Temat: Dlaczego biedne rodziny są ZWYKLE wielodzietne?

Zainspirowana tematem o WOŚP zaczęłam się zastanawiać nad czymś nieco innym. Mianowicie dlaczego rodziny, które korzystają z pomocy MOPS, akcji typu "Szlachetna Paczka" ect. są zwykle wielodzietne? Zauważyłam nawet w lokalnej prasie (jest taki kącik z prośbami i można takiej rodzinie coś zakupić) że rodziny potrzebujące mają dużo dzieci. Nie wiem, przecież dzietność możemy kontrolować. Nie wierzę, że komuś "wpadka" zdarzyła się 5 razy pod rząd. Kto o zdrowym umyśle, widzącym jaką ma sytuację finansową i mieszkaniową, ma czwórkę czy piątkę dzieci? Czy ci ludzie nie myślą, że dzieci muszą mieć warunki, jak choćby ogrzewanie czy toaletę w domu? Poza tym trzeba będzie te dzieciaki posłać do szkoły, wykształcić. Czy oni mają tyle dzieci tylko dlatego, żeby ciągnąć kasę z zapomóg? 

Potem ogląda się w telewizji granie na emocjach i płacz bo nie ma co na święta do garnka włożyć a piec kaflowy w kuchni się sypie. 

Proszę o kulturalną dyskusję. Bez offtopów, hejtów, uszczypliwości i dogryzania sobie. Logiczne argumenty i merytoryczna dyskusja albo się nie wypowiadamy. 

cancri napisał(a):

panduch napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie dla wszystkich liczy się hajs i zagraniczne wakacje 10 razy w roku. A tak naprawdę.każdy bogaty, gdyby miał darmową pomoc, to by wyciągał po nią łapy, bo mu się należy... 
Każdy kto ma chociaż minimalną wiedzę z zakresu ekonomii zdaje sobie sprawę, ze nie ma czegoś takiego jak darmowa pomoc, wszyscy obywatele zrzucają się na te pomoc chociażby płacąc podatki. Najpierw trzeba komuś zabrać żeby dać komuś innemu, a ludzie bogaci przeważnie ciężko pracują i chociażby dlatego bardziej im się należy niż tym którzy ciągną zasiłki bo im się nie chce ( nie mowie o ludziach w zlej sytuacji z przyczyn losowych).
To Twoje zdanie na ten temat. Dla mnie pomoc polega na pomaganiu tym, którzy w ten czy inny sposób czegoś wypracować nie mogą. A nie na oddawaniu tym, którzy bez problemu są w stanie sobie te pieniądze wypracować.

Cancri, zakładasz, że człowiek, który może pracować, będzie pracował. To nieprawda. Jest wielu ludzi bardzo leniwych i bardzo cwanych. I to jest największy problem, bo to jest pasożytnictwo. Dlatego uważam, że pomoc należy się wyłącznie ludziom rzeczywiście niezdolnym do pracy oraz tym, którzy z własnej ciężkiej pracy nie mogą się utrzymać, bo ich praca jest za słabo opłacana i dodatkowo karana wysokimi podatkami. 

Religia i brak pieniędzy na antykoncepcje:)

dlatego nie zamierzam płacic podatkow 

nie mam zamiaru utrzymywac takiej patologi zeby sie rozmnazala

Pasek wagi

Nie zakładam, że każdy będzie pracował.  Moja wypowiedź odniosła się do konkretnego komentarza, w którym mowa o tym, że jak ktoś sobie coś wypracował, to mu się należy, a jak nie, to nie. Nigdzie się nie odniosłam do zwykłego cwaniactwa i lenistwa.

znalam taka rodzine gdzie co roku kobieta rodzila. W sumie urodzila  7 dzieci. Kiedys slyszalam jej rozmowe z sasiadka i jej slowa  : Bog dal dzieci da i na dzieci. Di dnia dzisiejszego Korzysta z pomocy spolecznej, dzieci w markecie podchodza do ludzi i prosza o cukierka. Maz tej pani jest alkoholikiem, zbiera zlom.

dagma napisał(a):

znalam taka rodzine gdzie co roku kobieta rodzila. W sumie urodzila  7 dzieci. Kiedys slyszalam jej rozmowe z sasiadka i jej slowa  : Bog dal dzieci da i na dzieci. Di dnia dzisiejszego Korzysta z pomocy spolecznej, dzieci w markecie podchodza do ludzi i prosza o cukierka. Maz tej pani jest alkoholikiem, zbiera zlom.

Bo to się owszem sprawdzało na wsi, gdzie każde ręce do pracy dawały szanse na lepszy byt. Dziś, zakładając, że zamierzamy dziecko leczyć i kształcić, to dziecko kosztuje krocie i jest inwestycją o zwrocie bardzo długoterminowym.

Uważam, że ludzie, którzy nie mają pieniędzy a mają dużo dzieci są niepoważni. Trzeba myśleć przyszłościowo, a nie żyć z dnia na dzień i prosić innych o pieniądze i pomoc.  Później często takie dzieci wychowują się w biedzie i patologicznej rodzinie.

Powiem Ci tak, że to nie jest tak, że zazwyczaj biedne rodziny są wielodzietne. Chodzi o to, że zazwyczaj jest tak,że te rodziny stają się biedne właśnie przez to, że pojawia się tyle dzieci na świecie. Ja uważam, że mają dużą odwagę bo posiadanie wielu dzieci w dzisejszych czasach jest trudne i drogie..

wiki45 napisał(a):

Powiem Ci tak, że to nie jest tak, że zazwyczaj biedne rodziny są wielodzietne. Chodzi o to, że zazwyczaj jest tak,że te rodziny stają się biedne właśnie przez to, że pojawia się tyle dzieci na świecie. Ja uważam, że mają dużą odwagę bo posiadanie wielu dzieci w dzisejszych czasach jest trudne i drogie..

Też tak uważam, bo przecież przychody nawet tych pracujących rodzin wraz z kolejnym dzieckiem nie wzrastają, A niektórzy po prostu chcą mieć gromadkę dzieci. Smutna prawda jest jaka jest, że obecnie kobiety stawiają na własną wygodę i karierę, a dzieci rodzi się co raz mniej. Czy jest to złe? Nie wiem, ale już przecież krążą statystyki, że za ileś lat w UK Brytyjczycy będą mniejszością, tak samo jak Niemcy w Niemczech. 

wg mnie raczej nie chodzi o rodziny, które mają 4-5 dzieci i radzą sobie tylko żyją "skromniej".. jeżeli masz te 6 dzieci, bezrobotnego męża i rodzisz kolejne dzieci to dla mnie to jest skrajna nieodpowiedzialność, a nie odwaga.. dla mnie jeżeli rodzina ma nawet 10 dzieci (znam taką) i radzą sobie, no nawet mają te wsparcie, ale to są stypendia socjalne itd. a nie paczki z jedzeniem to super, sama bym chciała dużo rodzeństwa (mam tylko 2 ;(( ) ale to jest zupełnie inna sytuacja kiedy to jest świadomy wybór, a co innego kiedy te dzieci rodzą się na potęgę, już z 5 tką matka nie ma co do garnka włożyć to nie widzę nic wspaniałego w decydowaniu się na kolejne dzieci.. trzeba też myśleć, a nie tylko "jakoś to będzie".. 

nasze wygodnictwo to odrębny temat - nie wiem jak kiedyś ludzie dawali radę, ja mieszkam nadal z rodzicami (mamy 1 pokój dla siebie) to wiadomo, że nie zacznę powiększania rodziny - max 1 dziecko w najbliższym czasie.. by nazbierać na mieszkanie nawet nieźle zarabiając trzeba odkładać kupę lat.. moi rodzice nie byli mega zamożni, a mimo to mama mając 6tkę ! rodzeństwa dostała od matki dom... do tej pory zachodzę w głowę jak to możliwe

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.