- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 kwietnia 2016, 16:43
Większość sytuacji jakie znam - para zamieszkała ze sobą i było super. W moich wyobrażeniach miało być idealnie, po 2,5 roku zamieszkaliśmy ze sobą i jest beznadziejnie. Codziennie kłótnie. Znacie pary, które niedługo po zamieszkaniu razem rozstały się? Sama nie wiem czy to przejściowe czy jednak możliwe, że aż tak nam nie spasowało mieszkanie razem
24 kwietnia 2016, 17:36
Ja zamieszkałam z moim facetem po 3 latach, po roku wspólnego mieszkania rozstalismy się (pół roku przed planowanym ślubem) i to była bardzo dobra decyzja.
Teraz mieszkam z moim chłopakiem i praktycznie od samego początku znajomości u mnie pomieszkiwał, po 3 miesiącach się wprowadził i tak 10miesięcy nam mija i jest tak samo jak na początku :) wiadomo, że zdarzają się kłótnie, ale to chyba w każdej parze. Problemy powinno się rozwiązywać, a jeśli nas przerastają, to wtedy czas się rozstać. Moim zdaniem dobrze jest zamieszkać ze sobą przed ślubem, bo wtedy unikasz rozczarowania i masz szansę się dotrzeć :)
24 kwietnia 2016, 18:00
Znam takie które się rozstały i takie które żyją razem do dziś. To zależy od relacji, osobowości, partnerów.
Przez pierwsze 2 lata związku miałam motyle w brzuchu i nie widziałam żadnych wad, wtedy chłopak mieszkał z kolegami było dobrze, później zamieszkał z bratem i mieliśmy wtedy kryzys.. Tak między nami strasznie wtrącał się nam w nasz związek i przez pewien czas zastanawiałam się czy nie zakończyć tej znajomości. Może gdyby miał wtedy własną dziewczynę, zachowywałby się lepiej. Na szczęście potem jego brat wyjechał a on zamieszkał ze mną, od tego czasu rozkwitamy.
24 kwietnia 2016, 18:02
a moim zdaniem jeśli dwie osoby się kochają to i po ślubie się dogadają w domowych sprawach, tylko trzeba naprawdę się kochać i nie trzeba wcześniej tego próbować.
Dla mnie bałaganiarstwo albo inne przyzwyczajenia jak nawet sranie przy otwartych drzwiach nigdy nie będą podstawą rozpadu związku kochających się ludzi. Dla mnie kochasz = robisz wszystko zeby się dogadać a nie odwracasz sie i uciekasz.
24 kwietnia 2016, 18:06
a moim zdaniem jeśli dwie osoby się kochają to i po ślubie się dogadają w domowych sprawach, tylko trzeba naprawdę się kochać i nie trzeba wcześniej tego próbować.Dla mnie bałaganiarstwo albo inne przyzwyczajenia jak nawet sranie przy otwartych drzwiach nigdy nie będą podstawą rozpadu związku kochających się ludzi. Dla mnie kochasz = robisz wszystko zeby się dogadać a nie odwracasz sie i uciekasz.
No to prawda, bardzo mądre słowa
24 kwietnia 2016, 18:38
Coś w tym jest, znam parę która jest ze sobą na odległość i teraz widują się raz, dwa razy w miesiącu. Mam dziwne przeczucie, że jak zamieszkają razem to związek się bardzo szybko posypie.
Czasem to dobrze zamieszkać z kimś wczesniej by móc sie przekonać :) na pewno nie zaryzykowałabym mieszkania z facetem dopiero po ślubie
24 kwietnia 2016, 18:49
24 kwietnia 2016, 18:49
My z mężem nie mieszkaliśmy przed ślubem ze sobą, niedługo minie pierwszy ok małżeństwa, nie rozumiem tego testowania drugiej osoby przez wspólne zamieszkanie. Wszystko i tak jest inaczej po ślubie, to nie jest tylko papierek, ale decyzja na całe życie i to dopiero zmienia w głowie i przeżywaniu
24 kwietnia 2016, 18:59
My z mężem nie mieszkaliśmy przed ślubem ze sobą, niedługo minie pierwszy ok małżeństwa, nie rozumiem tego testowania drugiej osoby przez wspólne zamieszkanie. Wszystko i tak jest inaczej po ślubie, to nie jest tylko papierek, ale decyzja na całe życie i to dopiero zmienia w głowie i przeżywaniu
No ale skąd wiesz, że to ślub to wszystko zmienił, a nie wspólne zamieszkanie akurat?
24 kwietnia 2016, 19:17
Słabe jest rozstawanie się przez takie pierdoły.... serio. To wszystko można przepracować.
Mieszkanie razem przed ślubem na pewno nie jest niezbędne. Seks uważam, że jest duuuużo istotniejszy, bo temperamentu nie zmienisz...
Aczkolwiek zawsze lepiej wcześniej niż później przejść docieranie się ;) Najgorsze jest zamieszkanie razem tuż przed ślubem, kiedy stres i nerwy i tak robią swoje.
24 kwietnia 2016, 19:25
po trzech latach związku zamieszkalam z chłopakiem i już po miesiącu miałam go dość. Wmawialam sobie, że trzeba się dotrzeć, przyzwyczaic do nowej sytuacji, ale nic to nie dało. Pomeczylismy się pół roku i rozstalismy.