Temat: Loey Lane - blogerka plus size

Niby gruba, ale taka śliczna. Muszę powiedzieć, że bardzo przyjemnie się na nią patrzy, a wy co o niej myślicie?

Jej niedawny post z instagrama

"I am not "recovered". This is something I've wanted to say for a long time. There are still days when I feel really bad. There are still days that I say mean things to myself and I feel like it would be so much easier to give into that nagging voice in my head that says "you're worthless, you're ugly, you do not deserve to eat, or breathe, or live". You don't recover from mental illness. You learn to move past it. You learn to cope and you learn how to respond to those nasty voices saying nasty things. You learn how to prioritize. Seeing my dogs wag their tail when I enter a room, that is worth breathing. Waking up next to my husband, who makes me smile just by existing, that's worth living for. Receiving letters from you all, who tell me I help you make it through the day, yeah. That's worth blocking the negativity and the self-destructing thoughts that I just can't control. This isn't a self-gratifying post to say "look at me". This is to tell you that you aren't alone. I want those of you who struggle to know that I am here for you and when I talk about loving yourself, I speak from the heart. I have been in your shoes. Lately I've been struggling, if we are being honest, and I've always felt like I couldn't talk about it. But it's cowardly of me to live in fear of judgement. I love you, all of you, and I am proud of the progress you've made and the journeys you are on. I am right there beside you. Always here for you and always yours, Loey

Na jej miejscu walczyłabym z otyłością, ale trzeba przyznać, że jest to bardzo ładna dziewczyna. Chyba chodzi o jej pewność siebie, która maskuje dodatkowe kg.

nie moge zrozumiec takich dziewczyn. czemu majac tak piekna twarz, nie zrobia nic ze swoim cialem, skoro wiedza ze wtedy to juz bylyby w ogole super laski? pomijajac juz wszelkie aspekty zdrowotne tej olbrzymiej otylosci

zoykaa napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

od szyi w górę przyjemnie się  patrzy. Dla mnie to nie jest "plus size" tylko "alarm size". Jak się promuje wychudzone modelki to wszyscy zniesmaczeni, a jak otyłe to już okej...Jasne, fajnie, że nie ma kompleksów będąc, nazwijmy rzeczy po imieniu- grubą, ale jeszcze fajniej by było gdyby schudła te 30 kg i nadal pozostała grubsza, ale już bez chorobliwej otyłości.Ja jedyne, co mogę powiedzieć patrząc na tą dziewczynę to... że mi jej szkoda.
zgadzam sie z Keyma.

Dziewczyny, nie rozumiecie tylko jednej rzeczy: ona ma za sobą długą drogę pośród zaburzeń odżywiania, była już chuda, gruba, znowu chuda i znowu gruba. To, że w końcu siebie akceptuje mimo wszystko świadczy o tym, że w końcu uporała się ze swoimi problemami i może rozsądnie podejść do kwestii odżywiania/ odchudzania. Subskrybuję Loey od kilku lat, jej kanał był pierwszym, który dodałam do obserwowanych, jest śliczna, ma ułożone życie, męża, a taka Keyma jej zazdrości, bo ma faceta brudasa, więc może sobie chociaż pohejtować zadowoloną z siebie dziewczynę. 

Pasek wagi

Jeśli ktoś chce wyjść z zaburzeń odżywiania to powinien przede wszystkim przestać ciągle przejmować się swoim ciałem, a dla mnie robienie sobie selfies w stroju kąpielowym jest jednoznaczną oznaką tego, że wygląd jest dla tej osoby bardzo ważny. 

Ja wyszłam z zaburzeń odżywiania dzięki temu, że zajęłam się innymi sprawami niż myślenie o tym, że powinnam schudnąć (w efekcie czego schudłam i trzymam wagę). 

ładna dziewczyna,jednak uważam,że wyglada to torchę niesmacznie. Nie promujmy tylko anoreksji ale też otyłości tak bardzo zaawansowanej 

zawsze jak trafiam na lekko kontrowersyjny wizerunek staram się czegoś dowiedzieć o osobie i dopiero wtedy wyrabiam sobie zdanie. Loey jest fajna, rzeczywiście jest coś takiego, że na pierwszy rzut oka przychodzi do głowy taka myśl, jak Guren, i właśnie dlatego lepiej nie obstawać przy pierwszym wrażeniu, bo różne historie ludzie mają za sobą.

przyjemniej by się patrzyło na tą twarz gdyby była chudsza;) ale generalnie moja kumpela uważa ją za piękność

Twarz ma śliczną, ale niestety waga dużo za duża... I mimo tego że pewnie dziewczyna siebie akceptuje (chociaż mnie to przeraża, bo ja sama mam ze sobą problem mimo że ważę pewnie 30-40 kg mnie od niej) to jej zdrowie z pewnością pozostawia wiele do życzenia :) 

Sliczna dziewczyna. I fajnie sie ubiera. A do tego sie nie wciska w rzeczy za male o trzy rozmiary. Mysle, ze nikt nie chce byc otyly, chocby przez wzglad na swoje zdrowie. Ale jak dziewczyna ma nawet kilkadzieisat kg na plusie, to ma takie samo prawo do szczesliwego zycia jak kazdy z nas. I te nadmiarowe kg nosi z duzym wdziekiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.