- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2016, 13:39
Idę jako osoba towarzysząca. Nie chce zakładać sukienki, źle się w nich czuje, poza tym uważam, że mam brzydkie nogi i nie chce ich pokazywać. Więc pomyślałam o czymś takim...
Co myślicie o takiej stylówce? Pytałam się tego kolegi, czy nie zrobię mu wstydu jak przyjdę w spodniach, a on mówi, że luz, że mogę przychodzić w czym chce ;)
7 stycznia 2016, 14:08
No całkiem fajne ciuchy, ale nie na tą okazję. Ja bym obowiązkowo wybrała sukienkę, taką, w której figura będzie dobrze wyglądać. Plus może nawet jakaś bielizna wyszczuplająca, jakbym miała problem ze swoją sylwetką.
Facet Ci nie powie prawdy, ale na bank by wolał, byś miała ładną sukienkę :P
Tak czy siak, Ty masz się najlepiej czuć. Ale nie wiem, czy można się czuć dobrze, gdy wszyscy w koło są pięknie wystrojeni a Ty siedzisz w spodniach ukrywając wszystkie niedoskonałości (zwracając przy tym uwagę jeszcze bardziej z resztą). A poza tym nie wyobrażam sobie jakby wyglądał polonez w spodniach :D
Edytowany przez screwdriver 7 stycznia 2016, 14:09
7 stycznia 2016, 14:09
Nigdy w zyciu nie zalozylabym spodni na taka impreze - i nie, nie mam idealnych nog...Moim zdaniem ten stroj az krzyczy "Mam straszne kompleksy"
Mam podobne zdanie - pierwsza myśl cholernie zakompleksiona - kup coś prostego i czarnego i zwykłego jak nie chcesz zwracać uwagi na rzekomo grube nogi. + lekki obcas.
7 stycznia 2016, 14:16
Mam podobne zdanie - pierwsza myśl cholernie zakompleksiona - kup coś prostego i czarnego i zwykłego jak nie chcesz zwracać uwagi na rzekomo grube nogi. + lekki obcas.Nigdy w zyciu nie zalozylabym spodni na taka impreze - i nie, nie mam idealnych nog...Moim zdaniem ten stroj az krzyczy "Mam straszne kompleksy"
A czy ja napisałam, że mam grube nogi? Brzydkie wcale nie równa się grube, są po prostu krzywe, w kształcie litery "O".
Jestem dość szczupła, przy 166 cm ważę +/- 50 kg.
7 stycznia 2016, 14:48
Niestety ale ten strój to do pracy. Na studniówkę nie pasuje. Raczej bym się przemogła i założyła sukienkę. Tym bardziej, że idziesz jako osoba towarzysząca, wiec chyba nie chcesz, żeby Twój partner się wstydził. A myślałas, że ci powie wprost, że masz się tak nie ubierać? Z grzeczności odpowiedział, że masz się ubrać jak ci pasuje.
7 stycznia 2016, 15:14
Nie. Sukienka, nie chcesz nóg pokazywać, to do ziemi. Ja też nie byłam zwolenniczką sukienek. Ale na studniówkę ją ubrałam, tzn gorset ze spódnicą do ziemi. Pod sukienką i tak nie widać, czy są krzywe, czy nie. A spodnie wg mnie bardziej to odzwierciedlają.