Temat: Proszę o rady...studniówka

Cześć wszystkim! na vitalii przebywam od dawien dawna, ale dopiero teraz postanowiłam napisać ten post i bardzo chciała bym prosić was o radę, lub też słowa wsparcia. Jestem w klasie maturalnej, a co za tym idzie studniówka. O zgrozo! Rok temu gdyby ktoś mi powiedział,żę pójdę sama.. nie uwierzyła bym- ale tak, idę sama. A co za tym idzie..ogromny stres, czy też poczucie wstydu? nie wiem jak to nazwać, ale jedno wiem-nie jest to pozytywne odczucie.Jestem bardzo zmieszana moją obecną sytuacją. Koleżanki/koledzy z klasy podobierali się miedzy sobą, a ja zostałam skazana sama na siebie. Najgorszą zmorą jest to,że poloneza nie mam nawet z kim zatańczyć, i nie.. nie przesadzam. Uwierzcie mi, sytuacja nieciekawa. Niby teraz coraz częściej chadza się na studniówkę solo, era feminizmu i te sprawy, ale mi najzwyczajniej w swiecie jest przykro. I już sobie wyobrażam te rodzinne spotkania i dopytywanie jak to z moim partnerem było na studniówce. Szkoda tylko,że partnera brak. Z góry mówię,że nie chce brać nikogo na siłe, bo to byłby tylko dodatkowy stres czy dana osoba bawi się dobrze. A więc chciałam się zapytać, pójść? Czy sobie odpuścić.. 

Chociaż w głębi serca czuje,że bardzo żałowałabym gdybym nie poszła. Więc proszę wyraźcie swoje zdanie na ten temat. Może powinnam jednak poszukać kogoś " na siłe"?. Z góry bardzo dziękuje za odpowiedzi, i wybacznie za zaśmiecanie forum, takimi pierdołami. 

a nie możesz zaprosić jakiegoś kolegi? myślę, że to będzie lepsze rozwiązanie, bo tak to tylko będziesz się stresowała, że jesteś sama a wszyscy inni mają osobę towarzyszącą. ja byłam na kilku studniówkach i nie widziałam nikogo bez pary 

Pasek wagi

Na pewno masz jakiegos znajomego. Pomysl dobrze. U mnie jedna dZiewczyna byla z dalszym kuzynem, inna z kolegą z gimnazjum i to takim juz obcym bo nigdy nie trzymala sie z nim w paczce. Po prostu odnowila kontakt pytajac czy z nia pojdzie i poszedl. Cale zycie nie poznalas zadnego faceta ktory moglby byc tylko osoba towarzyszaca na studniowce? 

Klopotliwe moze byc np robienie zdjec : przeciez jest sesja, prezentacja na " sciance" w parach

 Tak samo zespół czesto moze zagrac piosenke ktora tanczy sie w parach i nagle zostaniesz sama na srodku parkietu bo kolezanki pojda do swoich osob.

Na studniowke idz koniecznie;))) 

A moze poznak kogos dajac ogloszenie na spotted swojego miasta. Idz na spitkanie z kolezanka jak facet okaze sie bucem to szukaj dalej a moze akurat nawinie sie ktos warty uwagi. 

Ja poszłam sama. Muzyka była tylko dla par, wszyscy bawili się w parach, bo większość ludzi przyprowadziła obce osoby z poza szkoły. Było koszmarnie, jakbym miała decydować drugi raz, to bym nie poszła z całą pewnością.

Ja poszłam sama, ale ode mnie sporo osób było w pojedynkę. Ja się dobrze nie bawiłam, no ale byłam... studniówka zaliczona. A poloneza tańczyłam z koleżanką :D Bo tak się złożyło u nas w szkole, że mieliśmy się dobrać do poloneza tak, żeby osoby spoza szkoły nie mogły tańczyć i w związku z tym przypadła mi koleżanka :D Było śmiesznie, bo tańczyłyśmy na samym końcu i myliłyśmy kroki niesamowicie :P 

Pasek wagi

Ja nie byłam i nie żałuję. Nie widzę sensu studniówek



ggeisha napisał(a):

Ja byłam sama. Ale patrzącz perspektywy czasu, nie poszłabym drugi raz sama. Głupio się czułam i nie bawiłam się dobrze.

Dokładnie, też byłam sama i bardzo żałowałam, że zdecydowałam się pójść, ale rodzice mi nie dawali spokoju i mnie namawiali. Na sukienkę, buty, makijaż, fryzure i paznokcie wydałam blisko 1500 zł, plus musiałam jeszcze zapłacić za samą imprezę więc wyszło niemal 2 tys zł. Tak, zapłaciłam 2 tys za jeden z najgorszych wieczorów w życiu.

Ja poszłam z ówczesnym chłopakiem i bawiłam się źle, bo chłopak był nie z tej bajki i nie do zabawy na takich imprezach :PP 
Nawet nie pamiętam dokładnie ile dziewczyn przyszło samych, ale na pewno kilka. Bawili się tacy, którzy tak czy siak by się bawili, siedzieli na tyłkach tacy, którzy tak czy siak by na tyłkach siedzieli, więc to zależy od ludzi. 

Na Twoim miejscu poszukałabym jednak kogoś. Jakiegoś kolegi kolegi/koleżanki :) No ale bez dużego ciśnienia, to TYLKO studniówka :)

Pasek wagi

Jak to mówią: lepiej samej niż z byle kim. 8)

A nie masz jakiegoś kuzyna brata z którym bys mogła pójść? 

No ja bym sama nie poszła jakby wszyscy inni mieli partnerów.  

Ja żałowałam, że poszłam na studniówkę z byłym, a nie z przyjacielem... No cóż... :) Nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytanie, bo nie byłam w tej sytuacji, ale idź, pomyśl sobie, że to jedyna taka impreza w życiu, bo twoja. Najlepiej żebyś od razu trochę wypiła to od razu zrobi Ci się weselej i luźniej :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.