ja zakładam, że nic i dla nikogo nie będzie się nadawało. 

EgyptianCat napisał(a):

Osoby, które chcą oddać organy zakładają przedwczesny zgon? Interesujące... Ja zakładam, że nic i dla nikogo nie będzie się nadawało. 

Niekoniecznie.

Zawsze mogę zostać preparatem:)

Pasek wagi

Spalona! Jak mnie ktoś w trumnie pochowa, wrócę i będę straszyć, serio. Pogrzeb katolicki, ale niech mój proboszcz nic nie mówi, bo to mu kompletnie nie wychodzi. Po pogrzebie stypa, na wesoło. I chciałabym żeby mój Ukochany znalazł sobie od razu Kobietę. Wiadomo, nie taką jak ja, to niemożliwe ;) Ale niech sam nie będzie. Urna i elektroniczny znicz, close enough ;) Wcześniej niech wyciągną ze mnie wszystko co się komukolwiek przyda.

sofro napisał(a):

unodostress napisał(a):

ja sobie postawię pomnik za życia jak mi czasu styknie :D
Zart, zartem, ale moja nbabcia tak zrobila i ostatecznie zmarla w innej miejscowosci i ma teraz dwa nagrobki -)

wbrew pozorom dużo babć tak robi :P i nie wykluczam, że też bym chciała za życia zadbać o to gdzie będę leżała zamiast zdawać się na innych :P :) mam nadzieję, że uszanują moją wolę, bo już powiedziałam moim bliskim gdzie chce być pochowana :) jest taki cmentarz niedaleko mojego domu, obok lasu :) 

EgyptianCat napisał(a):

Osoby, które chcą oddać organy zakładają przedwczesny zgon? Interesujące... Ja zakładam, że nic i dla nikogo nie będzie się nadawało. 

Najwieksza grupa dawcow organow to grupa +65 lat - czyli ok. 40% ze wszystkich dawcow.

Chcialabym na cmentarzu lesnym. Mieszkam w Niemczech i jest taka mozliwosc, zeby byc pochowanym pod drzewem w urnie. Nie trzeba potem zywym glowy zawracac, ze trzeba posprzatac, kwiaty przyniesc czy tym podobne. A czy bedzie to pogrzeb swiecki czy katolicki to jest mi wszystko jedno. Nie chce zadnych placzow i zawodzen, ewentualna stypa, o ile bedzie, na wesolo ma byc

Pasek wagi

sofro napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Osoby, które chcą oddać organy zakładają przedwczesny zgon? Interesujące... Ja zakładam, że nic i dla nikogo nie będzie się nadawało. 
Najwieksza grupa dawcow organow to grupa +65 lat - czyli ok. 40% ze wszystkich dawcow.

Co to znaczy? Jak utworzone są te przedziały? 

Nie mam planów ani specjalnych życzeń. Jest totalnie wszystko jedno. Pogrzeby i groby są dla żyjących, którzy tu jeszcze po nas zostają. Zrobią co uznają za słuszne, o ile ktokolwiek będzie się mną przejmował po mojej śmierci.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.