- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 stycznia 2016, 22:27
Cóż, na początek może proszę o nie wyśmiewanie tego wątku...
Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że tęsknię za tym, co było kiedyś. Mimo, że nie mogę powiedzieć, że "poprzednie" lata były jakieś świetne (wręcz przeciwnie; raczej czułam się bardzo niekomfortowo), to jednak brakuje mi czasów... gdy byłam w liceum, i po szkolnej wigilii zaczynało się wolne. Gdy miałam trochę więcej luzu. Gdy kiedyś mogłam czytać książki nie martwiąc się, że marnuję w ten sposób czas. Gdy mogłam spokojnie przygotowywać się do matury (tak, tak, tęsknię za spokojną nauką). Pojawiają mi się w głowie takie momenty, których wcześniej nigdy nie uznałabym za coś przyjemnego.
Też tak macie?
*nie jestem stara. 24 na karku, ale mąż, kot i kariera na wysokim szczeblu, i myślę, że mnie to wszystko przytłacza.
Edytowany przez devoted08 27 stycznia 2016, 22:28
28 stycznia 2016, 18:58
nigdy, przeokropne czasy, teraz jest git.
28 stycznia 2016, 21:27
tez czasami lapie sie na tym, ze rozmyslam jakby to bylo fajnie cofnac sie te pare lat wstecz do czasow licealnych .. bezstroska, swawola, zabawa, brak obowiazkow .. ehh, i pomyslec, ze to juz nigdy nie wroci chociaz teraz tez jest bardzo fajnie i w sumie to nie mam na co narzekac. moge nawet smialo stwierdzic, ze kocham swoje zycie !
ale tym dzieciakiem moglabym jeszcze kiedys toche pobyc .. faaajnie bylo noo
29 stycznia 2016, 07:54
Jej Sama ciężka praca nie wystarczy, trzeba coś robić w konkretnym kierunku. Przytłacza mnie to bo ja dalej się miotam w poszukiwaniu tego czegoś, to frustrujące.
Furciuś, ciężka praca przestaje być aż tak ciężka, jeśli osiągnie się biegłość i pewność swoich umiejętności w tym, co się robi.
29 stycznia 2016, 09:59
Furciuś, ciężka praca przestaje być aż tak ciężka, jeśli osiągnie się biegłość i pewność swoich umiejętności w tym, co się robi.Jej Sama ciężka praca nie wystarczy, trzeba coś robić w konkretnym kierunku. Przytłacza mnie to bo ja dalej się miotam w poszukiwaniu tego czegoś, to frustrujące.
29 stycznia 2016, 10:37
Nawet jeśli jest to montowanie wiązek w akordzie?:{Furciuś, ciężka praca przestaje być aż tak ciężka, jeśli osiągnie się biegłość i pewność swoich umiejętności w tym, co się robi.Jej Sama ciężka praca nie wystarczy, trzeba coś robić w konkretnym kierunku. Przytłacza mnie to bo ja dalej się miotam w poszukiwaniu tego czegoś, to frustrujące.
ooo, ale smutno pytania zadajesz :(
wiesz, w sumie to tak. Osoba zdolniejsza manualnie, nie flegmatyczna z natury, silniejsza, bardziej wytrzymała fizycznie na pewno mniej będzie odczuwać skutki takiej pracy niż wątła, powolna czy zwyczajnie taka bez doświadczenia w rękach. To akurat wiem, bo widzę jak przychodzą do nas introligatorzy z doświadczeniem, a tacy, którym się wydaje że zbieranie karteczek to praca prosta i dla każdego.
29 stycznia 2016, 23:03
ooo, ale smutno pytania zadajesz :(wiesz, w sumie to tak. Osoba zdolniejsza manualnie, nie flegmatyczna z natury, silniejsza, bardziej wytrzymała fizycznie na pewno mniej będzie odczuwać skutki takiej pracy niż wątła, powolna czy zwyczajnie taka bez doświadczenia w rękach. To akurat wiem, bo widzę jak przychodzą do nas introligatorzy z doświadczeniem, a tacy, którym się wydaje że zbieranie karteczek to praca prosta i dla każdego.Nawet jeśli jest to montowanie wiązek w akordzie?:{Furciuś, ciężka praca przestaje być aż tak ciężka, jeśli osiągnie się biegłość i pewność swoich umiejętności w tym, co się robi.Jej Sama ciężka praca nie wystarczy, trzeba coś robić w konkretnym kierunku. Przytłacza mnie to bo ja dalej się miotam w poszukiwaniu tego czegoś, to frustrujące.
29 stycznia 2016, 23:32
Ja nie mam. Czasami zastanawiam się, do którego momentu w życiu chciałabym wrócić i stwierdzam, że do żadnego. Jest mi dobrze tu i teraz. Może właśnie teraz chciałabym zatrzymać czas. A może i nie. W sumie ciekawe, co będzie dalej. U mnie im dalej w las, tym jakoś lepiej, spokojniej.