- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 października 2015, 18:15
Ile ciuchów kupujecie w miesiacu, jakie kwoty miesiecznie u was ida na ciuchy? Jak często chodzicie na zakupy odzieżowe?
26 października 2015, 11:08
Kupuję tylko wtedy jak coś potrzebuję. Odkąd pamiętam to czekam,aż schudnę. Dawniej jak byłam zgrabna, ostatnią złotówkę potrafiłam wydać na ubrania,ale czułam się wtedy fantastycznie w swojej skórze. Także może wydam z 50 zł na miesiąc.
26 października 2015, 11:37
Ostatnio zdecydowanie za dużo wydaje , kilka razy w tygodniu po ok 50 funtów (ubrania, buty, dodatki) często w Primarku lub na eBay, w Polsce ciuchy kupowałam raz na 2-3 miesiące bo mi było szkoda pieniędzy
26 października 2015, 12:29
Uważam ze wydawanie kilkuset zlotych miesięcznie na ciuchy to zakrawa na uzależnienie od zakupów. Ciuchy kupuje na zmianę pory roku, wtedy wydaje500-1000zł.
26 października 2015, 12:29
różnie, czasem przez pół roku nic nie kupię, a czasem wydam 1000zł w miesiącu
26 października 2015, 13:12
Kupuję tylko wtedy jak coś potrzebuję. Odkąd pamiętam to czekam,aż schudnę. Dawniej jak byłam zgrabna, ostatnią złotówkę potrafiłam wydać na ubrania,ale czułam się wtedy fantastycznie w swojej skórze. Także może wydam z 50 zł na miesiąc.
26 października 2015, 13:14
różnie to wygląda, przede wszystkim nie lubię chodzić na zakupy w Poznaniu i robię to właściwie tylko będąc w Berlinie. Ostatnio się ogarnęłam i kupuję tylko to czego potrzebuję (kiedyś namiętnie kupowałam kardigany, nie wiadomo po co bo prawie takie same wszystkie 5000) i jeśli coś mi się bardzo spodoba. Przestałam kupować bo "a nuż się przyda", "chyba okej" itp. Kupuję z różnych półek cenowych, wiec rozkłada się to naprawdę inaczej za każdym razem, raz kupię płaszcz za 600e, jakiś sweter itp więc wychodzi ok 800, innym razem potrzebne mi są tylko zwykłe leginsy i wydaję 10e
26 października 2015, 13:43
znam ten ból, mam tak samo, czekam az schudnę :(Kupuję tylko wtedy jak coś potrzebuję. Odkąd pamiętam to czekam,aż schudnę. Dawniej jak byłam zgrabna, ostatnią złotówkę potrafiłam wydać na ubrania,ale czułam się wtedy fantastycznie w swojej skórze. Także może wydam z 50 zł na miesiąc.
26 października 2015, 14:09
Jako dziecko, nastolatka i na studiach żyłam skromnie. Jak zaczęłam zarabiać, to cieszyłam się, że mogę sobie wreszcie kupić sobie co tylko chcę. Kupowałam więc dużo ciuchów, torebek, butów. Szafy pękały w szwach, niektórych rzeczy w ogóle nie zakładałam, bo nie miałam kiedy. Pewnego dnia stwierdziłam, że te rzeczy nie dają mi w ogóle szczęścia, a wręcz przytłaczają. Jestem chyba w głębi duszy minimalistką pod tym względem. Rozdałam znajomym i potrzebującym ten "mój dorobek" ;) teraz staram się inwestować w dobra niematerialne typu podróże, kursy, szkolenia, kino, teatr itp.
26 października 2015, 14:15
Około 200 zł na miesiąc :D Ale kupuję w szmateksach, bo za sieciówkami nie przepadam. :)
26 października 2015, 14:30
Uważam ze wydawanie kilkuset zlotych miesięcznie na ciuchy to zakrawa na uzależnienie od zakupów. Ciuchy kupuje na zmianę pory roku, wtedy wydaje500-1000zł.
Nie widzialabym w tym uzaleznienia- takie zakupy typu komplet bielizny (biustonosz + majtki), marynarka i buty to juz ok.500 zl, a to tylko 3 rzeczy:D W kazdym miesiacu cos tam wypada. O uzaleznieniu nie swiadczy wydawana kwota, a czestotliwosc chodzenia na zakupy;)