- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 sierpnia 2015, 13:27
Od jakiegoś czasu i to z coraz większym nasileniem mój facet zaczyna mnie denerwować. Wystarczy, że tylko mi otworzy i już wszystko jest nie tak- włosy, koszulka, siatka na środku pokoju, zamknięte okno i inne pierdoły, a jak już się odezwie... Po prostu wszystko mnie drażni, nie umiem być nawet miła dla niego ostatnio... Co jest nie tak?
Edytowany przez 8793981038380ab98dda786fb1a4da54 19 sierpnia 2015, 13:28
19 sierpnia 2015, 14:06
Tak tylko się upewniam, cały czas jest mowa o tym facecie, którego nie kochasz i za którego nie chcesz wyjść za mąż, ale będziesz musiała bo tak już sobie postanowiłaś? To równocześnie ten sam z wątku o wyjeździe za granicę i samolocie? Jeżeli mi się nic nie miesza to masz trzy opcje:
a. nie zrobisz nic, będziecie się tak męczyć wzajemnie, on zacznie pić, Ty zaczniesz brać coraz silniejsze psychotropy, potem pojawi się dziecko i złamiecie mu psychikę
b. nie zrobisz nic teraz, pewnego dnia nie wytrzymasz, rozwalisz mu podstawę czaszki pokrywą od garnka i jakiś młody, obiecujący reżyser będzie miał materiał żeby nakręcić film na wzór "Placu zbawiciela"
c. nie zrobisz nic teraz, pewnego dnia nie wytrzymasz i zrobisz sobie jakąś krzywdę sobie
Opcji d nie widzę - nie wiem po co pytasz, przecież tkwisz w tej chorej relacji z kimś kogo nie kochasz już jakiś czas, nie masz zamiaru niczego zmienić, tak tylko sobie chciałaś kolejny raz pomarudzić.
19 sierpnia 2015, 14:19
no ale jak zerwać, kiedy ładnie razem wyglądają na zdjęciu. Z tego co pamiętam ;)
19 sierpnia 2015, 14:20
Uczucie wygasło, znudził Ci się.
19 sierpnia 2015, 14:42
Ja przy ostatnim swoim związku, który też się wypalał zadałam sobie pytanie: Czy chciałabym, żeby ten człowiek był moim mężem i ojcem moich dzieci. Jeśli to jest to, ten jedyny, to będziesz automatycznie widziała swoją przyszłość z chłopakiem u boku, a to, że jak mówisz coraz bardziej Cię drażni, to naturalna kolej rzeczy, tak jak pisały dziewczyny, klapki z oczu, mija faza namiętności, teraz ważny jest szacunek, prawdziwa miłość, już bez fajerwerk. Najlepiej jak np. przez kilka dni pobędziecie osobno, wtedy zobaczysz czy tęsknisz, czy brakuje Ci chłopaka. A później szczerze z nim porozmawiaj, faceci sami się nie domyślają, niestety, a po wszystkim może zorganizujcie sobie jakiś spontaniczny wypad, jakieś krótkie wakacje tylko we dwoje, może wszystko wróci do normy :)
19 sierpnia 2015, 14:43
no ale jak zerwać, kiedy ładnie razem wyglądają na zdjęciu. Z tego co pamiętam ;)
19 sierpnia 2015, 14:47
czasem tak jest że absolutnie wszystko wkurza w drugim człowieku wyjedzie gdzieś razem oderwijcie się od codzienności może pomóc
19 sierpnia 2015, 14:52
Ja przy ostatnim swoim związku, który też się wypalał zadałam sobie pytanie: Czy chciałabym, żeby ten człowiek był moim mężem i ojcem moich dzieci. Jeśli to jest to, ten jedyny, to będziesz automatycznie widziała swoją przyszłość z chłopakiem u boku, a to, że jak mówisz coraz bardziej Cię drażni, to naturalna kolej rzeczy, tak jak pisały dziewczyny, klapki z oczu, mija faza namiętności, teraz ważny jest szacunek, prawdziwa miłość, już bez fajerwerk. Najlepiej jak np. przez kilka dni pobędziecie osobno, wtedy zobaczysz czy tęsknisz, czy brakuje Ci chłopaka. A później szczerze z nim porozmawiaj, faceci sami się nie domyślają, niestety, a po wszystkim może zorganizujcie sobie jakiś spontaniczny wypad, jakieś krótkie wakacje tylko we dwoje, może wszystko wróci do normy :)
Właśnie wyjeżdżamy razem, myślę, że to pomoże. A to co dziewczyny piszą- uczucie wygasło, rozstańcie się, trochę śmieszne. Po 9 latach ma chyba prawo "wygasnąć", nie wierzę w szczęśliwe, kochające się pary z długim stażem, no może wyjątki jeden na sto.
Edytowany przez 8793981038380ab98dda786fb1a4da54 19 sierpnia 2015, 14:52
19 sierpnia 2015, 14:52
ale czy On tez MA tak ladne nogi I kolana?no ale jak zerwać, kiedy ładnie razem wyglądają na zdjęciu. Z tego co pamiętam ;)
Niestety ma ładniejsze
19 sierpnia 2015, 14:54
Właśnie wyjeżdżamy razem, myślę, że to pomoże. A to co dziewczyny piszą- uczucie wygasło, rozstańcie się, trochę śmieszne. Po 9 latach ma chyba prawo "wygasnąć", nie wierzę w szczęśliwe, kochające się pary z długim stażem, no może wyjątki jeden na sto.Ja przy ostatnim swoim związku, który też się wypalał zadałam sobie pytanie: Czy chciałabym, żeby ten człowiek był moim mężem i ojcem moich dzieci. Jeśli to jest to, ten jedyny, to będziesz automatycznie widziała swoją przyszłość z chłopakiem u boku, a to, że jak mówisz coraz bardziej Cię drażni, to naturalna kolej rzeczy, tak jak pisały dziewczyny, klapki z oczu, mija faza namiętności, teraz ważny jest szacunek, prawdziwa miłość, już bez fajerwerk. Najlepiej jak np. przez kilka dni pobędziecie osobno, wtedy zobaczysz czy tęsknisz, czy brakuje Ci chłopaka. A później szczerze z nim porozmawiaj, faceci sami się nie domyślają, niestety, a po wszystkim może zorganizujcie sobie jakiś spontaniczny wypad, jakieś krótkie wakacje tylko we dwoje, może wszystko wróci do normy :)
Tylko Ty już od nie wiadomo ilu lat piszesz o tym, jak ten związek przedmiotowo traktujesz....Poza tym jeszcze kilka lat temu było osiem lat :P
19 sierpnia 2015, 14:55
nie wiem, jedź sama na urlop z koleżankami czy do rodziców, daj sobie czas odetchnąć od niego. Mnie pomaga.