Temat: Powodzenie u mężczyzn kobiet z nadwagą.

Pytanie do kobiet z nadwaga np BMI 26-27, czy macie powodzenie u przystojnych mężczyzn, może nawet u modeli czy tylko(lub nawet nie) u tych przeciętnych?  

mhmmm mmmm :-)  w sumie to nie chce mi się odpisywać, ale thx za krótką psychoanalize ::-)

.mela. napisał(a):

minutka3 napisał(a):

.mela. napisał(a):

minutka3 napisał(a):

Nie od wagi to zależy a od ładnej buzi, pewności siebie ( w tym się zawiera sposób ubierania, poruszania się) no i charakteru (tutaj mam na myśli otwartość, uśmiech, poczucie humoru, dystans do siebie - rzeczy, które rzucają się w oczy już przy pierwszej rozmowie).  Po prostu jak jesteś fajną, pozytywną osobą to bije od Ciebie ten blask, który przyciąga. Wtedy kilogramy, wygląd się nie liczy. Według takiej teorii, że szczupłość gwarantuje mega powodzenie (i to jeszcze u przystojniaków) powinnam mieć stado adoratorów a nie mam nawet pół :P Praca nad sylwetką to ważna rzecz, ale dużo ważniejsza wg mnie jest  praca nad tym co masz w środku - samooceną i wiarą w siebie. 
Niby tak, ale jak taka dziewczyna z nadwagą rozbierze się do bielizny, to już taka atrakcyjna nie jest...
No nie przesadzajmy, że się tak doskonale da ukryć nadwagę pod ciuchami. Skoro facet się wiąże z większą dziewczyną to raczej umie sobie wyobrazić że pod ciuchami kryje się trochę nadprogramowych kg. Poza tym nie słyszałam jeszcze żeby jakiś w takiej sytuacji uciekł :) 
Dla faceta liczy się to, że w ogóle jest jakaś dziura. Gdyby mógł wybierać, bo wybrałby aniołka VS

Odnoszę wrażenie, że masz jakieś złe doświadczenia z facetami. Stereotyp na podobnym poziomie co słynne, męskie: "kobiety lecą tylko na kasę". Takie poglądy mają zwykle mocno zakompleksione lub jakoś skrzywdzone przez płeć przeciwną osoby. Nie mówię, że nie ma w tym krzty prawdy bo są faceci, których dewizą jest "potwór nie potwór byleby miał otwór" i tak samo są babki, do których bez grubego portfela nie podchodź. Na szczęście świat jest różnorodny i wielu ludzi rzeczywiście chce znaleźć prawdziwą miłość, szuka wsparcia i chce też coś dawać od siebie. Twoje postrzeganie świata jest strasznie smutne, mela..

Moja przyjaciółka jest większej tuszy i nie narzeka na brak powodzenia. Ale ona jest bardzo otwarta, towarzyska i potrafi znaleźć wspólny język z płcią przeciwną, więc to naturalna kolej rzeczy. Waga naprawdę nie gra roli jeśli dziewczyna emanuje pewnością siebie. 

Powodzenie nie tylko zależy od wyglądu, taka prawda, znam osoby "tylko ładne" puste, paskudne z charakteru czy nie mające ciekawej osobowości i po 1 rozmowie z nimi dany facet się zniechęca, woli spędzać czas z brzydszą ale fajniejszą dziewczyną i jest to mylone z tym, że ta z nadwagą się mu bardziej podoba. Wiadomo, że wały tłuszczy się mało komu podobają ale to nie wszystko. 

Zależy co się rozumie pd pojęciem "powodzenia"? Bo jeśli chęć spędzania czasu z grubszą dziewczyną to spoko. Gorzej z czymś poważniejszym. Moje doświadczenia mówią, że do związku faceci raczej szukają chudszej. 

Pasek wagi

anna.anna24 napisał(a):

Zależy co się rozumie pd pojęciem "powodzenia"? Bo jeśli chęć spędzania czasu z grubszą dziewczyną to spoko. Gorzej z czymś poważniejszym. Moje doświadczenia mówią, że do związku faceci raczej szukają chudszej. 
Właśnie to jest to, że każdy ma inne doświadczenia i każda z nas może co innego powiedzieć...Wiadomo, że facet by chciał chudą piękność (zresztą dziewczyny, hej, a czy Wy nie chciałybyście mieć przystojniaka u boku ;) ? ) Ale ważne jest to jaki ten człowiek jest...i jeśli ta grubsza babeczka nie jest baaaardzo gruba i zaniedbana to na pewno (jeśli nie będzie na prawo i lewo narzekała jaka ona nie jest brzydka) znajdzie swojego amanta (nawet może i przystojnego). Niby każdy patrzy na wygląd (nie oszukujmy się :P ), ale jeśli ktoś da nam szansę i zobaczy w nas, w środku piękno to wygląd przestanie być tą barierą...I mogę to z własnego doświadczenia potwierdzić ;)

.

Nasz znajomy zostawił pierwszą żonę właśnie dlatego, że była za gruba, nie podniecała go wcale ,ale tez była wielka marudą to może dlatego a nie z powodu otyłości.

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)

.mela. napisał(a):

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)

Haha, trafione w 10... Nie wierzę, że facet, który może mieć każdą, będzie latał za pulpetem... Znacie "Brzydką prawdę" z Gerardem Butlerem? "Facet nie zakochuje się przy 1. spotkaniu w Twojej osobowości" ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.