- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 listopada 2015, 19:47
bylybyscie za wlosami farbowanymi, dopasowanymi do waszej cery i w ogole wygladu, czy wolalybyscie naturalne, mniej charakterne, ale zdrowe i swoje?
Edytowany przez 14 listopada 2015, 19:48
15 listopada 2015, 14:44
Ja uwielbiam moje naturalne. Wydaje mi się, że bardzo mi pasują i nie wiedzę się za bardzo w innym kolorze(ewentualnie w jakiś kolorowych włosach). Mam bardzo jasną cerę więc bardzo ciemne włosy(wchodzące w czerń) super to wszystko kontrastują. Może to też ma związek z tym, iż często ludzie mi się pytają czy farbuję włosy, nawet fryzjerzy ponieważ mam raczej bardzo rzadko spotykany odcień włosów.
15 listopada 2015, 17:34
A jak wygląda wykonanie sombre? Używany jest tylko rozjasniacz czy farba rozjasniajaca?
15 listopada 2015, 18:17
ja mam fajny kolor włosów, ale jakbym miała jakiś taki "mysi" blond to bym farbowała.. tylko może raczej bym szła w jakieś pasemka, ombre by nie musieć tak często odnawiać koloru
15 listopada 2015, 18:22
wolałabym swoje naturalne, zdrowe i kręcone, ale z racji tego, że zaczęły mi się siwe pojawiać muszę farbować i podobno o niebo lepiej wyglądam w farbowanych
15 listopada 2015, 19:15
Farbowane, dbam o nie bardzo, żeby były zdrowe. Mam czerwone włosy, które bardzo pasują do mojej cery, oczu, fryzury, charakteru ;) A włosy mam grube i gęste, farbowanie ich nie osłabiło.
16 listopada 2015, 07:58
Rzadko kiedy naturalny kolor nam pasuje i jest korzystny.
wręcz przeciwnie, naturalny kolor pasuje zawsze, bo poziom i rodzaj pigmentacji jest właściwy dla całej osoby. To, że ktoś nie lubi tego, co mu natura dała, to zupełnie inna kwestia.
Nie wiem co Wy chcecie od "mysiości" ;), w każdym razie jest to w skali światowej bardzo oryginalny i rzadki typ i TO właśnie jest jego charakter, a nie brak charakteru. Wiele delikatnych, subtelnych, świeżych myszeczek jak się zacznie intensyfikowac farbą musi się silnie malować, bo zaczynaja wyglądać jakby z grobu wstały, zaczyna się błędna koło i pretensje do matki natury.
16 listopada 2015, 08:15
ja mam naturalne rude i je uwielbiam od dziecka, bo dzięki temu zawsze byłam wyjątkowa. Do tego bardzo mi pasują
16 listopada 2015, 08:38
Jak byłam nastolatką to cały czas eksperymentowałam - a to rude, a to blond, a to trwała, pasemka itp. A teraz bardzo lubię moje proste jak druty ciemnobrązowe włosy. I tak jak zacznę mieć siwe, to pewnie zacznę farbować, więc przynajmniej przez jakiś czas postanowiłam się nacieszyć naturalnym kolorem i komfortem niedbania o odrosty:P