- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 października 2015, 15:50
Nie chodzi mi o tatuaże robione za 100 zł u znajomego w piwnicy. Mam na myśli malunki, które wyglądają jak prawdziwe dzieła sztuki, nie są wulgarne, ani w dziwacznych czy też bardzo widocznych miejscach.
1. Czy tatuaż/tatuaże wplynalby na Twoje postrzeganie osoby wykonującej wyżej wymieniony zawód? Jeżeli tak to na + czy -?
2. Czy skorzystałabyś z usług/pomocy takiej osoby?
3. Czy przeszkadzałoby Ci to, że Twoje dziecko ma nauczyciela na przykład z rękawem?
4. Czy myślisz, ze osoby z tatuażami wyglądają jakby wyszły właśnie z więzienia? (bardzo przestarzały stereotyp, niestety u niektórych nadal funkcjonujący)
5. Mając do wyboru a) prawnika/lekarza z tatuażami, ale bardzo dobrymi kwalifikacjami i b) bez malunków na ciele, ale z mniejszą wiedzą to którego byś wybrała?
6. Czy zatrudniłabyś osobę z tatuażami do pracy?
8 października 2015, 20:26
Studiuję obecnie prawo i mam mieszane odczucia względem postawionych przez Ciebie pytań. Co prawda rok temu dopiero je zaczęłam, ale zdążyłam się już obeznać i osłuchać z poglądami np. wykładowców, którzy w większości są właśnie praktykami-prawnikami i żaden z nich jakoś nigdy się głośno nie sprzeciwiał hardcorowemu wyglądowi studentów, a u mnie można spotkać baaardzo różnych, od zielonych włosów, przez irokezy, wykolczykowaną całą twarz aż po tytułowe tatuaże, które w tym zestawieniu wypadają chyba najłagodniej :) Ale zwróciłam też uwagę, że żaden z prowadzących jakoś wyglądem się nie wyróżnia, więc tak sobie myśle, właśnie porównując wygląd studentów do wyglądu wykładowców, że wszystkie te ozdoby cielesne są po prostu domeną młodości, która musi się wyszumieć(wiem, wiem, gadam jak 50latka) i z czasem to minie. Wiem, że tatuaż ciężko, boleśnie i drogo się usuwa, ale jeśli nie są one w widocznych miejscach i są rzeczywiście delikatne to ja nie widzę przeszkód, ale tylko jeśli chodzi o zawody typu radca, adwokat, notariusz, tam gdzie właśnie mamy możliwość wyboru czy chcemy być przez taką osobę obsługiwani. Jeśli chodzi o sędziego, prokuratora czy nawet komornika to nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić, wiem że to dziwne, ale jednak to jakaś tam instytucja i zdecydowanie lepiej reprezentowałaby ją osoba, która wyglądałaby po prostu schludnie, no a tatuaży podciągnąć pod ten przymiotnik raczej się nie da. A jeśli chodzi o mnie, to tak, jak najbardziej udałabym się do prawnika czy lekarza, który ma tatuaże :)
Edytowany przez NouvelleHeureuse! 8 października 2015, 20:27
8 października 2015, 21:44
Nie oceniam książki po okładce ..... A już tym bardziej człowieka po tatuażach.
8 października 2015, 21:45
1. Nie
2. Oczywiście
3. Nie. Liczy się wiedza i podejście do ucznia,
4. Zależy jak wygląda tatuaż- te więzienne są baaardzo charakterystyczne..W innym przypadku nie
5. A
6. Tak
8 października 2015, 22:01
1. Czy tatuaż/tatuaże wplynalby na Twoje postrzeganie osoby wykonującej wyżej wymieniony zawód? Jeżeli tak to na + czy -?
U nauczyciela by mi to troszkę przeszkadzało, u prawnika chyba najbardziej, a u lekarza najmniej.
2. Czy skorzystałabyś z usług/pomocy takiej osoby?
Nie uzależniałabym swojej oceny od tatuażu tylko, oceniłabym swój odbiór tej osoby, jako całokształt.
3. Czy przeszkadzałoby Ci to, że Twoje dziecko ma nauczyciela na przykład z rękawem?
Jeśli chodzi o nauczyciela, to troszkę bałabym się wpływu takiego rękawa na dzieci. Z tego co wiem, nauczyciele nie powinni mieć żadnych jakiś wyraźnych deformacji czy znaków szczególnych, które powodowałyby odrywanie dzieci od przedmiotu, naigrywanie się lub inne przesadne reakcje.
4. Czy myślisz, ze osoby z tatuażami wyglądają jakby wyszły właśnie z więzienia? (bardzo przestarzały stereotyp, niestety u niektórych nadal funkcjonujący)
Hehe, no niektóre tak wyglądają. :D
5. Mając do wyboru a) prawnika/lekarza z tatuażami, ale bardzo dobrymi kwalifikacjami i b) bez malunków na ciele, ale z mniejszą wiedzą to którego byś wybrała?
Oczywiście, że tego z lepszymi kwalifikacjami.
6. Czy zatrudniłabyś osobę z tatuażami do pracy?
Zależy do jakiej. Np. nie wyobrażam sobie takiej osoby tam, gdzie potrzebna jest nienaganna prezencja np. do hotelu na recepcję, do jakiegoś burżujskiego butiku itp.
8 października 2015, 22:10
Nie lubię tatuaży na głowie, twarzy i dłoniach. Resztę zasłania się w pracy ubraniami.... Przecież prawnik służbowo nie przychodzi w T-shircie tylko garniaku, który zasłania 90% jego ciała. Sama mam tatuaże i w pracy mało kto o nich wie, bo nawet latem przychodzę do pracy ubrana na tyle, że ich nie widać. Oprócz jednego, który mam na nodze, ten widać jak jestem w spódnicy :-)
8 października 2015, 22:11
1. Wpłynąłby, na minus. Po pierwsze uważam to za oszpecanie się, to w końcu rana, a wyżej wymienione zawody to zawody zaufania publicznego - pytanie na ile można ufać osobie, która funduje sobie ranę na własne życzenie. Po drugie osoby wykonujące zawód zaufania publicznego moim zdaniem obowiązuje określony dress code, stonowana elegancja i nie wyróżnianie się. Tatuaże są przeciwieństwem tego. Coś jak paznokcie we wzorki, brak profesjonalizmu, tylko lakier można zmyć, tatuaż nie bardzo.
2. Gdybym wiedziała, że to dobry lekarz, prawnik, nauczyciel to oczywiście bym skorzystała.
3. Pewnie bym nie była zachwycona i starała się dowiedzieć jaki jest poziom i jak ten ktoś prowadzi lekcje - mam na myśli zwiększony stopień nieufności i sprawdzania czyiś kompetencji. No, ale jakby ktoś był kompetentny to bym przestała marudzić pewnie.
4. Nie. No chyba, że ktoś miałby te tatuaże zrobione w naprawdę paskudny sposób i by to wyglądało jak "dzieło" kolegi z celi.
5.Tego z lepszymi kwalifikacjami. Lekarzy, prawników, lektorów jakiegoś języka i tak zawsze sprawdzam, decydują zawsze kwalifikacje.
6. Jakby była naprawdę dobra to tak - ale musiałaby się wykazać czymś ponadprzeciętnym. No chyba, że byłby wymagany sztywny dress code, a ktoś miałby tatuaże w miejscu niemożliwym do zakrycia, albo z góry powiedział, że nie zamierza ich zakrywać. Nie wiem jak w innych miastach (Kraków jest jednak dość mocno konserwatywny), ale niektóre kancelarie nie zatrudniają ludzi z tatuażami - tak z góry wspólnicy założyli, nie i koniec.
9 października 2015, 00:40
Uważam, że to nie ma nic do rzeczy. Tatuaże są po prostu modne i ta moda sie już nie zatrzyma.Nie kojarzy się już z marginesem. Gdy tych tatuaży jest za dużo moze świadczyć o złym guście .Oczywiscie te tatuaże powinny być estetyczne i nie wulgarne. I nie typu kocham Ewke czy cos w tym rodzaju.
9 października 2015, 07:23
Nie jestem wolna od uprzedzeń, ogromne tatuaże w widocznych miejscach odbierają powagę niektórym stanowiskom czy funkcjom, ale nie, nie przeszkadzałoby mi to w niektórych sytuacjach. W końcu to moje uprzedzenia. Poszłabym do lekarza z tatuażami, do prawnika po poradę, nauczyciel też luz. Nie zatrudniłabym do reprezentowania mnie na zewnątrz prawnika z tatuażami, ani pracownika który ma mieć kontakt z klientem. Jeszcze nie dziś, ale nie twierdzę że za kilka lat tatuaże nie spowszednieją tak, że przestanie to mieć jakiekolwiek znaczenie.
Inaczej ma się sprawa z piercingiem. Obcowanie z ludźmi mającymi coś wplecionego w twarz czy gigantyczne dziurska w uszach sprawia mi psychiczny dyskomfort i odbiera możliwość skupienia się na współpracy.
9 października 2015, 08:14
Pytania wyglądają jak jakaś ankieta do pracy dyplomowej lub sondaży :) Absolutnie UWIELBIAM tatuaże i gęba mi się uśmiecha jak u kogoś je widzę, szczególnie jak mi się konkretny wzór podoba. Nawet przez głowę mi nie przechodzi aby brać pod uwagę tatuaże jako negatywny pryzmat postrzegania tych osób.
9 października 2015, 08:55
Nie podobają mi się tatuaże, kojarzą mi się z marginesem społecznym, patologią, niskim wykształceniem. Nie spotkałam ani jednego lekarza, prawnika czy nauczyciela z wytatuowanym np. całym przedramieniem. Za to u ludzi z niskim wykształceniem owszem.Mając do wyboru dwóch tak samo dobrych fachowców wybrałabym pewnie tego bez tatuaży :P
Ale jestes ograniczona O.o jak taka typowa mela ^^