- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 października 2015, 22:11
Ile zarabiacie i ile jesteście w stanie odłożyć miesięcznie jak to się mówi na "czarną godzinę"?
Ja dopiero zaczełam prace. Z dochodu 3000 mam nadzieję, że będę 1000-1500zł odkładać.
13 października 2015, 12:12
Pracuję za granicą więc odkładam dużo, bo 8 tys. miesięcznie (zarabiam 2500 tys. franków szwajcarskich netto). Ale jak pracowałam w Polsce i zarabiałam 1700 netto, to nie odkładałam nic i jeszcze miałam wielki minus na koncie. I teraz zbieram na mieszkanie w Polsce.
13 października 2015, 12:23
Pracuję za granicą więc odkładam dużo, bo 8 tys. miesięcznie (zarabiam 2500 tys. franków szwajcarskich netto). Ale jak pracowałam w Polsce i zarabiałam 1700 netto, to nie odkładałam nic i jeszcze miałam wielki minus na koncie. I teraz zbieram na mieszkanie w Polsce.
Zarabiasz 2500 frankow, czyli ok.9,5 tys zl i odkladasz 8? Jak to mozliwe? Znam troche opcje zycia w Szwajcarii i wiem, ile kosztuje wynajem mieszkania, jedzenie i zastanawiam sie, w jaki sposob utrzymujesz sie za ... 400 frankow?
13 października 2015, 12:30
Ja zarabiam różnie, najmniej niecałe 1500 zł, najwięcej 2300 zł, ale zwykle ok. 1700-1800 zł. Odkładam w zależności od wydatków, gdy nie miałam ich prawie wcale odłożyłam nawet 1200 zł, jak przychodzi płacenie czesnego to kiedyś 500 zł, teraz prawie nic, ale zawsze odkładam do skarbonki 200-300 zł na wakacje 2016 :D
13 października 2015, 12:38
Już tłumaczę :) Pracuję w hotelu. Zarabiam 3600 brutto ( w tym jest już 13 pensja), mam z tego odprowadzone (oprócz podatków etc) za pokój w domu dla personelu oraz jedzenie (2 posiłki mam w hotelu). Na rękę mam nieco ponad 2500 i z tego opłacam ubezpieczenie (270 franków miesięcznie). Żyję z napiwków (w ostatnim miesiącu np. dostaliśmy 300 franków, poprzednio 250). Praca w hotelu nie należy do najlepszych, ale przynajmniej nie trzeba wynajmować mieszkania. Za pokój płacę 425 franków/miesiąc, za jedzenie ok. 250. Aha, i jestem tu z partnerem, więc wspólna kasa też nieco ułatwia. A on ma 2800 netto, wiec nie narzekamy ;) Dodam, że w poprzednim hotelu zarabiałam mniej i napiwki nie były wysokie. Wszystko zależy od miejsca pracy, ale w każdym hotelu na pewno koszty życia są mniejsze, niz przy wynajmie mieszkania. I jak teraz policzę, to odkładałam 8,5 tys. bo sprzedawałam miesięcznie 2200 franków :) Wiele osób wyjeżdża do Niemiec, Holandii, Austrii, ale Szwajcaria jest krajem, choć drogim, to jednak stwarzającym bardzo dobre możliwości zarobkowe.
13 października 2015, 12:56
My odkładamy 615 zł miesięcznie na dwa odrębne konta:
- 200 zł dla syna
- 415 zł dla nas - na nowy samochód
Wakacje czy inne większe i czasami niespodziewane wydatki pokrywamy z bieżących dochodów, więc tych oszczędności nie ruszamy.
Obecnie wydajemy mnóstwo kasy na zakup i wykończenie mieszkania.
Wiadomo, że chciałoby się odkładać więcej, ale mamy spore wydatki (prywatny żłobek, czesne na studia)... Za 2 lata jak mąż skończy studia a syn pójdzie do państwowego przedszkola zwiększymy kwotę jaką przelewamy na te dwa konta.
Edytowany przez Pixy. 13 października 2015, 12:56
13 października 2015, 13:15
Już tłumaczę :) Pracuję w hotelu. Zarabiam 3600 brutto ( w tym jest już 13 pensja), mam z tego odprowadzone (oprócz podatków etc) za pokój w domu dla personelu oraz jedzenie (2 posiłki mam w hotelu). Na rękę mam nieco ponad 2500 i z tego opłacam ubezpieczenie (270 franków miesięcznie). Żyję z napiwków (w ostatnim miesiącu np. dostaliśmy 300 franków, poprzednio 250). Praca w hotelu nie należy do najlepszych, ale przynajmniej nie trzeba wynajmować mieszkania. Za pokój płacę 425 franków/miesiąc, za jedzenie ok. 250. Aha, i jestem tu z partnerem, więc wspólna kasa też nieco ułatwia. A on ma 2800 netto, wiec nie narzekamy ;) Dodam, że w poprzednim hotelu zarabiałam mniej i napiwki nie były wysokie. Wszystko zależy od miejsca pracy, ale w każdym hotelu na pewno koszty życia są mniejsze, niz przy wynajmie mieszkania. I jak teraz policzę, to odkładałam 8,5 tys. bo sprzedawałam miesięcznie 2200 franków :) Wiele osób wyjeżdża do Niemiec, Holandii, Austrii, ale Szwajcaria jest krajem, choć drogim, to jednak stwarzającym bardzo dobre możliwości zarobkowe.
To bedzie zupelny offtopic, ale mam pytanie- dlaczego w takim razie chcecie wracac, bo piszesz o odkladaniu na mieszkanie w Polsce?:) Oboje zarabiacie w Szwajcarii bliskoj minimalnej krajowej, ale tam nawet jedna osoba zarabiajaca minimalna krajowa moze spokojnie utrzymac rodzine, a w przypadkow dwoch to juz naprawde normalne zycie, dlatego zastanawiam sie- czemu chcecie wracac?:) Piszesz, ze pracujesz tam jako pokojowka- wiadomo, ze tutaj nie zaobisz kokosow. No chyba, ze masz bardzo dobre wyksztalcenie i szczescie i wiesz, ze bedziesz miec w PL w miare dobra prace, a pracujesz tam w hotelu np. ze wzgledu na nieznajomosc jezyka i chec szybkiego dorobienia sie. Wiem wlasnie, ze Szwajcaria zarobkowo jest zdecydowanie lepsza od Niemiec czy Holandii i mozna zapewnic sobie zycie na bardzo dobrym poziomie;)
Edytowany przez sacria 13 października 2015, 13:18
13 października 2015, 13:18
W zależności od zarobków i bieżących wydatków. Na tą chwilę korzystam z oszczędności, które uzbierałam pracując za granicą :-)
13 października 2015, 13:47
zarabiamy z mężem ok 3800zl miesięcznie ,mamy 3dzieci ....nie odkładamy nic ,bo nie ma z czego ...
13 października 2015, 14:22
Ja pamietam jak pracowalam w Polsce zarabialam 1200 i nic nie odkladalam ale tez mialam prace w ktorej 2 tys byla to ciezka fiyzcznie praca