Temat: Tęsknota za młodością/dzieciństwem

Cóż, na początek może proszę o nie wyśmiewanie tego wątku...

Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że tęsknię za tym, co było kiedyś. Mimo, że nie mogę powiedzieć, że "poprzednie" lata były jakieś świetne (wręcz przeciwnie; raczej czułam się bardzo niekomfortowo), to jednak brakuje mi czasów... gdy byłam w liceum, i po szkolnej wigilii zaczynało się wolne. Gdy miałam trochę więcej luzu. Gdy kiedyś mogłam czytać książki nie martwiąc się, że marnuję w ten sposób czas. Gdy mogłam spokojnie przygotowywać się do matury (tak, tak, tęsknię za spokojną nauką). Pojawiają mi się w głowie takie momenty, których wcześniej nigdy nie uznałabym za coś przyjemnego.

Też tak macie?

*nie jestem stara. 24 na karku, ale mąż, kot i kariera na wysokim szczeblu, i myślę, że mnie to wszystko przytłacza.

ja mieszkam teraz z chlopakiem na drugim koncu polski i teksnie czasem za tymi leniwymi sobotami w domku z herbatka przed tv albo komputetem lol. Nic wtedy nie trzeba bylo robic za bardzo. A i jeszcze wieczorem zawsze spotykalam sie z przyjaciolkami. 

Cyrica napisał(a):

TajemniczaHistoria napisał(a):

same "stare" marudy po dwudziestce =) Jak ktoś z 40. na karku to czyta to się za głowę łapie =)
nie łapie ;)wydaje mi się to zupełnie normalne. Siedem lat życia, kiedy ma się np. 24 i odejmie się dzieciństwo to praktycznie ponad połowa życia. Człowiek ma poczucie, że wielu rzeczy nie zrobił, że nie tak je spędził jak sobie będąc w szkole wyobrażał, że tyyyle możliwości zostało niewykorzystanych, i takie tam.Jak się ma 40 to te same siedem lat jest naprawdę niewielkim wycinkiem i człowiek zdążył się przyzwyczaić do myśli, ze właśnie tak wygląda życie, że nie wszystko co sobie wymyśli da się zrealizować, nie wszystkie pomysły z czasów szkolnych były/są trafione, a wiele spraw można rozłożyć w czasie. Tylko perspektywa jest inna. Przykład z książką. Devoted pisze, że mogła ją poczytać spokojnie nie martwiąc się że marnuje czas. A to z powodu, że miała poczucie, że wszystko jeszcze przed nią i ze wszystkim zdąży. Potem będzie czytać również się nie martwiąc, bo przekona się że to nie jest marnowanie czasu, bo ze wszystkim co było trzeba zdążyła :). A teraz, mając tyle lat ile ma po prostu musi na ten komfort zapracować faktycznie. Okres dorobku (studia, pierwsza praca, organizowanie swojego miejsca na ziemi) jest najtrudniejszym okresem w życiu, tu trzeba dać z siebie najwięcej i można czuć, że ten fakt przytłacza, a czasami przerasta, dlatego się tęskni. Potem się już nie tęskni, potem się po prostu żyje z owoców własnych decyzji i działań. No, chyba że ktoś "se" pobimbał uznając, że jakoś to będzie, że najlepszym pomysłem na świecie jest przedłużanie sobie młodości w nieskończoność, a po trzydziestce samo wszystko przyjdzie, bo przecież po trzydziestce ludzie dopiero mają wszystko. No tak, mają ci, co na to zapracowali ;)


Jej :( Sama ciężka praca nie wystarczy, trzeba coś robić w konkretnym kierunku. Przytłacza mnie to bo ja dalej się miotam w poszukiwaniu tego czegoś, to frustrujące.

Co do tematu to ja tak chyba już nie mam, każdy czas jest piękny. Nie chcę rozpamiętywać przeszłości ( a miałam już taki okres),to co przede mną mnie bardziej cieszy i interesuje. 

ja tęsknię za imprezami ;( teraz wszyscy moi znajomi są jacyś "skapciali".. i nawet jak nie mają dzieci.. na dyskotekę chcesz iść to nagle w wieku 25-27 lat wszyscy już są za starzy :|

Nie mam tak, bo teraz mam rocznikowo 21 lat i najlepszy czas w życiu jaki miałam do tej pory. Dzieciństwo miałam bardzo szczęśliwe, ale po prostu teraz jest idealnie, bo jeszcze nie mam wszystkich odpowiedzialności osoby dorosłej, ale mam za to totalną wolność i brak ograniczeń :) Lepiej być nie może, jak już będę dorosła i samodzielna to pewnie będę tęsknić właśnie za obecnym okresem życia. 

Bezustannie tęsknię za tym co było. Chciałabym cofnąć czas i jeszcze raz chodzić do liceum, a potem na studia.

Mam trzydziechę na karku. Dopiero teraz jest w miarę fajnie.

Mam 32 lata i z wielu powodów szybko w swoim życiu musiałam wejść w dorosłość, ale jednocześnie wewnętrznie nigdy nie pozwoliłam sobie by przestać być dzieckiem. Mimo swojego wieku pozwalam sobie na "bezkarne" czytanie, grywam w Simsy, noszę trampki i koszulki ze Star Wars, bawię się z dzieciakami w berka i robię wiele innych rzeczy o których moja teściowa mówi, że w moim wieku nie wypada, być może dlatego mimo ogromu obowiązków jakie mam na co dzień w pracy i w domu nie brakuje mi tej beztroski, bo staram się znajdować na nią trochę czasu każdego dnia. :)

devoted08 napisał(a):

Cóż, na początek może proszę o nie wyśmiewanie tego wątku...Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że tęsknię za tym, co było kiedyś. Mimo, że nie mogę powiedzieć, że "poprzednie" lata były jakieś świetne (wręcz przeciwnie; raczej czułam się bardzo niekomfortowo), to jednak brakuje mi czasów... gdy byłam w liceum, i po szkolnej wigilii zaczynało się wolne. Gdy miałam trochę więcej luzu. Gdy kiedyś mogłam czytać książki nie martwiąc się, że marnuję w ten sposób czas. Gdy mogłam spokojnie przygotowywać się do matury (tak, tak, tęsknię za spokojną nauką). Pojawiają mi się w głowie takie momenty, których wcześniej nigdy nie uznałabym za coś przyjemnego.Też tak macie?*nie jestem stara. 24 na karku, ale mąż, kot i kariera na wysokim szczeblu, i myślę, że mnie to wszystko przytłacza.

jestem ciekawa, jakie to 24 latki maja kariery "na wysokim szczeblu" ;)

Pasek wagi

Rozumiem. Właśnie piszę maturę w tym roku i nie powiedziałabym, żeby był to czas spokoju kiedy to można czytać sobie książkę. Człowiek siedzi od 8 do 17 w szkole, a tu jeszcze domowe obowiązki i tak naprawdę nic się szczególnego nie zrobi, a już koniec dnia. Nauczyciele tak gonią, że szkoda słów, a w ogólne nie czuję się jakoś specjalnie przygotowana. Ta cała presja jest okropna, czasem spać nie można. Może inni uważają inaczej, ale dla mnie to nie będzie cudowny okres życia :) Czekam na wakacje po maturze i może uda mi się zaleźć jakąś pierwszą prace :D Pozdrawiam. :)

Za 10-20 lat powiesz to samo o czasach w ktorych dzis zyjesz. Zwlaszcza w chwili gdy bedziesz zakladala burke sobie albo swojej corce.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.