Temat: denerwujące słowa

Czy tylko mnie denerwuje słowo, które używa teraz prawie każdy w przedziale wiekowym 10-20 lat jakim jest SZTOS i jeszcze bardziej denerwujace jego odmiany jak sztosik? Nie wiem czemu, po prostu jedna osoba zarzuci i potem wszyscy piszą gdzie tylko się da. Widze ładne zdjęcie na fb, insta czy innym tego typu a pod nim komentarze o tej samej treści "ale sztos".

Innym denerwujacym zwrotem jest "w opór" np. nijaka Maffeszyn go cały czas używa. No białej gorączki dostaję jak to słyszę. Poza tym denerwuje mnie jak ktoś mówi "po lewo" zamiast "po lewej".

Macie jakieś znienawidzone popularne dzisiaj zwroty czy powiedzonka albo konkretne słowa? Oprócz standardowego "wziąść" czy "poszłem" :P

Pasek wagi
Na tym forum np. "O to, to, to" czy jakos tak, jak laski zgadzaja sie z czyjas wypowiedzia :)

nie znosze jak w relacja sluzbowych obcy ludzie (klienci, kontrahenci) zwracaja sie do mnie uzywajac zdrobnien, np. pani Kasiu :<

I nie trawie jak p. Asia, Kasia czy inna Basia pod mailem sluzbowym podpisuje sie wlasnie zdrobnieniem, groteskowo to wyglada biorac pod uwage, ze czesto owa Kasia/Asia/Basia jest grubo po czterdziestce.

"krecic beke"  i zwroty typu : "idz, daj DLA mamy buziaka/itp" wysypki dostaje -.-

ZebraWPaski napisał(a):

"krecic beke"  i zwroty typu : "idz, daj DLA mamy buziaka/itp" wysypki dostaje -.-

serio tak ludzie mowia??? :? nigdy tego nie slyszalam

Anduin napisał(a):

ZebraWPaski napisał(a):

"krecic beke"  i zwroty typu : "idz, daj DLA mamy buziaka/itp" wysypki dostaje -.-
serio tak ludzie mowia???  nigdy tego nie slyszalam

W Bialymstoku, z tego co zauwazylam ;)

Skąd się wzięło brawo ty? Ja to tylko z vitalii znam :P

Nawiązując do konstrukcji "daj dla mamy" - Paulina Mikuła z kanału Mówiąc Inaczej nagrała odcinek, w którym tłumaczy pochodzenie i zastosowanie takiego zwrotu. 

Poniżej link.

https://www.youtube.com/watch?v=ITUz7aylStc 

Nara - od razu kojarzy mi się z hara...

To brawo ja jest z reklamy, o ile pamiętam. Nie bardzo wiem, w jakim kontekście ludzie masowo używają słowa sztos. Żadne ze znaczeń przedstawionych w słowniku nie pasuje mi do sytuacji aż tak masowych, żeby zaczęło irytować. Jeśli w opór znaczy do syta tudzież w cholerę to nie widzę w tym problemu. Większość wyrażeń, które podajecie to pozostałości gwar. Z jednej strony rozumiem, że kogoś może irytować gwara, ale z drugiej strony trudno wymagać od człowieka, który 24/7 przebywa z ludźmi mówiącymi gwarą, żeby się tego ustrzegł. Trzeba naprawdę zwracać na to uwagę i bardzo o to dbać, żeby nie podłapywać gwary. Chodzi mi o słowa typu tera, pytlować, chyziej, piewnica oraz o błędne końcówki czy wyrażenia. Mnie tego typu wyrażenia nie irytują, chociaż sama się wystrzegam. Typowe slangi również mnie nie irytują, chociaż ja porozumiewam się jedynie slangiem technicznym z wtrąceniami angielskimi i lokalnymi udziwnieniami. Ze słów irytujących używam mega i generalnie (smiech)

morale spadają!  A tak na serio, to bardzo fajny temat, brawo założycielka; )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.