Temat: Cholerne słodycze

Nie mam już siły to walka z wiatrakami jest taki czas że nie rusze słodyczy i miesiac a potem znowu po nie sięgam  nie mam już siły z nimi walczyć,Masz ten problem pogadajmy zapraszam
Pasek wagi
Ech, słodycze...
Ostatnio doszłam do wniosku, że jestem uzależniona... 
Nie potrafię bez nich funkcjonować i potrafię znaleźć tysiąc powodów, dla których muszę zjeść coś słodkiego...
Prawdą jest, że czasem miewam spadki poziomu cukru i aż mi się w głowie kręci i słabo robi, ale to się zdarza bardzo rzadko, a słodycze jem często...
Najchętniej?... z czekoladą :) takie na maxa słodkie, ale wtedy mniej. Natomiast wafelki, kruche mogę jeść bez końca. A lody ciepłe, misie, ptysie... szkoda gadać...
Czekolady całej raczej nie zjem, najczęsciej paseczek, ale czasem jest taki dzień, że i pół tabliczki i trudno prrr...

Był taki moment w diecie, że sobie postanowiłam, że za każdy dzień kiedy się powstrzymam 10 PLN do skarbonki wrzucę :) Postanowienie super - wierzcie mi. Ktoś mi napisał, że za dużo dycha, ale same wiecie, jak ktoś ma problem, to i stawka musi być odpowiednio motywująca :P 
I była... Nawet zakupy zrobiłam za tą kasę - pamiętam - jeansy, żakiecik taki roboczy, i dwie bluzeczki :) I wszystko w mniejszym rozmiarze :D:D:D

Hmm... Teraz wracam do mojej skarbonki - to była dobra motywacja!!!
A, ale teraz mi ciężej jakoś się zmotywować, więc psychicznie zostawiłam sobie furtkę, że kasę zbieram przez tydzień roboczy, a weekend zostawiam na przyjemności. 
I... jestem po pierwszym weekendzie - w sobotę i owszem pożarłam słodkie( z umiarem - mała drożdżóweczka u cioci na imieninach a i dwa cukierki marcepanowe- chyba nie tragedia - nie?? ). Ale w niedzielę już jakoś nie miałam ochoty i byłam taaaaaaka szczęśliwa z tego powodu.

A dziś kolejna dycha dla mnie :)

O jak ja się cieszę, że Was znalazłam, bo czasem mi się wydawało, że sama jestem, wszystkie takei dzielne, samozaparte, z silną wolą, a ja... mam silną wolę... na 10 minut...

Ale już będzie lepiej!

Trzymajcie się!
Witaj super że tu jestes ,z ta skarbonka to super sprawa musze zobaczyc jak to zadziala , Pozdrawiam i piszcie jak wam idzie
Pasek wagi
Dziękuję za powitanie!
Dziś mi ciężko... Rano nie zjadłam śniadania, bo nie zdążyłam... ech, nie lubię takch dni, bo potem cały jest jakiś dietetycznie rozleziony...
A że miałam służbowy wyjazd, to i musiałam lecieć na złamanie karku, bo mogliby pojechać beze mnie...
No i miałam nadzieję, że na miejscu jakiś bufet będzie, zawsze był... Dziś też... tyle, że w remoncie...
No i kapa...
Został automat z kawą i drugi z batonikami...
Ale zjadłam tylko małego i nie z włąsnej woli - tylko śniadanie zastąpiłam, bo już mi się zaczęło słabo robić...
A teraz czekam na obiad, kiszki marsza grają, synek nudzi o coś słodkiego, zjadł misia lubisia i galaretkę w czekoladzie, a teraz chce ciastko...
A ja... silna będę :D Trzymajcie kciuki!!
Szlak mnie trafi znowu je jadlam ale ze mnie durny babsztyl
Pasek wagi
Ja dziś byłam dzielna słodyczowo :)
Ale za to chyba od dwóch dni chodzi za mną pizza... 
Trzymaj się Basieńko :)
...z dala od słodyczy :P
Staram sie jak moge dzieki za pomoc i wsparcie
Pasek wagi
Dzis weekend - wiec moge slodycze :P Tak postanowilam, wiec sie obkupilam :P i zjadlam... kawalek ciasta na urodzinkach corki mojej kolezanki i trzy male markizy... 
i wcale mnie nie ciagnie specjalnie, ale jutro tez moge :P

Jesteś super dzielna buziaczki
Pasek wagi
Basiu!
A jak Twoja walka ze słodyczami?
Ja dziś wypróżniłam skarbonkę :) Byłam na zakupach - jeansy, i bluzeczka moja :D i znów ciut mniejszy :)
Ale słodyczowo może nie było bardzo przesadnie, ale kebab z Mężem na połowę zjedzony :) 
w każdym razie miło mi minęła niedziela :)
zatroskana za mną też pizza chodzi taka z ananasem ;DDDD
ja dwa dni już nie wcinam słodkiego ;))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.