> Epestka,Po pierwsze: jeżeli ktoś kupuje psa za
> duże pieniądze tylko po to żeby spełnił jakieś
> "warunki" to tak uważam że to snobizm.
A ja myślałam, że snobizmem, jest kupowania "blabladora" na giełdzie za 200 złotych po to, żeby ładnie wyglądał w ogródku.
Kupienie rasowego psa w dobrej hodowli, żeby miał określone cechy nie tylko jak twierdzisz w kwestii wyglądu, ale i charakteru, trudności układania, przydatności do różnych zajęć np. sportu, czy przede wszystkim jego potrzeb to nie snobizm tylko rozsądek, odpowiedzialność i czysta chęć spełnienia swoich marzeń o takim, a nie innym psie.
> Stad moje pytanie- czy to
> nie jest nie fair wobec tylu nieszczęśliwych,
> porzuconych zwierząt w schroniskach "snobować się"
> na posiadaniu drogiego rasowego psa?
Idąc dalej tym rozumowaniem nie fair jest też kupowanie drogich ciuchów, książek, kosmetyków, bo przecież tyle psów jest w schroniskach, pieniądze można oddać na nie
i zaraz dojdziemy do głodnych dzieci w Afryce.
Ja osobiście miałam w życiu dwa własne kundelki, jeden jest ze mną nadal, sunia która miała trafić na wieś na łańcuch, a drugi nieżyjący już pies był zabrany prosto z ulicy.
Miałam u siebie już kilkanaście psów, które zbierałam z ulicy i szukałam im domu. Wszystkie są teraz szczęśliwe. W zeszłym roku łapałam na żel usypiający wystraszoną, bezdomną sukę staruszkę z guzami sutka, która błąkała się po moim mieście i nikt nie chciał jej pomóc; znalazłam jej miejsce w hoteliku, jest już zdrowa i czeka na swój dom.
Masę rzeczy typu książki, gazety, gry, ciuchy, które mogłabym sprzedać z zyskiem dla siebie, wystawiam charytatywnie na psy w potrzebie.
I wygląda na to, że jestem snobem i obchodzi mnie tylko to, że pies był ładny, bo raz w życiu kupiłam sobie wymarzonego psa za większą kwotę pieniędzy. Miło
Fotek psiaków zaraz poszukam i wstawię