Temat: Dobry dietetyk - opinie

Trzy lata temu schudłam dzieki nim 10 kg w trzy miesiace, nie cwiczac i nie pijąc hektolitrów wody. Jedzenie ok.z naciskiem na surówki.To było 1300kcal, wiec niespecjalnie zdrowo, bo oni mają premie od wyników. Wywiad był profesjonalny, pani dietetyk bardzo miła i cierpliwa. Jojo nie stwierdziłam, ale po skonczeniu diety nadal jadłam dietetycznie

Ja byłam bardzo negatywnie zaskoczona. Korzystałam z ich usług jakieś 4 miesiące. Ogólnie dostajesz taka piękna książkę z rozpiską menu na cały miesiąc, swoimi wynikami, wagą, body fatem itd., na kolejnym spotkaniu juz nie dostajesz takiej książki, tylko musisz ja sobie sama wydrukować... Ale to jest pikuś przy diecie 1300 kcal, w tym 3 porcje owoców dziennie (banan, jabłko, winogrona)- przy moim wysokim cukrze, pani kazała mi jeść słonowodne ryby i suplementować jod przy hashimoto- moje tłumaczenie, że nie wolno, że lekarz mi zabronił to zaczęła sie wypytywać co to za lekarz, jak sie nazywa, że ona sobie z nim pogada, ale w końcu się zgodziła " z łaską" i sarkazem "żebym nie umarła to ona mi ryb zapisywać nie będzie". Na pierwszej wizycie spadło mi 2 kg, dostałam opierdziel, że to za mało, a ja się cieszyłam jak dziecko. Ale sie spięłam i walczyłam dalej, przytyłam 0,5 kg w kolejnym miesiącu. Pani dietetyk stwierdziła, że to moja wina, bo powinnam ćwiczyć 5 dni w tygodniu po 40 minut, a najlepiej przez cały tydzień kiedy tylko sie da (przy 1300 kcal). I stwierdziła, że jestem leniwa, bo ona ma pacjentke z niepełnosprawnym dzieckiem i skoro ona sobie daje radę to ja nie mam prawa narzekać. Ogólnie słyszałam, że maja premie od zrzyconych kilogramów, więc dlatego taka była wredna. Ogólnie poradnie pewnie ok, tylko baba głupia. 

Moja dietetyk była z podkarpacia, więc to raczej nie ta sama, na szczęscie ;)