- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 marca 2016, 18:22
ubierają się tak, żeby mężczyzni na ulicy zwracali na nich uwagę? Dlaczegi rozpuszczonr włosy, bluzki na ramiączka i spòdnice przed kolana( nie wspominając o kròtkich spodenkach i obcisłych strojach ogòłem) stały się normą?
Naprawdę uwazacie, ze to w porządku iz kobiety zwracają na siebie uwagę takze żonatych mężczyzn? Ja osobiscie tego nie akceptuję i zawsze staram sie myslec jak to ja bym sie czuła na miejscu starszej ( lub niekoniecznie) kobiety z mężem podczas gdy na ulicy mijałyby mnie takie " lale" ...Gdzie ta kobieca skromność? Przezież nasze piękno powinnyśmy zachowywać głòwnie dla naszych mężczyzn w domu. Czyż nie?
Edytowany przez 092f91ba90dcb18a137d75532ecaa44b 9 marca 2016, 18:24
9 marca 2016, 22:51
Bo kochana kobiety tego nie robią dla facetów tylko dla innych kobiet zeby im zazdrościły. ; )
9 marca 2016, 22:53
Jesteś muzułmanką?
Rozpuszczone włosy to coś złego?? Jasne, najlepiej chodźmy w burkach, niech tylko nasi mężczyźni widzą nas ładnie wyglądając, a reszta świata jako szare myszki. Hmm.. a co jak któraś nie będzie miała faceta w domu? :)
9 marca 2016, 22:57
Ja rozumiem. Nie mam nic przeciwko rozpuszczonym włosom, bluzek na ramiączkach czy spodenkach i sukienkach ale coraz bardziej kobiety przesadzają i pokazują za dużo. A co do mężczyzn to ja o swojego jestem zazdrosna i wiem jak ja wygladam a jak inne kobiety :(. Pare razy znalazlam w historii przegladarki ze ogladal pornosy. O matko jak mnie to bolało i ile ja sie napłakałam. Widocznie nie jestem taka jaką by chciał albo mu sie nie podobam czegos mi brakuje nie zaspokajam go i rozne inne mysli mialam no bo jak to inaczej wytlumaczyc? Wiec zgadzadzam sie w pewnym stopniu z autorka ...
to jak wiesz jak wygladasz, masz z tym problem, to cos z tym zrob. Ale nie oczekuj, ze zgrabne laski zaczna nakladac wory po to, aby otyle sie zle nie czuly. Ja sama po schudnieciu zauwazylam jak samoocena mi podskoczyla. Ale nigdy nie mialam za zle innym dziewczynom, ze eksponuja swoja figura kiedy ja o nia walcze.
9 marca 2016, 22:59
autorko ale czy nie uważasz że ubiór jest jednym z elementów wyrażania siebie, swoojego charakteru itd ? I że osoba przebojowa będzie się meczyla i czuła dziwnie w szarym luźnym sweterku bo to będzie udawanie ? I w imię czego ma udawać kogo kim nie jest ?
9 marca 2016, 23:01
Czyli jak rozpuszczę włosy, założę bluzkę na ramiączkach i krótką spódniczkę, to wszyscy faceci spotkani na ulicy rozwiodą się ze swoimi żonami i będą się chcieli ze mną bzykać? Srogie piguły, Sebastianie...
9 marca 2016, 23:03
źle mnie zrozumiałyście dziewczyny. Nie obwiniam nikogo i nie oczekuje noszenia worów przez zgrabne ładne kobietki. Poprostu sie wypowiedziałam że ja jestem o swojego faceta zazdrosna i może też troche o to chodziło autorce. A co do mnie to sie wzielam za siebie :) .
9 marca 2016, 23:09
źle mnie zrozumiałyście dziewczyny. Nie obwiniam nikogo i nie oczekuje noszenia worów przez zgrabne ładne kobietki. Poprostu sie wypowiedziałam że ja jestem o swojego faceta zazdrosna i może też troche o to chodziło autorce. A co do mnie to sie wzielam za siebie :) .
Moze, ale autorka jakos nie pisze, ze nas nie obwinia, ze to faceci sa nienormalni i zboczeni (w jej oczach az za bardzo :P) tylko obwinia nas - kobiety - ze w lato nosimy koszulki na ramiaczkach albo rozpuszczamy wlosy. Pierwszy raz sie spotykam z takim podejsciem, nie liczac moich znajomych, ktorzy pochodza z arabii oraz 87-letniej babci... chociaz nie! - nawet moja babcia nie przesadza tak jak autorka ;)
Edytowany przez justalittlegirl 9 marca 2016, 23:09
9 marca 2016, 23:16
Zazdrosna jesteś, zakompleksiona czy o co ci chodzi? też się lubię ubierać seksownie z umiarem. seksownie nie znaczy jak ,,szmata" i zapamiętaj to. I pomyśl też o tym, że to nie jest dlatego, że niby ,,chcę" zwrócić na siebie uwagę. Jeśli dobrze się czuję w swoim ciele, to okazuję to.
9 marca 2016, 23:29
Jej seksualność owszem, ale bez przesady, seksi strój nie świadczy o tym jaką jest się kobietą. Kobieta w "worku" czy skromnie ubrana postrzegana jest jako niedbająca o siebie, a ta z tyłkiem niemalże na wierzchu za puszczalską. Trzeba znaleźć równowagę i nie przesadzać w żadną stronę. Pisanie, że seksowny strój jest zarezerwowany dla męża, jest co najmniej zaściankowe i przesadnie "katolickie".
9 marca 2016, 23:32
a to przepraszam mi nie o to chodziło. Bardziej o takie które specjalnie prowokuja zajetych facetów a miałam do czynienia z taką;/ i o pornografie ktora moj facet ogladal pare razy . I o to ze wiem ze jestem otyla (pracuje nad tym) i ze szczuple kobiety napewno zwracaja na siebie jego uwage nie wierze w to ze nie. Mimo to kochamy sie jest nam razem dobrze ale nie obwiniam za to nikogo. Taka juz nasza natura i nic tego nie zmieni a facet jak ma zdradzac to bedzie zdradzal tak samo i kobieta. A ja poprostu naturalnie w swiecie jestem zazdrosna ale nie mam jakis tam powodow zeby robic problem. Jedynie te pornosy troche mnie przybily a bylam w ciazy potem po porodzie i wczesniej tez mu sie zdazylo. Znam tez przypadek ze znajomy zdradza swoja grubsza kobiete z grubsza brzydsza kolezanka wiec to nie zalezy ani od wagi ani wygladu. Tak juz poprostu jest i tyle.