Temat: Rekordy w słodzeniu herbaty

Babka z którą pracuje wsypuje do herbaty 5 łyżeczek cukru :PP Ja jak słodziłam to słodziłam zwykle po 2. Znacie osoby, które słodzą po 5 lub więcej łyżeczek? 

Dodam, że ta babka jest, o dziwo, naprawdę szczupła, a wypija dziennie po 3 takie herbaty.

Mój teść - 5 kopiastych łyżek. Ale to nałogowy palacz, więc kubki smakowe juz przytepione. Do tego w dzień spore ilości coli. Chudy jak szczypior.

Miałam znajomego który sypał 3-4 łyżeczki cukru do talerza zupy pomidorowej.

Pasek wagi

moja kumpelka słodzi 7 łyżeczek na zwykła szklanke ale nie miesza :P bo wtedy jej za słodko. nie rozumiem jej, ale ok ;p

Pasek wagi

Moja teściowa. Zażyczyła sobie małe espresso, jakieś 70 ml płynu. Wsypała dwie łyżeczki, zamieszała, upiła, dosypała łyżeczkę, zamieszała, upiła, dosypała, zamieszała, upiła...itd. itd. W pewnym momencie straciłam rachubę:-))) Herbatę pija koloru słomy, z dwoma plasterkami cytryny i 4 łyżeczkami cukru...

unodostress napisał(a):

Mam koleżankę która słodzi coca colę..

Hehe, no to już jest szczyt wszystkiego ;) kolega z mojej poprzedniej pracy słodzil herbatę 4 łyżeczkami cukru i to już mi się wydawało poważnym przegięciem. A tu widzę, że te 4 łyżeczki to słaby wynik. Tak na marginesie, ten kolega jest bardzo szczupły.

Pasek wagi

unodostress napisał(a):

Mam koleżankę która słodzi coca colę..

Light czy zwykłą (smiech)

Facet z którym się kiedyś spotykałam 9 łyżeczek na kubek. Dla mnie to był szok, 1 w miarę kopiasta to już bardzo słodko 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.