Temat: Jakimi byliście uczniami w szkole średniej? Dobrymi czy wręcz przeciwnie?

Od k opalam swoje świadectwa ze szkoły średniej i... pale się ze wstydu. Przeważają oceny dostateczne i dopuszczalne, w większości przedmiotów 

i wiecie co szkole podstawową jakoś przebrnełam, oceny fatalne, do szkoły średniej nie bardzo chcieli mnie wziąść 

ale wzięli, w szkole średniej powtarzałam klasę

Matura jakimś cudem pozytywna

Z jednych studiów po 1 sesji mnie wywalili 

Drugie jakoś skończyłam... nawet mgr zostałam, ale średnia ze studiow to 3 

kurde nie uważam się za głupia a oceny i historia edukacji mojej przyprawia mnie o wstyd 

Jacy Wy byliście? 

ja byłam zawsze dobrą uczennicą, szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum, studia same 4-5....licencjat na 5, mgr na 4,5 i co mi z tego jak nie mogę znaleźć porządnej pracy, chwytam się każdego zajęcia :( 

ja w podstawówce średnio.. 3 i 4 głównie, w średniej trochę gorzej 2, 3, 4.. na studiach byłam najlepsza lub w pierwszej dwójce. dostawałam najwyższe stypendium dla nielicznych.

Podstawówka prawie w zawsze pasek

Gimnazjum już trochę słabiej, średnia w okolicach 4 

Średnia szkoła, pierwsza klasa nowe towarzystwo, wagary, aż wstyd się przyznać ale ledwo zdałam, potem w następnej klasie się znowu wzięłam za siebie i może nie byłam wzrorową uczennicą ale kończąć średnią szkołe średnia powyżej 4. 

Studia licencjackie skończyłam a magisterkę zakończyłam po 1 semestrze bo mi się szkoła nie podobała, obiecałam sobie że po ślubie dokończe czyli w przyszłym roku :-p

ja oceny zawsze 4 i 5 bez uczenia się specjalnego, raz za kiedy 3. ale paska nigdy nie miałam, nie chciało mi się uczyć niepotrzebnych rzeczy :D

w podstawówce zawsze pasek,w  gimnazjum średnio 4,2, w technikum 3,1. Co z tego? Uczyłam się przedmiotów zawodowych. Znalazłam bardzo dobrą pracę taką jak chciałam i jestem szczęsliwa. I teraz smieje się z tych co mówili " z takimi ocenami (często 1,2 brak odrobionych lekcji, metry ściąg na lekcjach :D) pracy nie znajdziesz" . Teraz ja się mogę smiać z tych magistrów bez pracy.. ;)

Podstawówka - lichutkie oceny, mierne, dostateczne, dobre jedynie z plastyki, muzyki, w-f

technikum - o niebo lepiej, średnia min. 4,5

matura - elegancko(dziewczyna)

studia - jeszcze się wybieram (i tak od 10 lat)

Pasek wagi

Podstawówka i gimnazjum bardzo dobrze, liceum troszkę gorzej, z lenistwa ale nigdy nie miałam problemów z nauką;)

Podstawówka - zawsze powyżej 5.0, raz trafiło mi się chyba 5.8, najlepiej w całej szkole :)

Gimnazjum - tu mi odbiła jakaś szajba i mocno sobie odpuściłam, ale chyba nigdy nie miałam niższej niż 4.0

Liceum - totalna wy*ebka, między 3.0 a 4.0, ale chodziłam do renomowanego

Studia - nareszcie się odnalazłam i uczę się tego, co lubię, a mój kierunek do najłatwiejszych nie należy - w pierwszym semestrze miałam 4 z ładnym kawałkiem, teraz chyba 4.2

To ja jestem nietypowa :) Podstawówka poniżej 4, ogólniak powyżej 4, matura blisko 5 (do tego momentu skala ocen była 2 - 5) a studia skończyłam z oceną celującą. :D Jak widać moje oceny dokładnie odzwierciedlały stopień mojego zainteresowania tym czego się uczyłam (albo musiałam uczyć z wielką nieprzyjemnością (podstawówka i średnia)). ;) 

Wszystkie moje świadectwa z każdego szczebla edukacji mają czerwony pasek ;d Natomiast uczyc tak naprawdę zaczęłam się dopiero na studiach, te oceny wczesniej po prostu miałam jakie miałam, nie wkładałam w ich zdobycie żadnego wysiłku. Teraz na studiach (stomatologia) też nie jest źle, średnia na koniec 2 roku ~4,4, po 1 roku też jakoś powyżej 4.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.