Temat: Ile odkładacie miesięcznie?

Ile zarabiacie i ile jesteście w stanie odłożyć  miesięcznie  jak to się mówi na "czarną godzinę"? 

Ja dopiero zaczełam prace. Z dochodu 3000 mam nadzieję, że będę 1000-1500zł odkładać. 

Pasek wagi

Pracuję za granicą więc odkładam dużo, bo 8 tys. miesięcznie (zarabiam 2500 tys. franków szwajcarskich netto). Ale jak pracowałam w Polsce i zarabiałam 1700 netto, to nie odkładałam nic i jeszcze miałam wielki minus na koncie. I teraz zbieram na mieszkanie w Polsce.

niemamtipsow napisał(a):

Pracuję za granicą więc odkładam dużo, bo 8 tys. miesięcznie (zarabiam 2500 tys. franków szwajcarskich netto). Ale jak pracowałam w Polsce i zarabiałam 1700 netto, to nie odkładałam nic i jeszcze miałam wielki minus na koncie. I teraz zbieram na mieszkanie w Polsce.

Zarabiasz 2500 frankow, czyli ok.9,5 tys zl i odkladasz 8? Jak to mozliwe? Znam troche opcje zycia w Szwajcarii i wiem, ile kosztuje wynajem mieszkania, jedzenie i zastanawiam sie, w jaki sposob utrzymujesz sie za ... 400 frankow?

Ja zarabiam różnie, najmniej niecałe 1500 zł, najwięcej 2300 zł, ale zwykle ok. 1700-1800 zł. Odkładam w zależności od wydatków, gdy nie miałam ich prawie wcale odłożyłam nawet 1200 zł, jak przychodzi płacenie czesnego to kiedyś 500 zł, teraz prawie nic, ale zawsze odkładam do skarbonki 200-300 zł na wakacje 2016 :D

Pasek wagi

Już tłumaczę :) Pracuję  w hotelu. Zarabiam 3600 brutto ( w tym jest już 13 pensja), mam z tego odprowadzone (oprócz podatków etc) za pokój w domu dla personelu oraz jedzenie (2 posiłki mam w hotelu). Na rękę mam nieco ponad 2500 i z tego opłacam ubezpieczenie (270 franków miesięcznie). Żyję z napiwków (w ostatnim miesiącu np. dostaliśmy 300 franków, poprzednio 250). Praca w hotelu nie należy do najlepszych, ale przynajmniej nie trzeba wynajmować mieszkania. Za pokój płacę 425 franków/miesiąc, za jedzenie ok. 250. Aha, i jestem tu z partnerem, więc wspólna kasa też nieco ułatwia. A on ma 2800 netto, wiec nie narzekamy ;) Dodam, że w poprzednim hotelu zarabiałam mniej i napiwki nie były wysokie. Wszystko zależy od miejsca pracy, ale w każdym hotelu na pewno koszty życia są mniejsze, niz przy wynajmie mieszkania. I jak teraz policzę, to odkładałam 8,5 tys. bo sprzedawałam miesięcznie 2200 franków :) Wiele osób wyjeżdża do Niemiec, Holandii, Austrii, ale Szwajcaria jest krajem, choć drogim, to jednak stwarzającym bardzo dobre możliwości zarobkowe. 

My odkładamy 615 zł miesięcznie na dwa odrębne konta:

- 200 zł dla syna

- 415 zł dla nas - na nowy samochód

Wakacje czy inne większe i czasami niespodziewane wydatki pokrywamy z bieżących dochodów, więc tych oszczędności nie ruszamy.

Obecnie wydajemy mnóstwo kasy na zakup i wykończenie mieszkania. 

Wiadomo, że chciałoby się odkładać więcej, ale mamy spore wydatki (prywatny żłobek, czesne na studia)... Za 2 lata jak mąż skończy studia a syn pójdzie do państwowego przedszkola zwiększymy kwotę jaką przelewamy na te dwa konta.

niemamtipsow napisał(a):

Już tłumaczę :) Pracuję  w hotelu. Zarabiam 3600 brutto ( w tym jest już 13 pensja), mam z tego odprowadzone (oprócz podatków etc) za pokój w domu dla personelu oraz jedzenie (2 posiłki mam w hotelu). Na rękę mam nieco ponad 2500 i z tego opłacam ubezpieczenie (270 franków miesięcznie). Żyję z napiwków (w ostatnim miesiącu np. dostaliśmy 300 franków, poprzednio 250). Praca w hotelu nie należy do najlepszych, ale przynajmniej nie trzeba wynajmować mieszkania. Za pokój płacę 425 franków/miesiąc, za jedzenie ok. 250. Aha, i jestem tu z partnerem, więc wspólna kasa też nieco ułatwia. A on ma 2800 netto, wiec nie narzekamy ;) Dodam, że w poprzednim hotelu zarabiałam mniej i napiwki nie były wysokie. Wszystko zależy od miejsca pracy, ale w każdym hotelu na pewno koszty życia są mniejsze, niz przy wynajmie mieszkania. I jak teraz policzę, to odkładałam 8,5 tys. bo sprzedawałam miesięcznie 2200 franków :) Wiele osób wyjeżdża do Niemiec, Holandii, Austrii, ale Szwajcaria jest krajem, choć drogim, to jednak stwarzającym bardzo dobre możliwości zarobkowe. 

To bedzie zupelny offtopic, ale mam pytanie- dlaczego w takim razie chcecie wracac, bo piszesz o odkladaniu na mieszkanie w Polsce?:) Oboje zarabiacie w Szwajcarii bliskoj minimalnej krajowej, ale tam nawet jedna osoba zarabiajaca minimalna krajowa moze spokojnie utrzymac rodzine, a w przypadkow dwoch to juz naprawde normalne zycie, dlatego zastanawiam sie- czemu chcecie wracac?:) Piszesz, ze pracujesz tam jako pokojowka- wiadomo, ze tutaj nie zaobisz kokosow. No chyba, ze masz bardzo dobre wyksztalcenie i szczescie i wiesz, ze bedziesz miec w PL w miare dobra prace, a pracujesz tam w hotelu np. ze wzgledu na nieznajomosc jezyka i chec szybkiego dorobienia sie. Wiem wlasnie, ze Szwajcaria zarobkowo jest zdecydowanie lepsza od Niemiec czy Holandii i mozna zapewnic sobie zycie na bardzo dobrym poziomie;)

W zależności od zarobków i bieżących wydatków. Na tą chwilę korzystam z oszczędności, które uzbierałam pracując za granicą :-)

zarabiamy z mężem ok 3800zl miesięcznie ,mamy 3dzieci ....nie odkładamy nic ,bo nie ma z czego ...

Pasek wagi

Ja pamietam jak pracowalam w Polsce zarabialam 1200 i nic nie odkladalam ale tez mialam prace w ktorej 2 tys byla to ciezka fiyzcznie praca 

Zarabiamy roznie z M, od 2400 euro do 3500 lacznie, na miesiac. Odkladamy od 0 do 1000 euro. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.