- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2015, 10:47
Dziewczyny tak mi sie wlasnie przypomnialo jak moja kolezanka wiecznie przekrecala przyslowia jak serialowa Violetta (M. Socha)
Do jej klasykow zaliczam
"jak lament w pacierzu" i "to wola o kleske do nieba"
Macie takie przyslowia czy slowa piosenek, ktore przekrecacie lub uslyszalyscie je kiedys od kogos w udziwnionej wersji?
Cos na styl "bo u Boga byla, rondel z glowy zdjela"? ;)
1 października 2015, 13:31
Ja nagminnie coś przekręcam, przysłowia są przeze mnie masakrowane, ale potem nie pamiętam, co powiedziałam :P Potrafię też stworzyć masę nowych słów, zwykle zmieniając znaczenie lub tworząc jakiś dziwny zlepek. Prowadziłam kiedyś nawet zeszyt dziwnych wyrazów czy nawet całych wymian zdań między mną a koleżankami. Do tej pory używamy takich dziwadeł jak "słowopotok" "frożony" (w zamyśle było mrożony, myślałam frozen i masz babo placek), "Chwila zadymy", "bratek" w domyśle brat, "pasujemy do siebie językowo" w wykonaniu przyjaciółki, "Ale o co wy chodzicie?", "Srona", bo nie wiadomo czy to sroka czy wrona, "Gorlił się modliwie" na lekcji religii w gimnazjum, "jaskół", czyli kolejny ptasi mutant... Chyba zacznę znowu zapisywać te kalectwa językowe
1 października 2015, 14:10
stodoła i komora (sodoma i gomora)
Edytowany przez minutka3 1 października 2015, 14:10
1 października 2015, 14:55
Moja kuzynka - nie wywołuj lasu z wilka. Od znajomych : pomóż, gararetka :)
1 października 2015, 18:22
Jeśli chodzi o pojedyncze słówka to dziadek mojego znajomego mówi "keczuk"
1 października 2015, 19:36
Wkurza mnie, jak ktoś mówi "ciężki orzech do zgryzienia" i "po najmniejszej linii oporu", albo "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" w kontekście np. schodzenia się z byłym partnerem, lub że coś się zmieniło o 360 stopni. Nie lubię też wszelkich "ja umię", "ja rozumię".
Mój były chłopak myślał, że "bagatelizować" oznacza to samo co "wyolbrzymiać, przesadzać" i jak się kiedyś o coś sprzeczaliśmy, to wciąż powtarzał, że niepotrzebnie to wszystko bagatelizuję, a ja za Chiny nie wiedziałam, o co mu chodzi
Z zabawnych i celowych przekręceń znam jeszcze : "prącie" (zamiast proszę cię), "prącie panie boże" (zamiast broń cię panie boże), delikutasy (zamiast delikatesy) i pewnie mnóstwo innych, których w tej chwili nie pamiętam.
1 października 2015, 19:55
moja kolezanka mowi piecznik zamiast piekarnik, babcia mowiła kamory zamiast komary
kuzynka mowiła jartuzy
1 października 2015, 19:55
moja kolezanka mowi piecznik zamiast piekarnik, babcia mowiła kamory zamiast komary
kuzynka mowiła jartuzy
1 października 2015, 21:52
ja sie pomyliłam raz i do tej pory przy okazji mi wymawiaja: "Srak mi naptał":)
1 października 2015, 23:02
Nie dla psa kaszanka
wybierasz sie jak suka za morze
stroisz sie JAK FIRCYK W PAPILOTY
wystroił sie jak trup w boże ciało
Edytowany przez 0ac9fe9df29f2f9f905f071ee6d04d1b 1 października 2015, 23:05