Temat: Ustępowanie w komunikacji

Jak to wygląda, komu i kiedy ustępujecie miejsca? Czekacie na prośbę, czy same się zrywacie i proponujecie?

Co byście zrobiły, gdyby o miejsce poprosiła osoba do tego nieupoważniona i niewyglądająca na chorą? Miałam ostatnio taką sytuację, że jechałam autobusem, przy mnie stanęła kobieta koło 50 i dziewczyna w wieku 20 lat. Obie bardzo zaniedbane - mocne owłosienie na nogach, tłuste włosy, skarpety do sandałów. Ale nie było widać w nich nic, co by wskazywało na złe samopoczucie lub niepełnosprawność. I taki był dialog:

- Proszę ustąpić mojej córce.

- Czy coś jej dolega?

- My daleko jedziemy.

Nie lubię się kłócić i nie potrzebowałam tego siedzenia, więc ustąpiłam. Ale czułam się z tym jak totalna sierota.

 Z tym że za daleko chyba nie zajechały, bo autobus miał pętlę 8 przystanków dalej. 

Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Ja tam przestałam ustępować. Tylko w subiektywnych przypadkach ustępuję, jakoś tak, nie wiem, "jak dobrze z oczu patrzy", ktoś starszy, chociaż też nie zawsze. Jeśli są wolne miejsca gdziekolwiek indziej, siedzą faceci, siedzą w moim wieku albo młodsi, nie ustępuję. Jak ktoś wzdycha nade mną, nie ustępuję choćby nie wiem co. Jak poprosi, jasne. Ostatnio miałam sytuację w autobusie, przed wszystkich przepchnęło się babsko z kulą, biegło szybciej od reszty wsiadających. Rodzina z dzieckiem posadzili dzieciaka na takim podwyższeniu, co to są w autobusach czasem, gdzie to można sobie zakupy postawić czy coś i generalnie nic poza tym. A babsko poszło do kierowcy i wskazując palcem mówi dosłownie: " proszę pana, a to można tak bachora sadzać?! Co ona głupia robi, można tak?!". A potem do nich jeszcze od głupich, od bachorów i od wracania do Rosji i innych. Także nie mam żadnych zasad, czy tam niepełnosprawnym czy komu ustępuje, jak mam humor. Poza tym zdarzyło mi się parę razy zasłabnąć w komunikacji i że to mi ustępowali miejsca, więc jak mam okazję siedzieć, to korzystam.

Pasek wagi

kghjfjtf napisał(a):

szaroburo napisał(a):

Jak ustępuje to kobietom w ciąży. To wszystko. Starszym prawie nigdy (chyba, że mam wyjątkowo dobry dzień a babka wydaje się być miła), bo już nie raz spotkałam się z totalnym chamstwem ze strony osób starszych, więc na chamstwo również odpowiadam chamstwem. Pominę już to, że nie mogę stać długo w autobusie bo mdleję, muszę siedzieć
Ja na odwrót, nie wiem jak można nie ustąpić starszej osobie.. Nigdy żadna starsza osoba nie była dla mnie niemiła. Jak dla mnie ciężarne często są chamskie, potrafią stanąć obok ciebie i zabijać wzrokiem lub/i dosłownie dotykać brzuchem aż nie ustąpisz, ja wtedy specjalnie nie ustępuję.A jeszcze co do ustępowania, mi się zdarza, że to mi ktoś ustępuję, a jak napisałam na chorą nie wyglądam, na ciężarną też nie, wręcz mam sporą niedowagę, zwykle (zawsze, kobiety nigdy) faceci mi ustępują, myślicie, że to próba podrywu? :D

Ty takich nie spotkałaś - a ja owszem. Kilka razy, były to Panie typu "Ja MUSZĘ siedzieć!!!" (+ oczywiście milion siatek z zakupami, pies/kot, laska, wózek i inne graty).

kottie napisał(a):

ustępuję ludziom w podeszłym wieku (ale nie dziarskim babciom;)), ludziom o kulach czy z gipsem, niewidomym gdy siedzę przy drzwiach którymi wsiadają i kobietom w zaawansowanej ciąży

Ojj, ja niewidomym to nie ustępuję. Zwykle się boję, co pomyślą, chociaż jak wsiadają i szuka laską miejsca, to powiem tu wolne czy coś. Ale, też pamiętam taką niemiłą sytuację, bo komunikacją którą jeżdżę często jeżdzi taki chyba niepełnosprawny też umysłowo niewidomy. I raz facet podszedł, dziadek, powiedzieć mu, że miejsce jest, to za gardło go złapał i generalnie niemiło było... Więc, jakoś specjalnie uczynna nie staram się być.

Pasek wagi

ja do 9 miesiaca ciazy jezdzilam codziennie tramwajem.  jakos tak od 7 miesiaca ciazy ludzie zaczeli ustepowac mi miejsca za co bylam bardzo wdzieczna. i nie  z tego powodu ze nie wystoje bo jechalam tylko 15 minut ale tramwaje czesto szarpia. spontanicznie hamuja i rano jest tloczno i ludziska nie patrza czy uderzaja w brzuch czy nie. miejsca w 99% ustepowaly mi kobiety po 40-50. 2 razy tylko mezczyzni w tym raz zerwal sie 70 letni dziadzio... a tak to moglam stac nad facetami godzinami i zaden by nawet tylka nie ruszyl. mi sie wydaje ze to kwestia kultury i tego co sie z domu wynioslo....

ustępuję osobom starszym, niepełnosprawnym (noga w gipsie, chodzenie o kulach itp. itd.), ciężarnym pewnie też bym ustępowała, ale nie widuję za często w autobusie ;) na Twoim miejscu spytałabym czy córka źle się czuje - jeśli odpowiedź byłaby "daleko jedziemy" to odpowiedziałabym, że również daleko jadę :)

kghjfjtf napisał(a):

Ja jeśli już korzystam z komunikacji miejskiej (a bardzo tego nie lubię, ale z metra czasami musze skorzystać w roku akademickim) to patrze się w telefon i wszystko dookoła olewam, chyba, że zobaczę starszą lub niepełnosprawną osobę to ustąpię, ale dzieciakom (a ostatnio czytałam artykuł, że teraz trzeba i autorka burzyła się, że prawie nikt tego nie robi?), ciężarnym czy innym nie, bo sama mam 20 lat, wyglądam na zdrową, ale mam pozostałości skutków ubocznych odchudzania, czyli wyleczoną już anemię i w dusznych małych miejscach (i nie tylko, czasami po prostu gdy dłużej stoję w miejscu) robi mi się słabo. Nie tak słabo, że nie dam rady stać, ale niekomfortowo, dlatego nie obchodzi mnie co inni o mnie pomyślą, gdy komuś nie ustąpie, ale ja ogólnie jestem taka, że nic mnie prawie nie obchodzi co mnie bezpośrednio nie dotyczy.

A wiesz dlaczego dzieciom się ustępuje? Tu nie chodzi o sprawność fizyczną czy tym bardziej kwestie wychowawcze. Dla kilkulatka jazda na stojąco może być bardzo niebezpieczna - wystarczy gwałtowne zahamowanie i maluch może solidnie się poobijać , bo nie jest w stanie wystarczająco mocno się czegoś złapać, zresztą nie bardzo ma nawet czego, bo większość uchwytów jest poza zasięgiem jego rąk. Druga możliwość - malca może stratować ktoś dorosły jadący bez trzymanki. 

To nie tak, że "teraz trzeba"- od kiedy pamiętam tak było. Ze względów bezpieczeństwa właśnie i dawniej było to wręcz oczywiste. Być może ludzie mii odrobinę więcej wobraźni...

A co do proszenia, ja prosiłam (obita noga i mocno kulałam), ale główni młodych chłopaków i mówiłam, że miałam wypadek na rampie :D Każdy się ze śmiechem podrywał. 

tu gdzie mieszkam ludzie takich rozkmin nie maja i ja tez przestalam je miec. 

Ja ustępuję starszym, kobietom w ciąży, ale tylko pod warunkiem, że nie ma już wolnych miejsc.

Któregoś dnia jechałam z bratem autobusem, wracaliśmy zmęczeni całodniową wycieczką w zoo(a to były wtedy te tegoroczne upały) i usiedliśmy sobie razem na siedzeniach przy drzwiach. 2 przystanki dalej weszła tęga 60+ z torbą zakupów i stoi nade mną i sapie. Odwracam się, patrzę siedzenie za mną wolne i jeszcze sporo wolnych miejsc, więc myślę "Hola,  hola. Nic z tego. Nie ustąpię". I nie ustąpiłam, ale ile mi się do ucha nasapała, brzuchem mnie nasmyrała spocona. Ale honor jest honorem i dzielnie znosiłam niewygody. A żeby pokazać jej, że się jej obecnością nie przejmuje, wyciągnęłam z plecaka kanapkę dla brata(to straszny niejadek i musiałam w niego wciskać). I rozłożyliśmy się na naszych siedzeniach.

Jestem młoda, ale też mogę być zmęczona!

Ja miałam bardzo niemiłą sytuację, kiedy  mając jakieś 16 czy 17 lat w środku lata latałam wtedy po blokach roznosząc ulotki.  wracałam w tramwaju i zwyczajnie było mi słabo, poprosiłam stosunkowo młoda kobietę - na oko pięćdziesięcioletnią - żeby ustąpiła mi miejsca bo chyba mdleje (szum w uszach, gwiazdki przed oczami, wiedziałam co się święci) kiedy to Zaczął się ryk na cały tramwaj jak ja w ogóle mogłam o coś takiego poprosić. Efekt był taki, że jakiś nastolatek wynosił mnie na przystanek na rękach i wzywał pogotowie (na szczęście przy odrobinie powietrza oprzytomnialam ale chłopak siedział ze mną jeszcze z pół godziny na dworze).  Od tej pory ustępuje zawsze kobietom z zaawansowanej ciąży i jeśli widzę starszą osobę. Starszą - 70, 80letnią .  Ewentualnie jeśli ktoś poprosi - bez względu na to czy się źle czuje, czy jest po imprezie, czy ma duże zakupy.  Natomiast nie ustąpię starszej pani, która z rządzą w oczach przepycha się do pierwszego wolnego siedzenia masakrujac wszystkich w okół, nie ustępuje osobom 50-60letnim na oko (mam kilku takich znajomych, całkiem dobrze się trzymają), nie ustąpię komuś, kto robi awanturę na cały autobus o to,  że "młodzież teraz taka niewychowana "

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.