- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 stycznia 2016, 20:43
Odkąd skończyłam 50 lat przestałam farbować siwe włosy i uważam, ze to w porządku. Nie mam ich dużo ale jednak. Nie chcę się odmładzać, a kobiety w moim wieku już wszystkie siwe włosy mają. Czy to jest takie straszne podejście w czasach kultu młodości? Włosy mam zadbane. Uzywam ziół do płukania, olejków itp...
Edytowany przez araksol 12 stycznia 2016, 20:44
12 stycznia 2016, 23:19
o to to...
Jak widać niektórzy mają problem z ulokowaniem :P
12 stycznia 2016, 23:26
Basti, liżesz ŁECHTACZKĘ, ona nie jest zarośnięta.
Skad wiesz co ja lize :D tekst slyszalem w jakims filmie i jak to ja od razu podchwycilem :D
12 stycznia 2016, 23:30
Skad wiesz co ja lize :D tekst slyszalem w jakims filmie i jak to ja od razu podchwycilem :DBasti, liżesz ŁECHTACZKĘ, ona nie jest zarośnięta.
Obejrzy californication, zamiast innych bzdur :D Tam masz podręcznik w pilocie :D
13 stycznia 2016, 01:05
Osobiście uważam, że to nie może dobrze wyglądać - zawsze postarza. 50 lat to żadna starość, ale jeśli ktoś ma ochotę robić z siebie babinkę to mi nic do tego. Moja mama ma 57 lat, regularnie farbuje włosy i wygląda fantastycznie jak na swój wiek. Nie wyobrażam sobie jej z siwkami.
Doczytałam co napisałaś o depilacji... Cóż...Całe Twoje podejście jest bardzo odległe od mojego rozumienia kobiecości (która kończy się w dniu śmierci a nie którychś tam urodzin).
Edytowany przez EgyptianCat 13 stycznia 2016, 01:07
13 stycznia 2016, 07:31
Moja babcia odkąd pamiętam ma włosy zupełnie białe. Urodziłam się jak miała 55 lat, pamiętam ją mniej więcej od 6 roku życia i była na głowie bialutka. Nie znam osoby której by to bardziej pasowało, tym bardziej, że mimo że skończy 87 lat w kwietniu, jest zadbana i elegancka. Druga babcia z kolei jeszcze do niedawna farbowała się na rudo/burgund. Odrosty wyglądały okropnie. W końcu zaprzestała, nie wygląda dobrze, bo nigdy o siebie nie dbała. Także jest to uważam kwestia bardzo indywidualna.
13 stycznia 2016, 10:16
od 20 r.ż. mam siwe włosy, z wiekiem coraz więcej, farbowalam, farbuje i będę farbowac :-) a co do innych niech sobie mają włosy jakie chcą, byleby się z nimi dobrze czuli.
13 stycznia 2016, 14:38
powiem tak jestem Po chemioterapii Od ponad 9miesiecy nie farbowalam wlosow(swoje mam bardzo coemny blond I mialam baleejaze badz sombre przed chemia).Wiadomo nie MOGLAM,Bo wlosy wypadaly(choc nie stracilam ich calkiem)teraz mam naturalnym moj bury blond na 2/3glowy plus rozjasnienia W pasmach gdzieniegdzzie I wyszlo naturalne sombre jakby Z refleksami..Dobrze to wyglada,ale...Mam niestety nitki siwkow,ktore teraz widac...a baby hair czyli nowy puch po chemii rosnie mi W kolorze mojego naturalne go blondu.Jak juz wlosy sie odbuduja,odrosna,pokryje siwki blondem W formie pasemek gdzieniegdzzie(oczywiscie W formie pasemek),nie sama tylka rekoma mojej "miszczyni" grzebienia,Bo jednak siwki to nie moja bajka.Moja tesciowa in spe ,Angielka ,ktora Cale lata farbowalam wlosy na ciemny kolor,od roku schodzila Z farby do naturalne go przypruszonego siwizna kolory...mam mieszane uczucia,Bo jednak mlodziej wyggladala we wlosach farbowanych..A pamietajcie Super Nianie Dorote Zawadzka?Wrocilam do naturalnego kolory..I MA mnostwo siwych,jak dla mnie wyglada starzej ,zatem tzecz gustu.Araksol masz 51lat mloda dooopa jeszcze jestes!pozdrawiam Zoyka
13 stycznia 2016, 14:47
Moja mam ma siwe i strasznie mi sie podoba to jak siwieje, bo z natury jest szatynka, a ma takie srebrzyste pasemka na skroniach. Siostra tez sie nie farbuje, choc juz ma pojedyncze siwe wlosy (jest odemnie sporo starsza). A obydwie dobrze wygladaja i sa zadbane:) Ja sie farbuje, choc siwych jeszcze nie mam, bo lubie eksperymentowac z wygladem. Niemniej uwazam ze siwe wlosy sa jak najbardziej OK.
13 stycznia 2016, 15:41
Cześć dziewczynki. Mam 59 lat i włosy zupełnie siwe. Chętnie dałabym sobie spokój z farbą ale mi w nich okropnie! Nigdy w życiu nie byłam blondynką (mój naturalny to prawie czarny) farbuje bo chce dobrze wyglądać. Oczywiście nie wykluczam siwych, może kiedyś będę je nosić jak mi cera dopasuje się do jasnych włosów. Teraz niestety siwy,srebrny a już nie daj Boże w odcieniu żółci, piasku, okropnie mnie postara. Dla mnie farbowanie to konieczność, myślicie że lubię farbowanie i to dosyć częste ze względu na szybko pojawiające się dorosły i szybki wzrost wlosow? Dałabym wiele żeby machać na to ręką, jednak każdemu miło jak jego wygląd odejmuje mu lat, prawda? Pozdrawiam wszystkie farbujace który mają podobny problem;)