- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 marca 2016, 17:49
Dziewczyny muszę się gdzieś pożalić , mam ogromnego doła . Mam ostatni termin ( jeszcze 10 dni) na oddanie swojej pracy licencjackiej . Ciągle promotor odsyła mnie z kwitkiem, nie dając dobrych wskazówek . Już samej mi się wydaje, że cała praca jest źle nie ma sensu, mam wrażenie, że z każdą moją poprawką zamiast lepiej jest coraz gorzej . I wcale mnie to nie motywuje, tym bardziej, że i tak wydaje mi się , ze skończy się to klapą . Gapie sie w te książki nie umiejąc nic napisać własnymi słowami . Już dawno wiem, ze wybrany kierunek był klapą i chcę potem obrać inną drogę,ale nie chce żeby cały mój poświęcony czas i pieniądze poszły na marne :( nie mogę znaleźć ani motywacji ani weny do pisania . Pogubiłam się w tym całkiem i nie wiem co już robić :(
4 marca 2016, 20:02
Strone na caly dzien???????????Ja tez mialam czasem podczas pisania taki chwilowy kryzys, ze napisalam strone. Wtedy szlam na spacer, robilam cokolwiek innego /pranie, gotowanie, nawet film/. Czasem potrzeba sie oderwac...Ja swoja magisterke pisalam rowne 2 tygodnie. Napisalam 150 stron, a wg mnie nawet nie wyczerpalam tematu w polowie i zalowalam, ze nie mialam czasu wiecej...Nawet nie mialam czasu dac do sprawdzenia mojej Promotorce. Tzn tak na szybko...też o tym pomyślałam chwilę temu, wysłałam koleżance.. Mam nadzieję, że będzie w stanie to ocenić . Masakra jakas :( Niby siedzę nad tym od rana a napisałam może w sumie stronę..
4 marca 2016, 20:51
Nie ma co się dołować.Też tak miałam na licencjacie,ale na magisterce już od początku wzięłam się w garść i całe szczęście,że przysiadłam bo mojej przyjaciółce padł komp i nawet z dysku nie odzyskali jej pracy.Pisałyśmy razem ona 2 rozdziały i ja 2 rozdziały + wykresy,tabele+wstęp i zakończenie. Nie było za wiele czasu tylko 3 tygodnie z poprawkami,drukowaniem,oprawianiem.No i napisałyśmy 230 stron dla przyjaciółki,a moja praca miała 265 stron.Radzę nie odkładaj na później bo nie dasz rady,może zacznij pisać od początku zobaczysz,że pójdzie lepiej,potem dodaj tamto co masz teraz napisane.Musisz się spiąć bo ten temat to rzeka,dużo rzeczy można pod niego podpiąć.Trzymam za Ciebie kciuki.
4 marca 2016, 21:01
no wlasnie tez sie zastanawiam gdzie rybce promotor zaakceptowal prace bez czytania jej :D
4 marca 2016, 21:51
oj skoncz juz opowiadac na vitalii jaka to jestes genialna albo jakie twoje dzieci sa genialne. Prawie w jazdym temacie sie chwalisz. Idz lepiej przebierac swoje dzieci na obrusie w restauracji.Strone na caly dzien???????????Ja tez mialam czasem podczas pisania taki chwilowy kryzys, ze napisalam strone. Wtedy szlam na spacer, robilam cokolwiek innego /pranie, gotowanie, nawet film/. Czasem potrzeba sie oderwac...Ja swoja magisterke pisalam rowne 2 tygodnie. Napisalam 150 stron, a wg mnie nawet nie wyczerpalam tematu w polowie i zalowalam, ze nie mialam czasu wiecej...Nawet nie mialam czasu dac do sprawdzenia mojej Promotorce. Tzn tak na szybko...też o tym pomyślałam chwilę temu, wysłałam koleżance.. Mam nadzieję, że będzie w stanie to ocenić . Masakra jakas :( Niby siedzę nad tym od rana a napisałam może w sumie stronę..
Co autorka napisała takiego złego? Ja swoja prace dyplomową napisałam w tydzień. Jak się chce, to się da. Jedynie co mnie dziwi to to, że promotor zaakceptował pracę bez przeczytania jej. U mnie to by nie przeszło ;)
4 marca 2016, 22:05
Zal to jest to co Ty piszesz. I tak dla mnie jest trudna, kiedy okazuje się, że kierunek jaki się wybrało jest totalną porażką a jednak postanawiasz go dokończyć . Etnologia i Antropologia Kultury . Ale w sumie nawet nie wiem po co Ci odpisuje
6 marca 2016, 12:10
Co autorka napisała takiego złego? Ja swoja prace dyplomową napisałam w tydzień. Jak się chce, to się da. Jedynie co mnie dziwi to to, że promotor zaakceptował pracę bez przeczytania jej. U mnie to by nie przeszło ;)oj skoncz juz opowiadac na vitalii jaka to jestes genialna albo jakie twoje dzieci sa genialne. Prawie w jazdym temacie sie chwalisz. Idz lepiej przebierac swoje dzieci na obrusie w restauracji.Strone na caly dzien???????????Ja tez mialam czasem podczas pisania taki chwilowy kryzys, ze napisalam strone. Wtedy szlam na spacer, robilam cokolwiek innego /pranie, gotowanie, nawet film/. Czasem potrzeba sie oderwac...Ja swoja magisterke pisalam rowne 2 tygodnie. Napisalam 150 stron, a wg mnie nawet nie wyczerpalam tematu w polowie i zalowalam, ze nie mialam czasu wiecej...Nawet nie mialam czasu dac do sprawdzenia mojej Promotorce. Tzn tak na szybko...też o tym pomyślałam chwilę temu, wysłałam koleżance.. Mam nadzieję, że będzie w stanie to ocenić . Masakra jakas :( Niby siedzę nad tym od rana a napisałam może w sumie stronę..
Ja Wam wierzę. Niestety świadczy to jedynie o bardzo żenującym poziomie wymagań dla tego typu prac. A co do akceptacji, to przecież Rybka wyraźnie pisała, że promotor nie sprawdzał pracy w trakcie jej pisania, a dopiero na końcu.
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 6 marca 2016, 12:11