- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 września 2015, 10:08
Cześć Dziewczyny!
Za tydzień wyjeżdżam na 7dniowe wakacje na Majorkę. Wykupiłam opcję all inclusive. Nie chcę tam nic kupować: żadnych pamiątek, ciuchów, zapaszków. Nie zamierzam też jeździć na wycieczki fakultatywne, ani jadać w restauracjach poza hotelem. Prawdę mówiąc chcę tydzień bity przeleżeć na plaży i full odpocząć. Ile kieszonkowego powinnam wziąć na ten tydzień?
11 września 2015, 10:42
Dzięki wielkie, nie będę aż tak zawracać głowy :) Moi rodzice byli tam 3-4 miesiące temu i byli zadowoleni. Mówili, że jedzenie było naprawdę różnorodne i bardzo smaczne. o do leżaków - mówili, że w cenie. O wodzie nie wiem nic, ale butelka chyba nie wyniesie mnie 10e dziennie? :) Dzięki dziewczyny, jesteście wspaniałe!
11 września 2015, 10:51
Co do leżaków upewnij się , że leżaki NA PLAŻY też w cenie - zwykle są gratis tylko nad basenem. Oczywiscie można też leżeć na prywantym ręczniku - o ile plaża nie jest kamienista...
Woda zwykle jest tańsza niż w Polsce.
Baw się dobrze !
11 września 2015, 11:13
Z opisu wynika, że nie zamierzasz w ogóle wydawać żadnych pieniędzy- w związku z tym wzięłabym tylko kartę kredytową i 100 euro, na wypadek gdyby wyskoczyło jakieś emergency. Poza tym leżaki na plaży mogą być płatne ok. 7 euro za dzień, a hotel może nie wliczać ceny klimatyzacji do ceny pokoju jeśli chciałabyś korzystać.
Polski się zapomniało?
11 września 2015, 11:18
Polski się zapomniało?Z opisu wynika, że nie zamierzasz w ogóle wydawać żadnych pieniędzy- w związku z tym wzięłabym tylko kartę kredytową i 100 euro, na wypadek gdyby wyskoczyło jakieś emergency. Poza tym leżaki na plaży mogą być płatne ok. 7 euro za dzień, a hotel może nie wliczać ceny klimatyzacji do ceny pokoju jeśli chciałabyś korzystać.
11 września 2015, 11:19
Nie każde all inclusive jest równe. Ja kiedyś byłam na takim, gdzie zupy gotowali na wrzątku, jedzenie paskudne na maksa a w połowie wyjazdu skończyła się lokalna wodka :d. Ale wtedy byłam w liceum, zaraz po skończonej 18-tce wiec nie bardzo mi to przeszkadzało. No niestety, zależy jak trafisz, poczytaj opinie o hotelu i zorientuj się co wchodzi w skład all inclusive (bo naprawdę, często to "all" nie znaczy "all"). Myślę że 100 euro na zapas powinnaś mieć, nigdy nie wiadomo co się przytrafi.
nie rozumiem, przecież zawsze musi być wrzątek aby coś ugotować...
11 września 2015, 11:25
nie rozumiem, przecież zawsze musi być wrzątek aby coś ugotować...Nie każde all inclusive jest równe. Ja kiedyś byłam na takim, gdzie zupy gotowali na wrzątku, jedzenie paskudne na maksa a w połowie wyjazdu skończyła się lokalna wodka :d. Ale wtedy byłam w liceum, zaraz po skończonej 18-tce wiec nie bardzo mi to przeszkadzało. No niestety, zależy jak trafisz, poczytaj opinie o hotelu i zorientuj się co wchodzi w skład all inclusive (bo naprawdę, często to "all" nie znaczy "all"). Myślę że 100 euro na zapas powinnaś mieć, nigdy nie wiadomo co się przytrafi.
Taka zupa to wtedy, gdy koncentrant sobie zalejesz wrzątkiem z czajnika, bez gotowania i będzie prawie- zupa pomidorowa :D Ogólnie na wrzątku (wodzie) , nie na bulionie, doprowadzenie do wrzenia i na tym koniec. Coś a la zupa jarzynowa to był zwykły bezsmakowy wywar z półtwardych warzyw na przykład.
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 11 września 2015, 11:34
11 września 2015, 11:31
ja w madagaskarze tez mialam all inclusive ,ale za esspresso trzeba bylo osobno placic. Nie zawsze wszystko jest w cenie. tez nie kupilam duzo , bo nie bylo czego :D ale bylam tez na wycieczce 2 razy.Spalilam sie takze musialam dokupic ochrone w kremie :D plus woda w butelce do pokoju byla platna.a no i karta sim tez.Zeby dzwonic.Ja bym wziela chociaz 200 euro i karte . Bo nienawidze byc bez pieniedzy
Edytowany przez Paolina1987 11 września 2015, 11:32
11 września 2015, 11:50
Wez pieniazkow ile mozesz (najlepiej ze 100-200e = karta) najwyzej wrocisz, roznie to bywa, moze zainteresuje Cie jakas wycieczka, a moze (odpukac) bedziesz potrzebowala pomocy lekarza za ktorego bedziesz musiala zaplacic na miejscu, no i leżaki moga byc platne. ja tez czesto wracam z wakacji z pieniedzmi ;)