- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 września 2016, 14:22
ile wydajecie na ubrania ? miesięcznie :) i jak to się przekłada na ilość ubrań :) macie dużo ubrań ?
12 września 2016, 16:20
Mam sporo ubrań, ale ile wydaję miesięcznie, to nie wiem...jednego miesiąca coś kupię, ale są też takie miesiące, że nie kupię kompletnie nic. Ale jednorazowo nie przekraczam raczej 500zł :)
12 września 2016, 16:43
Niewiele wydaję, ale dlatego że nic mi się nie podoba. W zeszły weekend wzięłam parę stówek z wypłaty i postanowiłam poszaleć, kupiłam sobie fajne botki na słupku i koszulkę czarną z braku laku, przeszłam 2 galerie w moim mieście i się załamałam, wszystko takie jakieś kiczowate i dziadowate,na jedno kopyto i te ceny za takie szajs, no szok. Nie chcę wydawać paru stów na koszulkę z wyższej półki, no ale nie dam zaś 80 zł za kiepską jakościowo i nijaką koszulkę, w sh te ubrania są takie zużyte i niemodne i się zaczęłam zastanawiać czy może kupić sobie maszyne do szycia Moja młodsza siostra za to wydaje minimum 200 zł na ciuchy, mama szału dostaje bo szafa się już nie zamyka od jeansów i koszulek, a siostra przemycała do niedawna kolejne pary spodni w tornistrze
12 września 2016, 16:53
mam strasznie duzo ubran. ciagle kupuje cos nowego. przyjaciele i rodzina twierdza, ze jestem zakupoholiczka. i maja racje .. w zasadzie to rzadko zdarza sie tydzien, w ktorym nic bym sobie nie kupila .. ostatnio zaczelam pozbywac sie tego, czego nie nosze, bo zaczelo sie tego za duzo gromadzic i pozniej miejsca na nowe brakuje ..
a ile wydaje? bardzo roznie. jednego miesiaca uda mi sie zamknac w 200-300zl, a innego kupie kurtke za 500zl, spodnie+ kilka bluzek i lekko tysiac pojdzie ..
Edytowany przez jablkowa 12 września 2016, 16:56
12 września 2016, 17:05
ja muszę kupić na jesień zimę kurtkę i 2 pary balerinek więc mam nadzieję ze kurtkę uda mi się kupić za maks. 50 euro a balerinki 30euro.. ostatnio staram się nosić to co mam i w razie potrzeby dokupić. myślę ze do końca roku wydam maks. 150 euro na ubrania. choć fajnie było by zamknąć się w kwocie 100 e. podobnie staram się ograniczać kosmetyki. najpierw zużyć to co mam a później dokupić.
12 września 2016, 17:20
Spodni mam 4 pary, kupuje tylko wtedy gdy już nie nadają się do noszenia :D koszulek za to mam bardzo dużo, często też dostaję jakieś od siostry gdy ponosi 3 razy i stwierdzi, że już tego nie chce. Także praktycznie w ogóle nie wydaję pieniędzy na ciuchy. Dodam też, że nienawidzę zakupów, kręci mi się w głowie gdy muszę chodzić po sklepie i wybierać ciuchy :D
12 września 2016, 17:27
wydaje dość dużo na ubrania dla siebie. Miesięcznie 1 tys czasem więcej. Lubię ubrania dobrej jakości. Na ubrania mamy garderobę w sypialni. Mamy ich sporo
12 września 2016, 17:33
Max. 100 zł na miesiąc, mam sporo ubrań, nie zużywam ich za bardzo, bo pracuję w domu. Lubię mieć dużo t-shirtów i majtek :P Jeśli już czegoś potrzebuję, kupuję przez internet.
Bardzo podoba mi się idea garderoby kapsułowej.
Edytowany przez pigla 12 września 2016, 18:22
12 września 2016, 18:08
miesiecznie wydaje 20-50 zl :) wliczac w to np rajstopy jak tak pomysle to na nie wydaje bardzo duzo bo takie cieniutkie kosztuje 4-10 zl i wytrzymuja zazwyczaj 1 -2 wyjscia;P ubrani kupuje glownie w S-h - co 2 tygodnie mamy wyprzedaz 1-4 zl /szt:D mozna niezle pereleczki dorwac;D
12 września 2016, 18:09
Zmotywowałaś mnie tym tematem i wreszcie uporządkowałam garderobę :) Po przygotowaniu do oddania tego, w czym już nie chodzę okazało się, że zebrałam wielką torbę nieużywanych ciuchów. Nie chce ktoś?
Aktualnie w niewiele ubrań z mojej szafy się mieszczę (19. tydz. ciąży) więc schowałam sporo rzeczy na półki pod samym sufitem. W obecnym stanie kupuję niewiele. Mam z dwie pary ciążowych jeansów, kilka legginsów, trochę bluzek z długim rękawem i koszulki z krótkim. Obecnie nie wydaję dużo, bo te ciuchy i tak długo mi nie posłużą.
Przed ciążą kupowałam 2-3 razy w roku i wtedy zbierała się ładna sumka (ok 2000 zł rocznie). Wiadomo, że kurtki czy butów na zimę (porządnych) nie kupuje się na jeden sezon. Dlatego raz wychodziło więcej a raz mniej. Wolę mieć mniej rzeczy ale dobrej jakości. Po porodzie i powrocie do formy robię wielkie porządki z ubraniami. Dążę do tego samego co jurysdykcja. Rzeczy pasujące do siebie i dobrej jakości.
12 września 2016, 18:34
kupuję mało (teraz musiałam uzupełnić garderobę więc kupowałam więcej), ale lepszej jakości. Wydajemy na ubrania i kosmetyki ok. 7% pensji