- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2016, 11:59
Hej !
Mam pewien problem i bede wdzieczna za wszelkie porady. Moze akurat ktos jest obeznany w temacie i bedzie w stanie mi pomoc. Probowalam dodzwonic sie do sadu, ale ciagle zajete ..
Jestem na zwolnieniu lekarskim. Minal juz prawie miesiac, zbliza sie termin wyplaty. Od paru dni moj pracodawca meczy mnie telefonami. Najpierw proponowal, zebym przyjechala do pracy i podpisala zmieniona umowe (chcial mi odjac 500zl z pensji !). Gdy mu odmowilam, tlumaczac, ze przeciez jestem na zwolnieniu i nie moge w tej chwili podpisac zadnych dokumentow, to poinformowal mnie, ze wszelkie papiery opisal data wsteczna, ze niby podpisalam to, jak jeszcze nie bylam na l4. Rowniez mu odmowilam. Teraz zaczal mnie straszyc, ze ktos widzial mnie w sklepie z ciuchami i ze bedac na l4 (nawet tym chodzacym) nie mozna chodzic po sklepach. Jego zdaniem moge opuszczac dom tylko w celu wizyty u lekarza, pojscia do apteki itp. Zagrozil, ze jesli sie nie dogadamy i nie podpisze mu tego co chce, to podwazy moje zwolnienie i nasle na mnie kontrole z Zusu. W razie czego ma swoich swiadkow, ktorzy potwierdza, ze rzeczywiscie widzieli mnie w sklepie z ciuchami.
Juz chcialam sie zgodzic i jechac jutro mu to podpisac, zeby juz mnie przestal meczyc, ale w sumie byloby to tak jakby przyznanie mu racji i poddanie sie. Zastanawiam sie nad wyslaniem mu wypowiedzenia umowy. W takim wypadku chyba dalej moglabym byc na l4, a cala sprawa jakos moze by sie uciszyla ..
Prosze o rady. Co Wy byscie zrobily na moim miejscu? Czy rzeczywiscie bedac na zwolnieniu lekarskim chodzacym nie mozna chodzic po sklepach? Dodam, ze mieszkam sama, wiec wszelkie zakupy wykonuje we wlasnym zakresie.
29 kwietnia 2016, 15:15
A ja nie bardzo rozumiemdo czego pijesz? Zmagalas sie kiedys z depresja? Masz wiedze z zakresu leczenia tej choroby? Wiesz jak wyglada sytuacja w miejscu jej pracy? Mialas do czynienia z jej szefem? To smutne, ze osoba, ktora sama nie jest ogarnieta ze swoim zyciem, z taka latwoscia dosrawa innym. Odrobina empatii by sie przydala.jablkowaJa w zeszlym roku bylam na zwolnieniu od psychiatry przez 3 tygodnie (od lat zmagam sie z depresja i niestety nastapil okres nasilenia sie choroby) i nawet maialm zalecone, zeby w miare mozliwosci duzo czasu spedzac na swiezym powietrzu, poniewaz ruch ulatwia powrot do zdrowia. W zwiazku ze zwolnieniem zostalam wezwana na kontrole przez ZUS, ale przedstawilam kompletna dokumentacje medyczna i nikt sie nie czepial. W razie watpliwosci polecam skonsultowac sie z lekarzem, ktory Ci to zwolnienie wystawil.szczerze to nie dziwie sie twojemu szefowi...
29 kwietnia 2016, 15:51
zdaje sobie z tego sprawe, ze jakbym wrocila po l4 do pracy, to zapewne czekaloby na mnie wypowiedzenie. sama tez nie mam zamiaru juz tam wracac i jak nie bede miala kontynuacji zwolnienia to po jego zakonczeniu zloze wypowiedzenie. nie podoba mi sie jednak to w jaki sposob szef mnie traktuje -szantazuje podwazeniem mojego zwolnienia, straszy zalatwieniem kontroli, zaslania sie rzekonymi swiadkami, ktorzy widzieli mnie na zakupach. a wszystko to, po to, abym podpisala jakies lewe papiery z wstecznymi datami, co jest przeciez niezgodne z prawem. skoro on tak powaznie podchodzi do tematu zwolnienia i smie kwestionowac moje zwolnienie to jakim prawem on moze wychodzic do mnie z takimi propozycjami?
29 kwietnia 2016, 16:20
Zmagalam sie, bralam leki. Nikomu nie dosralam, moglabym napisac mocniej co mysle ale po co? To ze mam nieogarniete zycie pozbawia mnie prawa do wlasnego zdania?
A czy tekst o tym, ze nie dziwisz sie jej szefowi - czlowiekowi, ktory chce obciac jej czesc wynagrodzenia i zmusic do podpisania umowy ze wsteczna data (co tez nie jest w porzadku) - byl konstruktywna odpowiedzia na zadane pytanie? Masz prawo do wlasnego zdania. Tylko wydawalo mi sie (i zreszta wydaje nadal), ze osoba, ktora sama boryka sie z wieloma problemami, powinna byc bardziej ostrozna w gloszeniu tak radykalnych opinii, zwlaszcza jak ma niepelny obraz sytuacji. A czemu powinna? Bo sama pewnie nieraz oberwala od kogos nieslusznie i wie, jakie to "mile" uczucie.
Gdyby autorka zlamala noge tydzien po podpisaniu umowy i tez zmuszona byla isc na dluzsze zwolnienie, a pracodawca by ja straszyl i chcial obciac pesje, wszyscy by jej pewnie zalowali. Dlaczego w przypadku zaburzen depresyjnych jest inaczej, skoro to tez choroba, ktorej sie nie wybiera? Skoro przedluzyli autorce umowe, oznacza, ze dobrze wywiazywala sie ze swoich obowiazkow. Nigdzie nie pisala, ze dostala lewe zwolnienie, wiec zakladam, ze naprawde tego zwolnienia potrzebowala. Nigdzie tez nie pisala, ze chciala oszukac pracodawce. Ja jak trafilam do szpitala, to dostalam od mojego przelozonego sms'a ze "mam sie o nic nie martwic, bo moje biurko na mnie poczeka, tylko sie skupic na powrocie do zdrowia". I tak to powinno dzialac - ja w pracy daje z siebie wszystko, ale kiedy przyjdzie potrzeba, wiem, ze bede mogla liczyc na mojego pracodawce.
29 kwietnia 2016, 16:24
zdaje sobie z tego sprawe, ze jakbym wrocila po l4 do pracy, to zapewne czekaloby na mnie wypowiedzenie. sama tez nie mam zamiaru juz tam wracac i jak nie bede miala kontynuacji zwolnienia to po jego zakonczeniu zloze wypowiedzenie. nie podoba mi sie jednak to w jaki sposob szef mnie traktuje -szantazuje podwazeniem mojego zwolnienia, straszy zalatwieniem kontroli, zaslania sie rzekonymi swiadkami, ktorzy widzieli mnie na zakupach. a wszystko to, po to, abym podpisala jakies lewe papiery z wstecznymi datami, co jest przeciez niezgodne z prawem. skoro on tak powaznie podchodzi do tematu zwolnienia i smie kwestionowac moje zwolnienie to jakim prawem on moze wychodzic do mnie z takimi propozycjami?
Rozumiem, ze to zwolnienie dostalas zgodnie z prawem? Nie jest to tez jednorazowy epizod, tylko Twoja choroba ma dluzsza historie? W takiej sytuacji nie ma sie czego obawiac - niech wysle pismo do ZUSu z wnioskiem o kontrole, na pewno ja przejdziesz pomyslnie, a bedziesz miala kolejny dowod swiadczacy na Twoja korzysc
29 kwietnia 2016, 18:12
A czy tekst o tym, ze nie dziwisz sie jej szefowi - czlowiekowi, ktory chce obciac jej czesc wynagrodzenia i zmusic do podpisania umowy ze wsteczna data (co tez nie jest w porzadku) - byl konstruktywna odpowiedzia na zadane pytanie? Masz prawo do wlasnego zdania. Tylko wydawalo mi sie (i zreszta wydaje nadal), ze osoba, ktora sama boryka sie z wieloma problemami, powinna byc bardziej ostrozna w gloszeniu tak radykalnych opinii, zwlaszcza jak ma niepelny obraz sytuacji. A czemu powinna? Bo sama pewnie nieraz oberwala od kogos nieslusznie i wie, jakie to "mile" uczucie.Gdyby autorka zlamala noge tydzien po podpisaniu umowy i tez zmuszona byla isc na dluzsze zwolnienie, a pracodawca by ja straszyl i chcial obciac pesje, wszyscy by jej pewnie zalowali. Dlaczego w przypadku zaburzen depresyjnych jest inaczej, skoro to tez choroba, ktorej sie nie wybiera? Skoro przedluzyli autorce umowe, oznacza, ze dobrze wywiazywala sie ze swoich obowiazkow. Nigdzie nie pisala, ze dostala lewe zwolnienie, wiec zakladam, ze naprawde tego zwolnienia potrzebowala. Nigdzie tez nie pisala, ze chciala oszukac pracodawce. Ja jak trafilam do szpitala, to dostalam od mojego przelozonego sms'a ze "mam sie o nic nie martwic, bo moje biurko na mnie poczeka, tylko sie skupic na powrocie do zdrowia". I tak to powinno dzialac - ja w pracy daje z siebie wszystko, ale kiedy przyjdzie potrzeba, wiem, ze bede mogla liczyc na mojego pracodawce.Zmagalam sie, bralam leki. Nikomu nie dosralam, moglabym napisac mocniej co mysle ale po co? To ze mam nieogarniete zycie pozbawia mnie prawa do wlasnego zdania?
Zgadzam się całkowicie, ale na taką lojalność pracodawcy, to też sobie trzeba zasłużyć.
29 kwietnia 2016, 18:22
Złóż to wypowiedzenie. Jeśli po zaledwie trzech miesiącach, sekundę po otrzymaniu stałej umowy oceniłaś pracę na tak stresującą, że nie możesz spać, masz depresję itd, to ta praca zwyczajnie nie jest dla ciebie. Po co męczyć siebie i pracodawcę? Nie każdy zawód jest dla każdego. Co innego, gdyby twój stres w pracy naprawdę był przewlekły, kumulował sie latami, byłabyś wypalona itd. Ale po trzech miesiacach? To jest zwykłe naduzycie (sama miałam depresję i wcale tej choroby nie lekceważę, ale to, co robisz, jest naprawdę nie fair).Przecież i tak nie wrócisz do tej pracy, a jak wrócisz, to cię zwolnią.
Też się zgadzam. Zaraz się dowiem, że nie znam się na depresji, to nie ma co się odzywać...to, co on robi jest nie fair, ale to co Ty robisz również.
On może nasłać na Ciebie kontrolę z ZUS, czy będąc na zwolnieniu siedzisz w domu. Natomiast nie dałabym się pod żadnym pozorem tak szantażować, powiedz, że Ty masz świadków, że siedziałaś w domu, i tyle.
Edytowany przez cancri 29 kwietnia 2016, 18:23
29 kwietnia 2016, 20:52
poki co zwolnienie mam do polowy maja. jesli moj lekarz podczas wizyty kontrolnej uzna, ze konieczna jest kontynuacja zwolnienia lekarskiego to bede je kontynuowac. zadnej umowy wstecznej nie mam zamiaru podpisywac. po pierwze jest to niezgodne z prawem, a po drugie zwyczajnie mi sie nie oplaca. szef mogl mi ja dac do podpisania zanim poszlam na l4. zastanawiam sie teraz tylko, czy nie zlozyc mu teraz wypowiedzenia. moze dzieki temu cala sprawa jakos by ucichla .. wyslalabym je do pracodawcy za posrednictwem poczty, bo wolalabym jednak uniknac konfrontacji. wiem, ze mam do tego prawo bedac na zwolnieniu lekarskim. szef za to niewiele moze zdzialac, bo nie moze mnie ani zwolnic, ani zmienic warunkow pracy w czasie trwania mojego zwolnienia.
kurde, ciezka sprawa. nigdy nie bylam w takiej sytuacji, jest to moje pierwsze zwolnienie i wiem juz, ze nie jest to zbyt przyjemna sytuacja, ani dla pracodawcy, ani dla pracownika. stalo sie jednak jak sie stalo i jakos trzeba przez to przejsc. wolalabym jednak, aby nie odbilo sie to na mnie z zadnym negatywnym skutkiem ..
29 kwietnia 2016, 21:58
Jakis czas temu pisalas ze lubisz swoja prace , co wiec sie stalo? To znalazlam :
I tak "Kod 1" oznacza, że trzeba leżeć w domu i nigdzie nie można wychodzić. "Kod 2" zaś oznacza, że pracownik może chodzić. Należy jednak pamiętać, że mowa tu jedynie o chodzeniu po domu, a nie np. wypadzie na zakupy. Wyjątkiem jest tu wizyta w aptece po leki. Ważne, by wyjście było związane z chorobą.
W przeciwnym razie pracownik naraża się na poważne konsekwencje łącznie z utratą zasiłku chorobowego czy pracy. Gdy pracodawca ma podejrzenie, że pracownik wykorzystuje zwolnienie do np. spotkań z kolegami, może poprosić ZUS o przeprowadzenie kontroli. Jej wynik jest podstawą dla pracodawcy do pożegnania się z nieuczciwym pracownikiem.
29 kwietnia 2016, 22:09
Jakis czas temu pisalas ze lubisz swoja prace , co wiec sie stalo? To znalazlam :I tak "Kod 1" oznacza, że trzeba leżeć w domu i nigdzie nie można wychodzić. "Kod 2" zaś oznacza, że pracownik może chodzić. Należy jednak pamiętać, że mowa tu jedynie o chodzeniu po domu, a nie np. wypadzie na zakupy. Wyjątkiem jest tu wizyta w aptece po leki. Ważne, by wyjście było związane z chorobą.W przeciwnym razie pracownik naraża się na poważne konsekwencje łącznie z utratą zasiłku chorobowego czy pracy. Gdy pracodawca ma podejrzenie, że pracownik wykorzystuje zwolnienie do np. spotkań z kolegami, może poprosić ZUS o przeprowadzenie kontroli. Jej wynik jest podstawą dla pracodawcy do pożegnania się z nieuczciwym pracownikiem.
bo lubilam. i mimo, ze spedzalam tam cale dnie to lubilam tam chodzic, co wiecej -jezdzilam tam z usmiechem na twarzy. cos sie niestety popsulo, szef zwolnil polowe zespolu (redukcja etatow ..), druga polowe zostawil. oczywiscie ci co zostali musieli rozdysponowac pomiedzy soba obowiazki poprzednich pracownikow. o przerwie w pracy mozna bylo zapomniec. i tak moja najlepsza jak do tej pory praca, przestala byc dla mnie juz taka fajna i przyjemna .. pomijam fakt, ze caly czas w pracy bylismy monitorowani i podsluchiwani. zdarzalo sie, ze musielismy pracowac w nieludzkich warunkach (np. w temp. 5 stopni !, bo ogrzewanie bylo niesprawne). ehh .. bylo milo, ale sie skonczylo. no ale to juz nieistotne. teraz jest temat l4 i jak to rozegrac, zeby nie przegrac ..