Temat: Shih tzu

mialam kiedys pieska tej rasy. sa bardzo kochane -uwielbiaja ludzi, toleruja inne zwierzeta. sa bardzo otwarte i zywiolowe. takie male, zywe maskotki  wymagaja szczegolnej pielegnacji ze wzgledu na wlos, ktory rosnie (czeste kapiele, czesanie) 

Mamy z narzeczonym pieska, ma rok. Minusów nie widzę poza odpowiedzialnością jaką za sobą niesie posiadanie psa i kosztami utrzymania (my kupujemy małemu wszystko co najlepsze bo mamy hopla na jego punkcie). Nie jest nudny, to kulka energii zawsze chętna na zabawę. Wydaje nam się bardzo ludzki i emocjonalny może dlatego, że od małego traktowaliśmy go jak członka rodziny. Bez problemu nauczył się załatwiać na dworze. Zostaje sam, czasem po kilka godzin, zależnie od tego jak przeplatają się nasze godziny pracy, nie niszczy rzeczy, nie psoci, nie szczeka. Jest maskotką całego bloku i rodziny bo każdego obdarza miłością od pierwszego wejrzenia. Jeżeli oczekujesz od psa żeby był przytulanką, antydepresantem, żeby był kompaktowy i rozweselał swoją radością shih tzu to doskonały wybór. 

A tak dogaduje się z innymi zwierzętami :)

tutaj mój :D jest ścięty, nie zapuszczam mu włosów. Plusem jest to, że ma włos, nie sierść

Nasz też regularnie chodzi do fryzjera, nie ma sensu pieska męczyć.

Jezuś ale słodziak właśnie w takim kolorze z brązem chcemy szukać:)

Wygląda jakby miał kucyki he he słodki:)

Nie widziałam nigdy dorosłego brązowego shih tzu, z czasem jaśnieją i robią się beżowe, ale jak ich nie kochać?  Teraz mój dorosły cukierek wygląda tak:

Jaki elegancki widać ,że dbasz o niego:)

Moja sunia ma już 7 lat i jest taką pieszczochą, łasi się praktycznie do każdego bo wyczuwa złych ludzi  rzadko szczeka, umie upomnieć się o swoje przy czym robi bardzo komiczne pozy  uwielbia dzieci, ok. 5 m-cy walczyliśmy o to żeby nie załatwiała się w domu ale widzę po postach, że są co mieli gorzej. Jeśli chodzi o jedzenie to zje wszystko. W sumie to takie pomieszanie psa z kotem i taki nasz mały błazenek. Jak wracam z pracy to nie odpuści dopóki się z nią nie przywitam, a jak gdzieś jedziemy to pierwsza siedzi w samochodzie. Nie wchodzi na łóżka itp bo jej nie uczyłam. W sumie to nie zamieniłabym jej na innego psa.