Temat: Trujący barszcz sosnowskiego

Słyszałyście o tej roślinie? Ostatnio zmarła jakaś kobieta z powodu poparzenie tą rośliną, podobno jest jej dużo w Polsce. Ja kilka dni temu pojechałam z koleżankami w pewne miejsce i widziałam dużo tego. W waszych okolicach też to rośnie?

To jest to


nailpolish napisał(a):

Czakii napisał(a):

To źle, że napisałam? Może ktoś nie wie o tym a dzięki mnie uniknie nieszczęścia
Nie no bardzo dobrze, teraz będzie wiedział, że "gdzieś w Polsce w pewnym miejscu dużo tego..." i nie puści tam swoich dzieci 

To może rosnąć w całej Polsce, najwięcej jest podobno na południu. A o tym "pewnym miejscu: co pisałam to, że ja tam widziałam a to jest nie tylko tam tylko może być wszędzie nawet za twoim domem.

Zihna napisał(a):

Ja nigdy tego nie widziałam, ale znajomy ostatnio kosił trawę na polu i się tym g* poparzył, a nawet nie zauważył, że to jest ten barszcz, bo był niziutki i wyglądał jak koper.

To mógł być barszcz zwyczajny, czyli podobna roślinka tyle, że mniejsza(barszcz sosnowskiego jest bardzo duży). Ale ta jest niegroźna, u mojej babci na ogrodzie to właśnie rośnie juz od dawna a jako dziecko bawiłam się tym.

kiedys bawilam się obok i nic mi nie bylo, aczkolwiek w stanach ciotka mi zakazala bawic się obok tego, bo się kilka osob poparzylo. hmm takze zalezy chyba

Pasek wagi

perfection.live napisał(a):

niedaleko mnie jest tego pełno,przy drodze głównej... nikt z Tym nic nie robi.

Mają gdzieś a najgorsze jest to, że te rośliny wydzielają tysiące nasion, które mają zdolność kiełkowania 4-5 lat. Zadzwoń na straż bo inaczej urośnie tego "las"

u mnie na łąkach w okolicy domu rodzinnego od cholery tego. Pamietam jak tylko od dzieciaka nam mowili dziadkowie i rodzice zeby tego nie tykac

perfection.live napisał(a):

Czakii napisał(a):

perfection.live napisał(a):

niedaleko mnie jest tego pełno,przy drodze głównej... nikt z Tym nic nie robi.
Mają gdzieś a najgorsze jest to, że te rośliny wydzielają tysiące nasion, które mają zdolność kiełkowania 4-5 lat. Zadzwoń na straż bo inaczej urośnie tego "las"
Jak mówię,że mają to gdzieś to mają to gdzieś, rośnie to przy głównej drodze gdzie poruszają się samochody, niedaleko nawet biegnie autostrada... Nikt nic z tym nie robi,więc co mi da strasz? skoro każdy to ma gdzieś?

Mojego taty znajomy dzwonił na straż aby to wycięli(za jego domem rosło mnóstwo barszczu). Przyjechali i pozbyli się tego ale mówili, że to może odrastać a całkowite wytępienie może potrwać nawet kilka lat i coś tam mu doradzili, że sam to może tępić ale jeśli nie to oni się tym zajmą.

Jeśli w twojej okolicy każdy dalej to będzie olewał to będzie tego coraz więcej i więcej.

perfection.live napisał(a):

Czakii napisał(a):

perfection.live napisał(a):

Czakii napisał(a):

perfection.live napisał(a):

niedaleko mnie jest tego pełno,przy drodze głównej... nikt z Tym nic nie robi.
Mają gdzieś a najgorsze jest to, że te rośliny wydzielają tysiące nasion, które mają zdolność kiełkowania 4-5 lat. Zadzwoń na straż bo inaczej urośnie tego "las"
Jak mówię,że mają to gdzieś to mają to gdzieś, rośnie to przy głównej drodze gdzie poruszają się samochody, niedaleko nawet biegnie autostrada... Nikt nic z tym nie robi,więc co mi da strasz? skoro każdy to ma gdzieś?
Mojego taty znajomy dzwonił na straż aby to wycięli(za jego domem rosło mnóstwo barszczu). Przyjechali i pozbyli się tego ale mówili, że to może odrastać a całkowite wytępienie może potrwać nawet kilka lat i coś tam mu doradzili, że sam to może tępić ale jeśli nie to oni się tym zajmą.Jeśli w twojej okolicy każdy dalej to będzie olewał to będzie tego coraz więcej i więcej.
A czy ja olewam?Nie,ale na własną rękę nie zamierzam tego ruszać(samemu wykopywać)...

Ale tu nie o to chodzi żebyś sama to robiła. Zadzwoń na straż pożarną lub do urzędu miasta i poinformuj, że rośnie w tym miejscu barszcz sosnowskiego i żeby się tym zajęli. Kiedyś w TV jakaś urzędniczka się wypowiadała, że w ich gminie jak zobaczysz tę roślinę to żeby interweniować. 

na szczescie nie natknelam sie na to cholerstwo nigdzie, ale raczej nie mam w zwyczaju chodzic po krzaczorach :PP teraz tym bardziej bede ich unikac. zdarza mi sie jedynie kosic moj ogrod, ale tu mi chyba paskud nie wyrosnie .. (tajemnica)

Ostatnio nie mam okazji oglądać TV, czy trąbią o tym w wiadomościach czy to tylko takie internetowe poruszenie z tą rośliną? 

Ja słyszałam o nim już na początku 2000 roku, czyli za dzieciaka w sumie. Pamiętam, że widywałam tę roślinę wiele razy - czy to przejeżdżając gdzieś, czy będąc na wakacjach. Nie wiem, jak jest teraz, ale wówczas było tego sporo w okolicach Karpacza i Szklarskiej Poręby. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.