Temat: Czy wasi faceci często płaczą??

Mój facet miał dosyć trudne dzieciństwo, jest osobą po przejściach w ostatnim związku, nie wiem czy to dlatego, ale bardzo często płacze. Czy to normalne, że facet płacze, gdy kobieta mu mowi, ze go kocha?  Widzę, że gdy go przytulam i mówię, że jest dla mnie ważny i go kocham to zaraz ma mokre oczy. Zaznaczę, że on jeszcze mi nie odpowiedzial tym samym.

Jestesmy rok razem i juz czesto widzialam, ze plakal, wiem, ze facetom tez wolno, ale aż tak często?

Raz widziałam jak płacze, drugi raz słyszałam że głos mu się łamie podczas kłótni z ojcem. I tyle, nie za często mu się zdarza. 

Nic złego jak czasem facet popłacze. Mojemu się nie zdarza, ale mnie również, więc nie zwróciłam na to nigdy uwagi.

Swoją drogą, jesteście razem rok, będziecie mieli dziecko i nigdy nie usłyszałaś od niego, że Cie kocha? Trochę słabo.

Queen_D napisał(a):

Nic złego jak czasem facet popłacze. Mojemu się nie zdarza, ale mnie również, więc nie zwróciłam na to nigdy uwagi.Swoją drogą, jesteście razem rok, będziecie mieli dziecko i nigdy nie usłyszałaś od niego, że Cie kocha? Trochę słabo.

Będziemy mieli dziecko??? ;D To ja jeszcze nic o tym nie wiem :)

Nom nie uslyszalam i tak mysle czy on sie wzrusza, czy placze bo nie czuje tego samego ;p

ja widziałam jak mój płakał ze 4 razy przez 10 lat..

raz jak sie pokłóciliśmy tak porządnie.. ja płakałam i on płakał

kolejny raz przy zaręczynach bo ja sie wzruszyłam

poźniej na przysiędze małżeńskiej ( ale to mu się oczy zaszkliły)

i pod wpływem emocji jak się dowiedział o śmierci ojca....

figurowa_kobieta napisał(a):

może za bardzo go ściskasz przytulając?

:D

zdarzyło mu się może z 5-6 razy

Mój ex podczas 2,5 roku związku płakał raz (nie szlochał tylko łzy mu leciały). A było to kilka dni przed jego wyjazdem do innego kraju. Mówił że nie płakał od wielu lat, ostatni raz po śmierci dziadka jak był jeszcze małym chłopcem, także niesamowicie mnie to wtedy poruszyło. Ale żeby facet płakał przy każdym wyznaniu miłości czy w ogóle często to bym nie chciała. Wrażliwość/płaczliwość u mężczyzn to jest tak samo niepożądana cecha jak siła, twardy charakter czy wulgarność u kobiet (wg mnie).

Trzy razy w ciągu 11 lat.

1 Na samym początku kiedy opisałam mu w liście (bo nie mogłam wydusic słów z gardła) pewną przykrą  dla mnie sytuacje.

2 Kiedy ledwo po remoncie zalano nam całe mieszkanie przy gaszeniu pożaru piętro wyżej. Prawie popadł w depresję.

3 Mocno nabroil i byłam u kresu sił więc wynioslam się do rodziców na tydzień, On był w pracy na drugim końcu Polski, przyjechał, przepraszał i płakał, naprawdę był wtedy roztzesiony że go opuszczę.

Pasek wagi

moj plakal kiedys czesto, od pol roku juz nie....chyba dojrzal :) w koncu..

maria.masko napisał(a):

Queen_D napisał(a):

Nic złego jak czasem facet popłacze. Mojemu się nie zdarza, ale mnie również, więc nie zwróciłam na to nigdy uwagi.Swoją drogą, jesteście razem rok, będziecie mieli dziecko i nigdy nie usłyszałaś od niego, że Cie kocha? Trochę słabo.
Będziemy mieli dziecko??? ;D To ja jeszcze nic o tym nie wiem :)Nom nie uslyszalam i tak mysle czy on sie wzrusza, czy placze bo nie czuje tego samego ;p

Hah, pomyliłam wypowiedź Martulleczka z Twoją. ;p

Ale wciąż to przykre jeśli Ty jesteś pewna swoich uczuć, a on nie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.