- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2015, 19:36
Kupiłam kolejny tusz za prawie 100 zł, a rzęsy nadal są sklejone
Jaki tusz polecacie, który faktycznie nie skleja??
Edytowany przez landrynka12345 27 sierpnia 2015, 19:37
27 sierpnia 2015, 21:47
od nasady do końcówek w sensie? :D tak robięspróbuj pod tusz nakładać serum np eveline . I malowanie zaczynaj najpierw od końcówek rzęs a później przeciągnij od powieki w góre (nie wiedzialam jak to napisać ale chyba rozumiesz :-)) Dzięki temu rzęsy się nie skleją. Stosuje tą metodę od jakiegoś czasu bo tez mialam ten problem. Jakiego tuszu bym nie użyła to rzęsy byly sklejone
ale na początku same końcówki delikatnie pomaluj a pozniej dopiero od nasady .. :-)
27 sierpnia 2015, 22:08
Curling Pump Up Mascara 10 zl ROSSMANN. nie wierzyłam ze za taka cene bedzie dobry, ale jest swietny. Polecam, rodziela ładnie, pogrubia, nie rozmazuje się. Idealny. Lepszy od tRIMMEL,MAYBELINE itd.
27 sierpnia 2015, 22:38
a moze to nie tusz tylko brak umiejętności aplikacji produktu
na YT jest dużo filmików instruktażowych
28 sierpnia 2015, 01:18
Jestem przekonana, że to nie wina kosmetyku, tylko kompletny brak umiejętności aplikowania tuszu na rzęsy.
Nie nakładaj jednorazowo dużej warstwy tuszu. Po każdym zanurzeniu szczoteczki w zbiorniczku zetrzyj nadmiar tuszu na jego brzegu. Zminimalizujesz w ten sposób ilość pozlepianych rzęs.
Nie pompuj zbiornika z tuszem. Nadmiar powietrza szybko wysuszy kosmetyk, zmień ten nawyk, bo o wiele lepszym sposobem jest obracanie szczoteczki w kółko po brzegach pojemniczka.
Obróć szczoteczkę w pionie. Przy malowaniu krótkich rzęs po stronie wewnętrznego kącika oraz tych wyrastających na dolnej powiece, taki układ szczoteczki ułatwi ci dokładne nałożenie tuszu.
Technika tuszowania rzęs. Mimo iż praktykuje go większość kobiet, ruch od dołu do góry nie sprawdza się najlepiej. Przekonasz się o tym zmieniając go na zygzakowaty. Zacznij od nasady rzęs i przesuwaj szczoteczkę od lewej do prawej, aż po same końce. Dotrzesz w ten sposób do każdego fragmentu rzęs i osiągniesz maksymalny efekt.
Przeczesywanie rzęs to coś dla absolutnych perfekcjonistek. Niezbędny tu będzie specjalny grzebyczek, którym delikatnie rozdzielisz rzęsy pomiędzy nakładaniem kolejnych warstw tuszu. Jeśli masz trochę więcej czasu, warto spróbować- rzęsy staną się pierzaste, a twoje spojrzenie bardzo tajemnicze.
28 sierpnia 2015, 07:42
Jeśli jest to nowy tusz to ja zawsze wyjmuję szczoteczkę z 3-5 minut przed malowaniem, żeby tusz przysechł i wtedy lepiej się maluje, ale trzeba położyć więcej warstw. Używam wcześniej odżywki z L'biotica, po jej nałożeniu czekam aż przeschnie i dopiero tusz.
28 sierpnia 2015, 08:24
oooo widzę że same specjalistki na vitalii, chciałabym zobaczyć jak wyglądają w takim razie wasze rzęsy (z góry zazdroszczę) ;)
28 sierpnia 2015, 10:16
oooo widzę że same specjalistki na vitalii, chciałabym zobaczyć jak wyglądają w takim razie wasze rzęsy (z góry zazdroszczę) ;)
Moje wlasnie bardzo dobrze, od dawna obracam szczoteczke z tuszem przy malowaniu rzes, teraz uzywam L'oreal Million Lashes So Couture, jest swietny i bez wiekszego wysilku mozna osizagnac ladnie rozdzielone, wytuszowane rzesy. Wydaje mi sie, ze szczoteczki silikonowe sa lepsze, rzadziej sklejaja.
28 sierpnia 2015, 10:30
Moje wlasnie bardzo dobrze, od dawna obracam szczoteczke z tuszem przy malowaniu rzes, teraz uzywam L'oreal Million Lashes So Couture, jest swietny i bez wiekszego wysilku mozna osizagnac ladnie rozdzielone, wytuszowane rzesy. Wydaje mi sie, ze szczoteczki silikonowe sa lepsze, rzadziej sklejaja.oooo widzę że same specjalistki na vitalii, chciałabym zobaczyć jak wyglądają w takim razie wasze rzęsy (z góry zazdroszczę) ;)
no to bardzo fajnie :D
28 sierpnia 2015, 10:35
To ja mam pytanie z innej strony :D
Umalować to ja się umię umalować, bez sklejania bez niczego, ale zawsze ale to ZAWSZE mam umazane powieki.
- i odchylam głowę
- i otwieram szeroko usta
- i zygzakuję podczas malowania
Rzęsy tuszuję ładnie, ale te powieki :( Co ja mogę na to poradzić, zawsze się umarzę, nie dużo, ale no trzeba to potem wytrzeć, bo te 'kreski' wyglądają okropnie. Największy problem jest, gdy najpierw używam cienia, a potem tusz -> bo cień ubrudzę. Ma ktoś na to radę? :D