- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 grudnia 2015, 19:38
Mam pytanie do kobiet, które straciły dziewictwo z kimś innym niż obecnym partnerem.
Czy rozmawialiście kiedyś o tym i czy wasz partner miał pretensje / był smutny/ rozczarowany.. że to nie on jest " tym pierwszym" ?
Edytowany przez porcelanowa19 10 grudnia 2015, 19:41
11 grudnia 2015, 18:04
Każdy facet by chciał mieć kobietę która tego nie robiła... Ale myślę że jeśli będziesz z nim szczerza to to doceni.. To jest ważniejsze.. Inaczej będzie całe życie (jeśli będziecie razem) myślała o tym że go okłamałaś... Ja jestem z chłopakiem już od roku ponad i staramy się utrzymać dziewictwo do ślubu. Powiedzieliśmy się nawet że jeśli byśmy poszli do łóżka przed ślubem to przecież nic nie stoi na przeszkodzie że żałować za grzechy i po prostu wstrzymywać się na nowo. W dzisiejszych czasach wszędzie jest seks seks seks.... Bardzo trudno teraz choćby o czystość w myślach xd... Jestem ciekawa w jakim wieku jesteś albo w jakim on jest wieku skoro się łudzi że są jeszcze dziewice w wieku np 18-25 lat. Ja mam np. 21 ;)
pytalas sie wszystkich w polsce i na swiecie? nie mozesz mowic za kogos co by wolal. moze sa faceci co lubia na ostro a taka dziewica by im komplikowala zycie. widocznie niebycie dziewica nie jest takie istotne skoro mezczyznom nie przeszkadza bycie kolejnym. samo dziewictwo/brak nie jest istotne dla zwiazku
Edytowany przez wrednababa56 11 grudnia 2015, 18:05
11 grudnia 2015, 18:20
Mój partner miał żonę, więc ciężko by było, żeby on był prawiczkiem i wymagał ode mnie tego samego. Nie mamy do siebie o to pretensji i w sumie nigdy jakoś specjalnie nie roztrząsaliśmy tego.
11 grudnia 2015, 19:29
Nie i nie mogłaby bym ani z hipokrytą, który na jedyną nie czekał, ani z typem który ma takie poglądy ze względów religijnych, ani też z niepewnym siebie pajacem, który boi się że będzie porównywany.
Uważam, że żaden zdrowy na ciele i umyśle mężczyzna nie będzie oczekiwał dziewictwa od kobiety (nie nastolatki).
Nikt nie ma ani gwarancji przywileju ani moralnego obowiązku od razu trafić na tego JEDYNEGO.
11 grudnia 2015, 19:31
Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.
11 grudnia 2015, 21:23
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud...
11 grudnia 2015, 22:02
A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
wiesz co sorki, ale jak z nim przespisz po slubie to bedziesz juz brudna, nic nie warta i nie bedzie cie szanowal, no z grubej rury, nie jest to iscie personalne ale ogolna odpowiedz na taki poglad. .pytanie co jesli z jakiegos powodu sie rozwiedziecie i jak sie wytlumaczysz przed nowym facetem. nikogo nie mozna byc pewnym, co jesli po latach malzenstwa maz okaze sie dupkiem, i bedziesz zalowac ze to jemu podarowalas wianuszek.
szkoda ze osoby z takim tokiem myslenia jak ty, maja takie zle mniemanie o sobie. to jest przykre.
11 grudnia 2015, 22:17
uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud...A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
Każdy ma inne odczucia powiem Ci, dla niektórych to nieodłączny element dnia bez którego nie da się żyć, dla innych zwykła mniej lub bardziej nudna czynność a dla mnie jednak jest to coś więcej, niż akt cielesny. To oddanie całego swojego ciała i duszy mężczyźnie. Zatem gdybym kochała się z kilkoma facetami czułabym się strasznie nieswojo ( nie chcę użyć najodpowiedniejszego dla mnie słowa, bo już raz wywołało ono kontrowersje ) , niesmak wobec samej siebie. Zażenowanie, no ciężko mi opisać.
11 grudnia 2015, 22:24
wiesz co sorki, ale jak z nim przespisz po slubie to bedziesz juz brudna, nic nie warta i nie bedzie cie szanowal, no z grubej rury, nie jest to iscie personalne ale ogolna odpowiedz na taki poglad. .pytanie co jesli z jakiegos powodu sie rozwiedziecie i jak sie wytlumaczysz przed nowym facetem. nikogo nie mozna byc pewnym, co jesli po latach malzenstwa maz okaze sie dupkiem, i bedziesz zalowac ze to jemu podarowalas wianuszek.szkoda ze osoby z takim tokiem myslenia jak ty, maja takie zle mniemanie o sobie. to jest przykre.A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
Nie chcę czekać do ślubu, dla mnie ta cała noc poślubna to niezła szopka, tak jak napisałam wcześniej :)
Jeśli będę się kochać z kimś kto mnie szanuje, i wiem że mnie kocha, jest cierpliwy wobec mojego charakteru i przekonań to myślę, że nie będzie opcji na uczucie brudu. ( mam taką nadzieję, że w głowie mi się aż tak nie poprzewraca )
A co jeśli się rozwiedziemy ? Nie wiem, aż taak daleko nie wyiegam myślami w przyszłość. Nawet nie ma szans teraz na zdobycie chłopaka a Ty o rozwód pytasz ;p Ale jeśli do niego dojdzie, sądze, że mogę mieć problemy tego typu, to jest niestety moja natura.
11 grudnia 2015, 22:29
Każdy ma inne odczucia powiem Ci, dla niektórych to nieodłączny element dnia bez którego nie da się żyć, dla innych zwykła mniej lub bardziej nudna czynność a dla mnie jednak jest to coś więcej, niż akt cielesny. To oddanie całego swojego ciała i duszy mężczyźnie. Zatem gdybym kochała się z kilkoma facetami czułabym się strasznie nieswojo ( nie chcę użyć najodpowiedniejszego dla mnie słowa, bo już raz wywołało ono kontrowersje ) , niesmak wobec samej siebie. Zażenowanie, no ciężko mi opisać.uwielbiam te określenie "czystość":D jakby seks to był jakiś straszny brud...A Ty szanujesz siebie i swoje ciało w ogóle ? Ja chcę zachować dziewictwo dla męża, nie ze względów religijnych tylko ze względu właśnie na szacunek do siebie samej. Nie chodzi o szopkę z nocą poślubną, ale o to, by zachować czystość dla tego jednego mężczyzny.Hahaha xD W którym ty wieku żyjesz? :P
nie masz takiej gwarancji, że zakochasz się tylko jeden jedyny raz w swoim życiu..
czasem tak jest, że facet wydaje się jeden jedyny, a później zostaje płacz i wspomnienia.. a dziewictwa nie ma już:P i nie miej złudzeń małżeństwa też się rozpadają.. i co wtedy jesteś już godna pogardy, bo nie uszanowałaś swojego ciała i oddałaś się dwóm mężczyznom w życiu ?:) ja rozumiem też to, że nie dla każdego seks jest taki "wzniosły" - dla mnie osobiście jest on ważny (nie uważam by był to tylko sport czy rozładowanie napięcia..), ale też nie uważam by o mojej wartości jako kobiety świadczyło to czy spałam z jednym facetem, z dwoma czy z trzema..
11 grudnia 2015, 23:07
nie masz takiej gwarancji, że zakochasz się tylko jeden jedyny raz w swoim życiu..czasem tak jest, że facet wydaje się jeden jedyny, a później zostaje płacz i wspomnienia.. a dziewictwa nie ma już:P i nie miej złudzeń małżeństwa też się rozpadają.. i co wtedy jesteś już godna pogardy, bo nie uszanowałaś swojego ciała i oddałaś się dwóm mężczyznom w życiu ?:) ja rozumiem też to, że nie dla każdego seks jest taki "wzniosły" - dla mnie osobiście jest on ważny (nie uważam by był to tylko sport czy rozładowanie napięcia..), ale też nie uważam by o mojej wartości jako kobiety świadczyło to czy spałam z jednym facetem, z dwoma czy z trzema..
Dlatego warto dokładnie się zastanowić, zanim się pójdzie z kimkolwiek do łóżka. Nawet jeśli mówi, że mu zależy i kocha najbardziej w świecie. Żeby uniknąć takich płaczów w przyszłości. Faceci to świnie nie ma co ukrywać.
Teraz propaguję życie w pojedynkę. Po nieudanym długim związku, w końcu zagościł spokój w mojej duszy :D