Temat: Co to jest kompuls?

Pytanie generalnie do społeczności Vitalii.
Interesuję mnie tylko WASZA interpretacja tego pojęcia.
Proszę nie wklejajcie tutaj mądrych definicji znalezionych w internecie.
Pytam z czystej ciekawości, jak wy to widzicie.
no i potem mówie . Od jutra się odchudzam 
" Czytając dużą część pamiętników, gdzie dąży się do rozmiaru 0 poprzez spożywanie np. 700 kcal na dobę, nie dziwi mnie, że po kilku dniach takiego głodowania, osoba rzuca się na jedzenie. Organizm po prostu domaga się energii."

Zgadzam się w stu procentach: to właściwie nie jest kompuls tylko normalne zjawisko. Nienormalne staje się wtedy, gdy je się właściwie i nagle takie coś albo wręcz to całe "obżeranie się" trwa parę tygodni dzień w dzień- wtedy to już nie jest kwestia zapotrzebowania na energię.
jeśli stosuje się bardzo rygorystyczne diety, a potem się na coś rzuci to normalna reakcja organizmu na niedobory
jeśli natomiast, stosuje się bardziej racjonalne diety, ale ma się napad i wszystko się wsuwa, to głównie jest to spowodowane przez psychikę = jedzenie kompulsywne
ja nawet jak jadłam normalnie miałam kompulsy, czasem nawet częścej bo myślałam 'a jem normalnie to i tak nie schudnę, więc mi nie zaszkodzi.. zjadłam batonika a potem pół ciężarówki żarcia..'

schudnacdo18 - ten Osrodek Zaburzen Jedzenia to Dąbrówka na ul Asnyka w Gliwicach? do którego terapeuty/psychiatry/psychologa tam chodzisz? pytam, bo znam większość z nich, chodze tam juz ładnych kilka lat... 

przechodziłaś tam terapię 12 tygodni? (grupową)

A odnośnie tematu...

ja mam dwie interpretacje...


pierwsza - jesz mimo, że najadłaś się, jesz rzecz niezaplanowaną może to być nawet mała rzecz,ale nie umiesz nad nią zapanować


druga - kupuje, przygotowuje wczesniej góry jedzenia które konsumujesz, czujesz że musisz, ogromny przymus, nie potrafisz skończyć

u mnie kompuls jest wtedy, kiedy nie czuję głodu a zjadam wszystko co mam pod ręką, później ogromne wyrzuty sumienia...
tak :)
dzisiaj byłam u dr Strzałkowskiej, a psycholog chyba nazywa się Nadolna
co do terapii to mi proponowała (tzn. jeszcze się zobaczy ;))
i jaką masz opinię? :)
ja byłam tam po raz pierwszy, ale odniosłam bardzo dobre wrażenie (po kilku wcześniejszych nieudolnych próbach gdzie indziej)
przyjmij zaproszenie to pogadamy privie;)
o przyjełas;) juz Ci pisze

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.