- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2016, 09:26
bo wydaje mi się, że 1 raz dziennie jest ok.
Ale jak słucham czasami osób, które biorą prysznic 2 razy dziennie to myślę sobie, że tylko szkodę własnej skórze robią.
Co myślicie?
7 kwietnia 2016, 14:28
Chociaż. Po wstaniu i przed położeniem się do łóżka to chyba oczywiste dla każdego kto dba o higienę. A czasem dochodzą jeszcze dodatkowe okoliczności, np. upały, czy intensywny wysiłek fizyczny w trakcie dnia. Poza tym czas na przywrócenie sobie naturalnego pH przez skórę to kwestia kosmetyków jakich się używa - oczywistym jest, że drogeryjne mydła czy żele mogą skórę wysuszyć, ale przecież można poszukać bardziej naturalnych i łagodniejszych kosmetyków jeżeli ktoś ma z tym problem."chociaż" ? Dla mnie 2 to totalne maksimum. Skóra potrzebuje mieć czas na przywrócenie sobie naturalnego pH.No tak, w końcu częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera :) A odnośnie równowagi to oczywiście się zgadzam. Dobrze zachować równowagę pomiędzy "nie chce mi się/szukam sobie wymówek", a dbaniem o higienę i myć się chociaż te dwa razy dziennie.No tak... bo woda z kranu jest krystalicznie czysta i pozbawiona wszelkiego zla... no i te wszystkie kosmetyki :) samo zdrowie.Dobrze jest zachowywac w zyciu rownowage...Rano i wieczorem, w upały jeszcze w ciągu dnia. Dla mnie prysznic/kąpiel tylko raz dziennie to zwyczajne niechlujstwo i brak higieny osobistej. Bo kiedy się nie myć? Rano? - kiedy człowiek wstaje spocony z łóżka? Oczywiście, nikt nie biega przez sen maratonów, ale jednak organizm nie zastyga w letargu jak u niedźwiedzia podczas snu zimowego. Wieczorem? Cały pot, roztocza, brud, zanieczyszczenia z powietrza wnieść do łóżka? Jeszcze bardziej obrzydliwe.
Ciekawe, ze jesli chodzi o prawnicze kwestie wsciekasz sie, ze ludzie bez wiedzy sie wypowiadaja, a w kwestiach biologiczno-chemiczych wysuwasz tak smiale wnioski, nie majac zadnych naukowych dowodow oprocz swojej fobii (?)... hmmm.....
Edytowany przez 7 kwietnia 2016, 14:35
7 kwietnia 2016, 14:41
Ciekawe, ze jesli chodzi o prawnicze kwestie wsciekasz sie, ze ludzie bez wiedzy sie wypowiadaja, a w kwestiach biologiczno-chemiczych wysuwasz tak smiale wnioski nie majac, zadnych naukowych dowodow oprocz swojej fobii (?)... hmmm.....Chociaż. Po wstaniu i przed położeniem się do łóżka to chyba oczywiste dla każdego kto dba o higienę. A czasem dochodzą jeszcze dodatkowe okoliczności, np. upały, czy intensywny wysiłek fizyczny w trakcie dnia. Poza tym czas na przywrócenie sobie naturalnego pH przez skórę to kwestia kosmetyków jakich się używa - oczywistym jest, że drogeryjne mydła czy żele mogą skórę wysuszyć, ale przecież można poszukać bardziej naturalnych i łagodniejszych kosmetyków jeżeli ktoś ma z tym problem."chociaż" ? Dla mnie 2 to totalne maksimum. Skóra potrzebuje mieć czas na przywrócenie sobie naturalnego pH.No tak, w końcu częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera :) A odnośnie równowagi to oczywiście się zgadzam. Dobrze zachować równowagę pomiędzy "nie chce mi się/szukam sobie wymówek", a dbaniem o higienę i myć się chociaż te dwa razy dziennie.No tak... bo woda z kranu jest krystalicznie czysta i pozbawiona wszelkiego zla... no i te wszystkie kosmetyki :) samo zdrowie.Dobrze jest zachowywac w zyciu rownowage...Rano i wieczorem, w upały jeszcze w ciągu dnia. Dla mnie prysznic/kąpiel tylko raz dziennie to zwyczajne niechlujstwo i brak higieny osobistej. Bo kiedy się nie myć? Rano? - kiedy człowiek wstaje spocony z łóżka? Oczywiście, nikt nie biega przez sen maratonów, ale jednak organizm nie zastyga w letargu jak u niedźwiedzia podczas snu zimowego. Wieczorem? Cały pot, roztocza, brud, zanieczyszczenia z powietrza wnieść do łóżka? Jeszcze bardziej obrzydliwe.
Ale o jakich biologiczno-chemicznych kwestiach i naukowych dowodach mówimy? Wyraziłam swoją opinię, opartą nie na żadnych badaniach, tylko na własnych doświadczeniach - a moje doświadczenia są takie, że ludzie śmierdzą, latem czasami w środkach komunikacji miejskiej można trupem paść bo taki jest tam odór niemytych ciał, a często pozornie zadbane dziewczyny są po prostu obleśne - tu niby makijaż, perfumy, czyste ubranie, a ciało nieumyte. Mam Ci przedstawić w tej kwestii naukowe badania? :D No wybacz, nie słyszałam, żeby ktoś przeprowadzał naukowe badania na temat tego ile umytych, a ile nieumytych osób spotyka w życiu Wilena (sic!).
Swoją drogą przezabawne. Ktoś wyraża po prostu swoją opinię, a ludzie od razu to biorą do siebie - czyli zabolało i jednak jakaś autorefleksja się w głowie pojawiła. I lepiej, od razu trzeba szukać sobie wymówek, że woda brudna, że kosmetyki szkodą i tak dalej. Tłumaczą się winni, więc ciekawe ile osób, które się wzbraniają przed wodą i mydłem jednak ma świadomość, że są zaniedbane. Szkoda gadać, więc ja tę dyskusję kończę, na takim poziomie absurdu się nie da (dowody naukowe + już taka rozpacz, że się trzeba do jakiś innych, niezwiązanych dyskusji i do kogoś personalnie zwracać ).
Edytowany przez Wilena 7 kwietnia 2016, 14:42
7 kwietnia 2016, 14:41
raz dziennie - wieczorem ale jak upały dokuczają to i nawet 3 razy.Mam pytanie do osób co biorą prysznic tylko rano - jak wy się kładziecie spać wieczorem takie spocone po całym dniu aktywności?
Używam dezodorantu, a jeśli naprawdę czuję się zapocona, to wtedy myje się też wieczorem np. w czasie upałów, po treningu.
Tak samo ja mogę spytać jak ty po całej nocy możesz się nie wykąpać i tak wyjść do ludzi? Kwestia przyzwyczajenia, ja chociaż wieczorem wzielabym porządna kąpiel to rano czuję się nieswiezo i nie wyjdę z domu bez kąpieli. Natomiast położyć się spać bez problemu - oczywiście zeby, demakijaż musi być!
7 kwietnia 2016, 14:45
Chociaż. Po wstaniu i przed położeniem się do łóżka to chyba oczywiste dla każdego kto dba o higienę. A czasem dochodzą jeszcze dodatkowe okoliczności, np. upały, czy intensywny wysiłek fizyczny w trakcie dnia. Poza tym czas na przywrócenie sobie naturalnego pH przez skórę to kwestia kosmetyków jakich się używa - oczywistym jest, że drogeryjne mydła czy żele mogą skórę wysuszyć, ale przecież można poszukać bardziej naturalnych i łagodniejszych kosmetyków jeżeli ktoś ma z tym problem."chociaż" ? Dla mnie 2 to totalne maksimum. Skóra potrzebuje mieć czas na przywrócenie sobie naturalnego pH.No tak, w końcu częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera :) A odnośnie równowagi to oczywiście się zgadzam. Dobrze zachować równowagę pomiędzy "nie chce mi się/szukam sobie wymówek", a dbaniem o higienę i myć się chociaż te dwa razy dziennie.No tak... bo woda z kranu jest krystalicznie czysta i pozbawiona wszelkiego zla... no i te wszystkie kosmetyki :) samo zdrowie.Dobrze jest zachowywac w zyciu rownowage...Rano i wieczorem, w upały jeszcze w ciągu dnia. Dla mnie prysznic/kąpiel tylko raz dziennie to zwyczajne niechlujstwo i brak higieny osobistej. Bo kiedy się nie myć? Rano? - kiedy człowiek wstaje spocony z łóżka? Oczywiście, nikt nie biega przez sen maratonów, ale jednak organizm nie zastyga w letargu jak u niedźwiedzia podczas snu zimowego. Wieczorem? Cały pot, roztocza, brud, zanieczyszczenia z powietrza wnieść do łóżka? Jeszcze bardziej obrzydliwe.
Są takie skórne przypadłości, w których nawet tysiące specjalistycznych kosmetyków nie zadziałają tak dobrze jak zwykłe ograniczenie "moczenia" do minimum.
"Warto wiedzieć, że nadmierna higiena także nie sprzyja atopowemu zapaleniu skóry. Zbyt częste mycie się osłabia płaszcz lipidowy, który pokrywa skórę. Powoduje to jej nadmierne wysuszenie." Żródło
7 kwietnia 2016, 14:46
Wilena... serio? To nawet ponizej Twojego poziomu :D I nie bede sie bawic w Ciebie i Ci wypisywac cytaty z Twoich wypowiedzi, gdzie bynajmniej nie mowisz o swojej opinii tylko o czyms, co jest niby oczywista oczywistoscia i sprawa niepodwazalna :D w dodatku w bardzo malo kulturalny sposob.
Edytowany przez 7 kwietnia 2016, 14:58
7 kwietnia 2016, 14:52
A ja się pytam skąd Wilena wie, że te śmierdzące i niedomyte to właśnie te, które nie myją się "chociaż dwa razy dziennie"?
7 kwietnia 2016, 14:53
A ja się pytam skąd Wilena wie, że te śmierdzące i niedomyte to właśnie te, które nie myją się "chociaż dwa razy dziennie"?
Tez mnie to mocno zastanawia.
Ja osmiele sie stwierdzic, ze sa po prostu osoby, ktore w ogole sie nie myja i nie piora regularnie, ale co ja tam wiem...
7 kwietnia 2016, 14:55
Rano i wieczorem. po przeczytaniu odpowiedzi juz wiem czemu tak smierdzi w metrze,tramwajach itp...
7 kwietnia 2016, 14:55
Dla mnie prysznic/kąpiel tylko raz dziennie to zwyczajne niechlujstwo i brak higieny osobistej. Bo kiedy się nie myć? Rano? - kiedy człowiek wstaje spocony z łóżka? Oczywiście, nikt nie biega przez sen maratonów, ale jednak organizm nie zastyga w letargu jak u niedźwiedzia podczas snu zimowego. Wieczorem? Cały pot, roztocza, brud, zanieczyszczenia z powietrza wnieść do łóżka? Jeszcze bardziej obrzydliwe.
[Swoją drogą przezabawne. Ktoś wyraża po prostu swoją opinię, a ludzie od razu to biorą do siebie - czyli zabolało i jednak jakaś autorefleksja się w głowie pojawiła. I lepiej, od razu trzeba szukać sobie wymówek, że woda brudna, że kosmetyki szkodą i tak dalej. Tłumaczą się winni, więc ciekawe ile osób, które się wzbraniają przed wodą i mydłem jednak ma świadomość, że są zaniedbane. Szkoda gadać, więc ja tę dyskusję kończę, na takim poziomie absurdu się nie da
Kurcze, dziewczyno, troche spokoju, i grzecznosci by sie przydalo ! Autorefleksja co do sposobu prowadzenia luznej rozmowy naprawde przydalaby ci sie- bo przykro cie czytac. Obciach. Ponoc jeqstes wyksztalcona.... wiec podwojnie wstyd.
Pytanie bylo jak czesto bierzecie prysznic, a nie co jedni uzytkownicy forum mysla o innych uzytkownikach forum.
Panienka sie zagalopowala.
Moze warto czasami sie zamknac, a nie analizowac kogo i gdzie boli, kiedy twierdzisz, ze ludzie to niechluje.
Mamy osobiste predyspozycje do pocenia sie i tam, gdzie ty juz smierdzisz potem ktos inny jeszcze nie. Kropka, Co chcesz roztrzasac? Chcesz wmowic wszystkim, ze jestes najlepiej poinformowana w calej Polsce? i reszta smierdzacych nie ma praw glosu?
Wszystko wskazuje na to, ze masz jakas fobie, ale fobie da sie leczyc.
Moze zreczywiscie juz sie wiecej nie odzywaj, jak obiecujesz i daj ludziom sobie porozmawiac.
Edytowany przez 5efb75367d05823fac09f20f9e63588b 7 kwietnia 2016, 14:57
7 kwietnia 2016, 14:57
Używam dezodorantu, a jeśli naprawdę czuję się zapocona, to wtedy myje się też wieczorem np. w czasie upałów, po treningu. Tak samo ja mogę spytać jak ty po całej nocy możesz się nie wykąpać i tak wyjść do ludzi? Kwestia przyzwyczajenia, ja chociaż wieczorem wzielabym porządna kąpiel to rano czuję się nieswiezo i nie wyjdę z domu bez kąpieli. Natomiast położyć się spać bez problemu - oczywiście zeby, demakijaż musi być!raz dziennie - wieczorem ale jak upały dokuczają to i nawet 3 razy.Mam pytanie do osób co biorą prysznic tylko rano - jak wy się kładziecie spać wieczorem takie spocone po całym dniu aktywności?
rano nie mam potrzeby cała się myć, ze świniami w gnoju w nocy nie latałam.