Temat: Powodzenie u mężczyzn kobiet z nadwagą.

Pytanie do kobiet z nadwaga np BMI 26-27, czy macie powodzenie u przystojnych mężczyzn, może nawet u modeli czy tylko(lub nawet nie) u tych przeciętnych?  

Faceci to wzrokowcy, nie oszukujmy się... kobieta może mieć cudowny charakter ale co z tego..skoro żaden do niej nie podejdzie. 

Są gusta i guściki, sama kiedyś miałam dość "dużego" partnera i było mi z nim bardzo dobrze. Mimo to na ulicy jednak zwracam uwagę na tych wysokich i dobrze zbudowanych mężczyzn.

Nie twierdze, że faceci lecą tylko na szczupłe kobiety bo każdy jest inny i chyba minęła już moda na wieszaki. Jednak trudno mi uwierzyć, że ważąc ponad 100 kg można mieć aż takie powodzenie.

Lady_Mandy napisał(a):

.mela. napisał(a):

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)
Haha, trafione w 10... Nie wierzę, że facet, który może mieć każdą, będzie latał za pulpetem... Znacie "Brzydką prawdę" z Gerardem Butlerem? "Facet nie zakochuje się przy 1. spotkaniu w Twojej osobowości" ;)
Czemu wszyscy odchudzanie kojarzą z celem facetem :P a co do tematu to spytałam się mojego (jego ideałem jest szczupła i wysoka, jego byłe właśnie takie były :P my poznaliśmy się przez neta) dlaczego się ze mną spotkał i w ogóle zagadał skoro nie byłam w jego guście...odp, że urzekł go mój uśmiech ze zdjęcia a potem, że super się ze mną gadało i jakoś tak wyszło, ta chemia między nami...i owszem wolałby zebym byłam chudsza ale dla niego nie jest to najważniejsze w życiu a na brak seksu czy adoracji i zachwytu pewnymi częściami ciała z jego strony nie narzekam....

kasienka_s napisał(a):

Lady_Mandy napisał(a):

.mela. napisał(a):

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)
Haha, trafione w 10... Nie wierzę, że facet, który może mieć każdą, będzie latał za pulpetem... Znacie "Brzydką prawdę" z Gerardem Butlerem? "Facet nie zakochuje się przy 1. spotkaniu w Twojej osobowości" ;)
Czemu wszyscy odchudzanie kojarzą z celem facetem :P a co do tematu to spytałam się mojego (jego ideałem jest szczupła i wysoka, jego byłe właśnie takie były :P my poznaliśmy się przez neta) dlaczego się ze mną spotkał i w ogóle zagadał skoro nie byłam w jego guście...odp, że urzekł go mój uśmiech ze zdjęcia a potem, że super się ze mną gadało i jakoś tak wyszło, ta chemia między nami...i owszem wolałby zebym byłam chudsza ale dla niego nie jest to najważniejsze w życiu a na brak seksu czy adoracji i zachwytu pewnymi częściami ciała z jego strony nie narzekam....

Otóż to. Pracodawca też woli szczupłą kompetentą, zdolną osobę od grubej kompetentnej i zdolnej.

.mela. napisał(a):

kasienka_s napisał(a):

Lady_Mandy napisał(a):

.mela. napisał(a):

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)
Haha, trafione w 10... Nie wierzę, że facet, który może mieć każdą, będzie latał za pulpetem... Znacie "Brzydką prawdę" z Gerardem Butlerem? "Facet nie zakochuje się przy 1. spotkaniu w Twojej osobowości" ;)
Czemu wszyscy odchudzanie kojarzą z celem facetem :P a co do tematu to spytałam się mojego (jego ideałem jest szczupła i wysoka, jego byłe właśnie takie były :P my poznaliśmy się przez neta) dlaczego się ze mną spotkał i w ogóle zagadał skoro nie byłam w jego guście...odp, że urzekł go mój uśmiech ze zdjęcia a potem, że super się ze mną gadało i jakoś tak wyszło, ta chemia między nami...i owszem wolałby zebym byłam chudsza ale dla niego nie jest to najważniejsze w życiu a na brak seksu czy adoracji i zachwytu pewnymi częściami ciała z jego strony nie narzekam....
Otóż to. Pracodawca też woli szczupłą kompetentą, zdolną osobę od grubej kompetentnej i zdolnej.
dziwne porównanie do pracodawcy ale ok....No to teraz odpowiedz na pytanie dlaczego w takim razie wybrał mnie i ze mną jest i ze mną chce mieć dzieci i wziąć ślub skoro miał do wyboru inne chudsze i ładniejsze ;) ? W życiu nie chodzi o sam wygląd (tylko podrywacze i puści faceci biorą to jako głowny argument). Liczy się to co kto sobą reprezentuje. Na śliczne chude kobietki w miniówach zawsze będą się oglądać (zresztą sama nieraz zerkam na piękności) ale im zależy na charakterze. I owszem jak by mieli do wyboru śliczną a brzydką o tych samych charakterach to by brali śliczną, ale nie ma tych samych ludzi. Dlatego jednego coś urzeknie w grubej, innego w chudej i to nie ma związku z wyglądem. I powtarzam: nie mówię tu o skrajnych przypadkach otyłości któregoś tam stopnia czy o kobietach zaniedbanych. Weś jakiegoś porządnego faceta i zapytaj się go jakby miał do wyboru piękność szczupłą ale z podłym charakterem i pustą a trochę grubszą ale zadbaną o miłym charakterze i z tematami do rozmów, to którą by wybrał za żonę....A to chyba o to nam chodzi, prawda ? A nie o to która będzie miała większe powodzenie i z którą większość facetów by poszła do łóżka...

.mela. napisał(a):

Skoro grube mają takie powodzenie, to po co się w ogóle odchudzacie? Wystarczy, że będziecie pewne siebie i uśmiechnięte ;)

mela już nie pierwszy raz zauważyłam, że masz strasznie prosty tok rozumowania ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.