Temat: Wózek dla psa

co sądzicie o takich wózkach ?;D szukałam jakies torby dla psa i natrafiłam na cos takiego . 

Jakaś kpina, żeby jeszcze psa wozić wózkiem. Zresztą przecież w samolocie nie pozwolą Ci wziąć takiego psa w torbie, musisz mieć transporter. 

Jakbym zobaczyła kogoś z takim czymś, to pomyślałabym że jest psychiczny. Trzeba po prostu długość i tempo spaceru dopasować do możliwości psa, a nie wozić go wózkiem.

Pasek wagi

KalinaVroclove napisał(a):

Camorrra napisał(a):

KalinaVroclove napisał(a):

BTW - ludzie uważają, że Yorki to są pieski zabaweczki. Zatem kupują ubranka, buciki, smyczki z kryształkami, wózeczki i inne duperele.... Yorkshire Terier - jak każdy terier - to rasa myśliwska. One sobie świetnie dają radę biegnąc przy koniach, wbrew pozorom są wytrzymałe. To niestety ludzie zrobili z nich zabawki zapominając o psiej naturze drzemiącej nawet w najmniejszych rasach.
Przy koniach to raczej jack russel tudzież parson, a nie york. Yorki zostały wyhodowane owszem do polowania, ale na szczury - to były psy marynarzy. Dopiero potem zrobiono z nich laleczki. Nie wyobrażam sobie aby york w dzisiejszym standardzie rasy biegał przy koniach zwłaszcza po lesie i krzakach - bez przesady. Faktem jest jednak, że nie powinno się ich nosić i wozić, a już na pewno miniaturyzować do 1 - 1,5 kg.
Przy koniach to wiele ras biega i owszem, również Yorki Na szczury w stajniach to Jack RusselJa sobie wyobrażam - Yorka w prawdziwej postaci przy koniu oraz na szlaku w górach - widziałam nie raz, nie dwa. Psy świetnie się bawiły i nie miały z tym problemów. Problemy stwarzają ludzie.Wózki - tego typu co pokazane w temacie - to jest jakaś bzdura. Jeśli chcecie transportować psa bezpiecznie to jest na to odpowiedni sprzęt, ale nie wózek, zrobiony na dziecięcy.

Yorki nie były hodowane do biegania przy koniach. A koniarze to mają najczęściej właśnie Jacki, tudzież foksy lub flaty. A do łapania myszy w stajniach są koty :-)  Obecny standard rasy yorka jest taki a nie inny i ten pies nie da rady biegać przy koniach. Owszem może być fajnym towarzyszem górskich wycieczek, ale to tez raczej góry niskie i tylko w lecie - w każdą inną pogodę trzeba by go już ubierać. 

KalinaVroclove napisał(a):

Camorrra napisał(a):

Takie wózki świetnie się sprawdzają na wystawach - jak ktoś ma kilka takich miniaturek, do tego wszystkie przybory, katalog etc.
Takie wózki to wymysł i kaprys człowieka. Nawet na wystawie psów rasowych uważam, że jest to zbędny gadżet, który pokazuje jak ludzie zaczęli wypaczać psią naturę. Szczerze powiem, że od wystawców zwłaszcza powinno się wymagać traktowania psa nie jak dziecko tylko jak psa. Dbanie o rasę nie mu tu nic do rzeczy. Są specjalne transportery do każdej rasy. A wózek to przegięcie i - powtórzę - kaprys nawiedzonego właściciela.

To jest wygodne dla właścicela i bezpieczne dla psa. I nie ma zazwyczaj nic wspólnego z traktowaniem psa jak dziecko. Wielokrotnie widziałam jak starsze panie mające po 2-3 pieski miniaturowych ras miały je w takim wózku, bo łatwiej jej pchać taki wózek niż nieść kilka toreb. A i przy ringu bezpieczniej.

uważam ze jeśli pies jest zmęczony a ktoś włoży go do takiego wózka to przecież nic w tym złego.

A nie łatwiej by było, jakby pieski szły same?

uwierz mi, normalnego, zdrowego psa, baaardzo ciężko zmęczyć fizycznie na normalnym spacerze. Dlatego taki wózek jest bez sensu. On się nadaje wg mnie tylko na wystawy.

walcz_o_marzenia napisał(a):

uważam ze jeśli pies jest zmęczony a ktoś włoży go do takiego wózka to przecież nic w tym złego.

I to jest własnie upośledzanie zwierząt jak siebie samych. Ludzie kiedyś też byli przystosowani do większego wysiłku fizycznego, psy potrzebują ruchu, a nie dość, że ludziom nie chce się chodzić na porządne spacery to jeszcze będą wozić pupili w wózkach. Nie rób tego swojemu zwierzakowi póki nie jest chory i umierający.

cancri napisał(a):

Jpd. To sądzę.


Podbijam (puchar)

Widziałam takie, ale tylko na wystawach, właścicielka przewoziła w takich wózkach koty. Kiedyś widziałam taką większą przyczepkę rowerową dla psa - właściciel wiózł w nim sparaliżowanego zwierzaka. Co sądzę? lata mi to :P 

ten na foto 1 to wyglada jak jakis brzydki wozek dla dziecka! masakra jakas! czego to ludzie juz nie wymysla...  "chodz piesku, idziemy na spacer! tzn ty pojezdzisz sobie w wozeczku, bys sie za bardzo nie zmeczyl", ja pierdziele.... teraz wozeczki, a za jakis czas trzeba bedzie wymyslec tabletki na odchudzanie dla psiakow, bo zapanuje wsrod nich epidemia otylosci... no i biznes sie kreci, ktos zbija kase, a "madrzy" ludzie kupuja te pozal sie "wynalazki"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.