- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 10834
29 stycznia 2011, 20:17
Nie mam już siły to walka z wiatrakami jest taki czas że nie rusze słodyczy i miesiac a potem znowu po nie sięgam nie mam już siły z nimi walczyć,Masz ten problem pogadajmy zapraszam
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 10834
16 lutego 2011, 19:37
Szkoda gadac cos opor
![]()
nie mi idzie chce mi sie wyc po prostu
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
16 lutego 2011, 19:39
mi też idzie opornie jak na razie od poniedziałku nie jem pieczyw i słodyczy powodzonka kochana ;))
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 72
17 lutego 2011, 16:00
No i chwile mnie nie bylo...
Witam Was dziewczynki :)
Z pizzy nici...
Ale może to dobrze - taka twarda jestem :P
no a ze słodyczami?... hmm... one sa twade...
W poniedziałek... impezka walentynkowa - dwa kawałki ciasta...
We wtoek - nic
Środa - dwa cukierki macepanowe...
Czwatek... hmm... poki co nic :D
Ale waga 0,5kg w górę... co ja mam zobic... przeciez tak przestrzegam diety...
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
17 lutego 2011, 19:56
zatroskana a uprawiasz jakiś sport ??
jakieś spaccerki, gimnastyka na dywanie ;))
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 72
18 lutego 2011, 16:10
Biegam... codziennie do autobusu
Dźwigam ciężary... niosąc mojego 20-kilowego synka do autobusu... i zakupy...
Tarzamy się po dywanie, noszę go na barana, na grzbiecie...
W pracy biegam po schodach 10-15 razy pokonuje 4 piętra - tam i z powrotem...
Tyle mojej gimnastyki...
Na razie mieszkamy kątem u Rodziców, więc i miejsca raczej brak, ale już niedługo będziemy u siebie i mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować "mój kawałek podłogi"...
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 72
18 lutego 2011, 16:10
Biegam... codziennie do autobusu
Dźwigam ciężary... niosąc mojego 20-kilowego synka do autobusu... i zakupy...
Tarzamy się po dywanie, noszę go na barana, na grzbiecie...
W pracy biegam po schodach 10-15 razy pokonuje 4 piętra - tam i z powrotem...
Tyle mojej gimnastyki...
Na razie mieszkamy kątem u Rodziców, więc i miejsca raczej brak, ale już niedługo będziemy u siebie i mam nadzieję, że uda mi się wygospodarować "mój kawałek podłogi"...
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 10834
19 lutego 2011, 20:50
Witam anioleczki jest masakra slodycze wlazly mi na nerwy wiecznie je jem cholera co jest grane ale jestem durne stare babsko
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 72
22 lutego 2011, 15:45
Chrom...
mnie pomaga chyba chrom...
nie wierzyłam (bo ja to taki niedowiarek jestem...), ale kupilam.
I jem od tygodnia regularnie - tableteczkę siwą :)
No i chyba lepiej :)
Zjem kawałek ciasta, dwa i nie chce mi się więcej :D
Jakbym to nie ja była :D:D:D
- Dołączył: 2009-02-25
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 10834
23 lutego 2011, 21:19
Kochana ja chrom lykam prawie rok i pupa blada
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 9509
24 lutego 2011, 09:34
Zatroskana to trzymam kciuki za ćwiczonka i za swoje lokum ja też mieszkam kątem i urodziców a raczej u teściowej i tylko odliczam aż pójdziemy na swoje ;))))
najlepsze na slodycze jest ich nie jedzenie i próbowanie swojej silnej woli ;)))