Temat: dziewictwo dla męża

Mam pytanie do kobiet, które straciły dziewictwo z kimś innym niż obecnym partnerem. 

Czy rozmawialiście kiedyś o tym i czy wasz partner miał pretensje / był smutny/ rozczarowany..  że to nie on jest " tym pierwszym" ?

KrowkaGorala napisał(a):

Każdy facet by chciał mieć kobietę która tego nie robiła... Ale myślę że jeśli będziesz z nim szczerza to to doceni.. To jest ważniejsze.. Inaczej będzie całe życie (jeśli będziecie razem) myślała o tym że go okłamałaś... Ja jestem z chłopakiem już od roku ponad i staramy się utrzymać dziewictwo do ślubu. Powiedzieliśmy się nawet że jeśli byśmy poszli do łóżka przed ślubem to przecież nic nie stoi na przeszkodzie że żałować za grzechy i po prostu wstrzymywać się na nowo. W dzisiejszych czasach wszędzie jest seks seks seks.... Bardzo trudno teraz choćby o czystość w myślach xd... Jestem ciekawa w jakim wieku jesteś albo w jakim on jest wieku skoro się łudzi że są jeszcze dziewice w wieku np 18-25 lat. Ja mam np. 21 ;)

pytalas sie wszystkich w polsce i na swiecie? nie mozesz mowic za kogos co by wolal. moze sa faceci co lubia na ostro a taka dziewica by im komplikowala zycie. widocznie niebycie dziewica nie jest takie istotne skoro mezczyznom nie przeszkadza bycie kolejnym. samo dziewictwo/brak nie jest istotne dla zwiazku 

Pasek wagi

Mój partner miał żonę, więc ciężko by było, żeby on był prawiczkiem i wymagał ode mnie tego samego. Nie mamy do siebie o to pretensji i w sumie nigdy jakoś specjalnie nie roztrząsaliśmy tego.

Pasek wagi

Nie i nie mogłaby bym ani z hipokrytą, który na jedyną nie czekał, ani z typem który ma takie poglądy ze względów religijnych, ani też z niepewnym siebie pajacem, który boi się że będzie porównywany.

Uważam, że żaden zdrowy na ciele i umyśle mężczyzna nie będzie oczekiwał dziewictwa od kobiety (nie nastolatki). 

Nikt nie ma ani gwarancji przywileju ani moralnego obowiązku od razu trafić na tego JEDYNEGO.

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P

A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.

niezapominajka23 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.

uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud... 

niezapominajka23 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.

wiesz co sorki, ale jak z nim przespisz po slubie to bedziesz juz brudna, nic nie warta i nie bedzie cie szanowal, no z grubej rury, nie jest to iscie personalne  ale ogolna  odpowiedz na taki poglad. .pytanie co jesli z jakiegos powodu sie rozwiedziecie i jak sie wytlumaczysz przed nowym facetem. nikogo nie mozna byc pewnym, co jesli po latach malzenstwa maz okaze sie dupkiem, i bedziesz zalowac ze to jemu podarowalas wianuszek.

szkoda ze osoby z takim tokiem myslenia jak ty, maja  takie zle mniemanie o sobie. to jest przykre.

Pasek wagi

unodostress napisał(a):

niezapominajka23 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.
uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud... 

Każdy ma inne odczucia powiem Ci, dla niektórych to nieodłączny element dnia bez którego nie da się żyć, dla innych zwykła mniej lub bardziej nudna czynność a dla mnie jednak jest to coś więcej, niż akt cielesny. To oddanie całego swojego ciała i duszy mężczyźnie. Zatem gdybym kochała się z kilkoma facetami czułabym się strasznie nieswojo ( nie chcę użyć najodpowiedniejszego dla mnie słowa, bo już raz wywołało ono kontrowersje ) , niesmak wobec samej siebie. Zażenowanie, no ciężko mi opisać.

wrednababa56 napisał(a):

niezapominajka23 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.
wiesz co sorki, ale jak z nim przespisz po slubie to bedziesz juz brudna, nic nie warta i nie bedzie cie szanowal, no z grubej rury, nie jest to iscie personalne  ale ogolna  odpowiedz na taki poglad. .pytanie co jesli z jakiegos powodu sie rozwiedziecie i jak sie wytlumaczysz przed nowym facetem. nikogo nie mozna byc pewnym, co jesli po latach malzenstwa maz okaze sie dupkiem, i bedziesz zalowac ze to jemu podarowalas wianuszek.szkoda ze osoby z takim tokiem myslenia jak ty, maja  takie zle mniemanie o sobie. to jest przykre.

Nie chcę czekać do ślubu, dla mnie ta cała noc poślubna to niezła szopka, tak jak napisałam wcześniej :) 

Jeśli będę się kochać z kimś kto mnie szanuje, i wiem że mnie kocha, jest cierpliwy wobec mojego charakteru i przekonań to myślę, że nie będzie opcji na uczucie brudu. ( mam taką nadzieję, że w głowie mi się aż tak nie poprzewraca )

A co jeśli się rozwiedziemy ? Nie wiem, aż taak daleko nie wyiegam myślami w przyszłość. Nawet nie ma szans teraz na zdobycie chłopaka a Ty o rozwód pytasz ;p Ale jeśli do niego dojdzie, sądze, że mogę mieć problemy tego typu, to jest niestety moja natura.

niezapominajka23 napisał(a):

unodostress napisał(a):

niezapominajka23 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.
uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud... 
Każdy ma inne odczucia powiem Ci, dla niektórych to nieodłączny element dnia bez którego nie da się żyć, dla innych zwykła mniej lub bardziej nudna czynność a dla mnie jednak jest to coś więcej, niż akt cielesny. To oddanie całego swojego ciała i duszy mężczyźnie. Zatem gdybym kochała się z kilkoma facetami czułabym się strasznie nieswojo ( nie chcę użyć najodpowiedniejszego dla mnie słowa, bo już raz wywołało ono kontrowersje ) , niesmak wobec samej siebie. Zażenowanie, no ciężko mi opisać.

nie masz takiej gwarancji, że zakochasz się tylko jeden jedyny raz w swoim życiu..

czasem tak jest, że facet wydaje się jeden jedyny, a później zostaje płacz i wspomnienia.. a dziewictwa nie ma już:P i nie miej złudzeń małżeństwa też się rozpadają.. i co wtedy jesteś już godna pogardy, bo nie uszanowałaś swojego ciała i oddałaś się dwóm mężczyznom w życiu ?:) ja rozumiem też to, że nie dla każdego seks jest taki "wzniosły" - dla mnie osobiście jest on ważny (nie uważam by był to tylko sport czy rozładowanie napięcia..), ale też nie uważam by o mojej wartości jako kobiety świadczyło to czy spałam z jednym facetem, z dwoma czy z trzema..

nie masz takiej gwarancji, że zakochasz się tylko jeden jedyny raz w swoim życiu..czasem tak jest, że facet wydaje się jeden jedyny, a później zostaje płacz i wspomnienia.. a dziewictwa nie ma już:P i nie miej złudzeń małżeństwa też się rozpadają.. i co wtedy jesteś już godna pogardy, bo nie uszanowałaś swojego ciała i oddałaś się dwóm mężczyznom w życiu ?:) ja rozumiem też to, że nie dla każdego seks jest taki "wzniosły" - dla mnie osobiście jest on ważny (nie uważam by był to tylko sport czy rozładowanie napięcia..), ale też nie uważam by o mojej wartości jako kobiety świadczyło to czy spałam z jednym facetem, z dwoma czy z trzema..

Dlatego warto dokładnie się zastanowić, zanim się pójdzie z kimkolwiek do łóżka. Nawet jeśli mówi, że mu zależy i kocha najbardziej w świecie. Żeby uniknąć takich płaczów w przyszłości. Faceci to świnie nie ma co ukrywać.

Teraz propaguję życie w pojedynkę. Po nieudanym długim związku, w końcu zagościł spokój w mojej duszy :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.