Temat: Myjecie puszki?

Puszki z konserwami, warzywami w puszkach np. kukurydza i groszek, owocami np. ananas, puszki z colą... myjecie je przed otwarciem? Nie wiadomo gdzie stały albo co na nich stało, kto je mógł lizać albo dotykać kiedy stały na półkach sklepowych itd.

Pasek wagi

.mela. napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

.mela. napisał(a):

Asiupek napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

Tak zawsze - choć  nie  jakoś bardzo  dokładnie  - przelewam wodą i wycieram ściereczką. 
Ja tez. Dla mnie to taka podstawowa higiena w przypadku picia z puszki lub sosow. Jak sie otwiera taka puszka to przeciez sosy czy zalewy etc dotykaja wierzchu puszki a potem spowrotem wpadaja. Nie mowie ze puszka byla lizana, ale nie wiadomo ile razy spadla na podloge czy ktos brudnymi rekoma ja przekladal.
Paranoja. Przecież woda nie usunie mikrobów. Nawet jak się wc potraktuje domestosem, to jakaś bakteria pozostanie. Myślicie, że sama woda je usunie?Więcej bakterii jest na klamkach, poręczach, które na co dzień poza domem dotykamy. Zdrowy układ odpornościowy radzi sobie z takimi rzeczami.  
Nie myślę  o bakteriach/wirusach tylko o zwykłym brudzie. Gdy osoba wykładająca puszki np.  wcześniej  wykładała ziemniaki.  Nie wiem jak ty,  ale ja ZAWSZE myję ręce jak wracam z dworu. 
Oczywiście, że myję ręce, po powrocie do domu i często gdy jestem w domu, po toalecie i innych czynnościach.A co do puszek, to jeszcze mi się nie zdarzyło trafić na brudne. Gdzie wy kupujecie??A mrożonki w opakowaniach też myjecie przed otwarciem? I jogurty też? I puszki/butelki z napojami?

No i nie odpisuja :D A tez juz wczesniej zadalam to pytanie :P Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze myja wszystkie opakowania, np butelki, opakowania z piersia z kurczaka, z mrozonkami, szynkami itp. Ale jak chca to niech szoruja :D

Pasek wagi

Nie myje puszek z groszkiem czy kukurydzą, za to nie piję piwa z puszki albo ją porządnie przecieram :P

 http://atrapa.net/chains/leptospiroza.htm

Jeśli chodzi o puszku z napojami to myję, a jeśli nie mam takiej możliwości to przecieram mokrą chusteczką - jednak mają one bezpośredni kontakt z ustami, a nie są zabezpieczone przed dotykaniem przez inne osoby. W butelkach wiadomo, że nikt nie macał gwintu pod nakrętką, w puszkach tego "komfortu" nie ma ;).

Jeśli chodzi o puszki z jedzeniem to nigdy nie myłam, ale też używam takich rzeczy naprawdę sporadycznie.

Ja mam fioła na punkcie bakterii, ale bez przesady. Za to płukam puszki PO ich opróżnieniu, zanim trafią do kosza. Pozostałe dylematy związane z bakteriami rozwiewa stosowanie żelu antybakteryjnego do rąk, ale też bez przesady - max 2 x dziennie

Higiena jest ważna, ale bez przesady. Wpadacie w paranoję. Ja też myję owoce i warzywa, po powrocie do domu też myję ręce, ale jednak przed powrotem do domu ręce przez jakiś czas są "brudne", a jakoś mnie to jeszcze nie zabiło, więc jakbym nie umyła od razu po powrocie do domu, to też bym raczej nie umarła. Bardziej jest to więc nawyk, niż świadome dbanie o higienę.

A tak w ogóle to wszystkim wiadomo, co to jest układ immunologiczny i do czego służy?

Nigdy nie mylam puszek, zresztą posiadam w domu otwieracz przedwojenny, którym nie potrafię się posługiwać wiec wszystko z wygody kupuje z tym czymś do ciągnięcia.  Jeśli wtedy jedzenie mi się może zanieczyścic to może też przy otwieraniu każdego innego opakowania : słoika, butelki, no wszystkiego. 

Myje warzywa i mięso (jeśli jest pakowane to też , nawet mielone płukam bo pod tym względem faktycznie mam paranoję). Puszki z napojem tez nie myje, bardziej mi zaszkodzi pewnie alkohol albo coca cola w środku niż bakterie na wieczku -..- 

Idąc tym tokiem myślenia trzeba byłoby myć wszystkie opakowania 

Nie myję

justalittlegirl napisał(a):

.mela. napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

.mela. napisał(a):

Asiupek napisał(a):

Lisiaaa napisał(a):

Tak zawsze - choć  nie  jakoś bardzo  dokładnie  - przelewam wodą i wycieram ściereczką. 
Ja tez. Dla mnie to taka podstawowa higiena w przypadku picia z puszki lub sosow. Jak sie otwiera taka puszka to przeciez sosy czy zalewy etc dotykaja wierzchu puszki a potem spowrotem wpadaja. Nie mowie ze puszka byla lizana, ale nie wiadomo ile razy spadla na podloge czy ktos brudnymi rekoma ja przekladal.
Paranoja. Przecież woda nie usunie mikrobów. Nawet jak się wc potraktuje domestosem, to jakaś bakteria pozostanie. Myślicie, że sama woda je usunie?Więcej bakterii jest na klamkach, poręczach, które na co dzień poza domem dotykamy. Zdrowy układ odpornościowy radzi sobie z takimi rzeczami.  
Nie myślę  o bakteriach/wirusach tylko o zwykłym brudzie. Gdy osoba wykładająca puszki np.  wcześniej  wykładała ziemniaki.  Nie wiem jak ty,  ale ja ZAWSZE myję ręce jak wracam z dworu. 
Oczywiście, że myję ręce, po powrocie do domu i często gdy jestem w domu, po toalecie i innych czynnościach.A co do puszek, to jeszcze mi się nie zdarzyło trafić na brudne. Gdzie wy kupujecie??A mrożonki w opakowaniach też myjecie przed otwarciem? I jogurty też? I puszki/butelki z napojami?
No i nie odpisuja :D A tez juz wczesniej zadalam to pytanie :P Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze myja wszystkie opakowania, np butelki, opakowania z piersia z kurczaka, z mrozonkami, szynkami itp. Ale jak chca to niech szoruja 

Nie odpisywałam, bo nie siedzę 24h na Vitalii......

Butelek, opakowań foliowych czy papierowych itp. NIE MYJĘ. Przecież takie opakowanie nie ma styczności z jedzeniem - nie widzę powodu. 

A puszki myję - bo chodzi o ten moment otwierania, gdy metal zginasz "do środka" - i wtedy się "umoczy" w sosie z puszki, ewentualnie w puszkach z napojem - gdy dotykasz ustami puszki. Zwyczaj ten wyniosłam z domu rodzinnego - moja mama zawsze przecierała puszki - więc dla mnie to coś zupełnie naturalnego. Zresztą mój mąż też to robi - więc nawet przez chwilę nie pomyślałam, że jestem w mniejszości.... 

Cóż, człowiek uczy się prze całe życie..... Ale zwyczaju nie zmienię.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.