Temat: przekrecone przyslowia/teksty piosenek

Dziewczyny tak mi sie wlasnie przypomnialo jak moja kolezanka wiecznie przekrecala przyslowia jak serialowa Violetta (M. Socha)

Do jej klasykow zaliczam

"jak lament w pacierzu" i "to wola o kleske do nieba"

Macie takie przyslowia czy slowa piosenek, ktore przekrecacie lub uslyszalyscie je kiedys od kogos w udziwnionej wersji? 

Cos na styl "bo u Boga byla, rondel z glowy zdjela"? ;)

Ja nagminnie coś przekręcam, przysłowia są przeze mnie masakrowane, ale potem nie pamiętam, co powiedziałam :P Potrafię też stworzyć masę nowych słów, zwykle zmieniając znaczenie lub tworząc jakiś dziwny zlepek. Prowadziłam kiedyś nawet zeszyt dziwnych wyrazów czy nawet całych wymian zdań między mną a koleżankami. Do tej pory używamy takich dziwadeł jak "słowopotok" "frożony" (w zamyśle było mrożony, myślałam frozen i masz babo placek), "Chwila zadymy", "bratek" w domyśle brat, "pasujemy do siebie językowo" w wykonaniu przyjaciółki, "Ale o co wy chodzicie?", "Srona", bo nie wiadomo czy to sroka czy wrona, "Gorlił się modliwie" na lekcji religii w gimnazjum, "jaskół", czyli kolejny ptasi mutant... Chyba zacznę znowu zapisywać te kalectwa językowe :D

stodoła i komora (sodoma i gomora)

Moja kuzynka - nie wywołuj lasu z wilka. Od znajomych : pomóż, gararetka :)

mój chłopak - "tak czy psiak" xD

Jeśli chodzi o pojedyncze słówka to dziadek mojego znajomego mówi "keczuk"

Wkurza mnie, jak ktoś mówi "ciężki orzech do zgryzienia" i "po najmniejszej linii oporu", albo "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" w kontekście np. schodzenia się z byłym partnerem, lub że coś się zmieniło o 360 stopni. Nie lubię też wszelkich "ja umię", "ja rozumię".

Mój były chłopak myślał, że "bagatelizować" oznacza to samo co "wyolbrzymiać, przesadzać" i jak się kiedyś o coś sprzeczaliśmy, to wciąż powtarzał, że niepotrzebnie to wszystko bagatelizuję, a ja za Chiny nie wiedziałam, o co mu chodzi :D

Z zabawnych i celowych przekręceń znam jeszcze : "prącie" (zamiast proszę cię), "prącie panie boże" (zamiast broń cię panie boże), delikutasy (zamiast delikatesy) i pewnie mnóstwo innych, których w tej chwili nie pamiętam.

moja kolezanka mowi piecznik zamiast piekarnik, babcia mowiła kamory zamiast komary

kuzynka mowiła jartuzy 

moja kolezanka mowi piecznik zamiast piekarnik, babcia mowiła kamory zamiast komary

kuzynka mowiła jartuzy 

ja sie pomyliłam raz i do tej pory przy okazji mi wymawiaja: "Srak mi naptał":)

Nie dla psa kaszanka

wybierasz sie jak suka za morze 

stroisz sie JAK FIRCYK W PAPILOTY

wystroił sie jak trup w boże ciało 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.