- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lutego 2016, 20:23
NO właśnie ja w temacie... kobiecy foch.. miewacie? Z jakich powodów miewacie fochy lub obrażacie sie na partnerów czy na otoczenie ? Czy wystarczy byle co i już pach ? Czy może musi dzban długo wodę nosić.... i wtedy trach foch ? Pytam jak to z Wami jest bo może ja za często sie fochuję? Zwykle mówi się i zwala winę na okres kobiecy :) ale u mnie czasami wystarczy błahy powód... :( walczę z tym, bo jak sobie analizuje swoje występki to czasami brak słów...ale wiadomo człowiek uczy się na błędach...
5 lutego 2016, 20:27
Ja się focham cały, cały czas na mojego faceta, ale oboje wiemy, że taki foch u mnie to jakieś 2 minuty i wystarczy mi powiedzieć coś śmiesznego, żebym się zaśmiała i zapominam o sprawie. Ciągle, cały czas, o wszystko :P ale nie ma to nic wspólnego z PMS.
5 lutego 2016, 20:27
pare lat temu fochalam sie na mojego bylego, bardzo czesto, ciagle mnie wkurzal :D ale to chyba wina chlopaka, bo teraz mam innego, juz meza, i nie fochnelam sie jeszcze ani razu :P
5 lutego 2016, 20:27
Staram sie tego nie robic i jak juz pojawia sie gniew zwiastujacy foch mówie sobie " trzymaj fason, miej klase...zaraz przejdzie" I przechodzi:-)
5 lutego 2016, 20:28
Ja nie umiem się fochować. Jestem typem człowieka, który się wkurzy, będzie widoczna skala mojego zirytowania, ale nie umiem się nie odzywać albo ignorować.
5 lutego 2016, 20:28
Nie mam fochów, dla mnie to komplenie bezsensowne. Miewam oczywiście czasem jakiś dzień, kiedy choćby przez ciężką miesiączkę czuję się rozdrażniona zdecydowanie bardziej niż zwykle, ale gdyby ktoś mnie irytował - mówię zawsze, że dziś z różnych przyczyn łatwiej mnie wkurzyć. Inni ostrzeżeni i się starają, ja się staram - fochy nie istnieją.
5 lutego 2016, 20:36
Ja się focham cały, cały czas na mojego faceta, ale oboje wiemy, że taki foch u mnie to jakieś 2 minuty i wystarczy mi powiedzieć coś śmiesznego, żebym się zaśmiała i zapominam o sprawie. Ciągle, cały czas, o wszystko :P ale nie ma to nic wspólnego z PMS.
u mnie tez tak czasami jest... ze chwile sie focham ... ale sa dni ze bez kija nie podchodz :)
5 lutego 2016, 20:36
Nie obrażam się i nie rzucam fochami.:). Owszem czasem się bardziej wkurze, ale zawsze mówię wprost co mi na duszy leży.
5 lutego 2016, 20:37
Staram sie tego nie robic i jak juz pojawia sie gniew zwiastujacy foch mówie sobie " trzymaj fason, miej klase...zaraz przejdzie" I przechodzi:-)
o zeby i ja tak umiała.....