Temat: chłopak bez prawka?

Są tu dziewczyny, których chłopak nie posiada prawo jazdy? mój chłopak za tydzień będzie zdawał 4 razy testy... Trochę się wkurzam, bo chciałby zdać ale nie uczy się, a jak uczy się to raz przysiądzie i potem wszyscy są najgorsi bo on nie zdał i że to wszystkich wina, a sam nic zbytnio nie robi.. Mimo to cały czas go motywuje, wspieram.. A przyznam że bardzo bym chciała żeby ZDAŁ w końcu te testy! ułatwiłoby nam to spotkania, bo mieszkamy od siebie trochę dalej.. Ale czuję że z jego 'nauką' nie zda.. Ja dopiero na prawo jazdy będę mogła iść w kwietniu..

Zawsze chciałam mieć chłopaka z prawkiem.. (nie jestem żadną materialistką!) i z pewnością z tego powodu nie zakończyłabym związku:)

A coś w tym dziwnego jak facet nie ma prawa jazdy? Ja miałam faceta bez prawka i jakoś mi to różnicy nie robiło czy ma czy nie:)

Mój nie ma, i nie chciał mieć nigdy. Nie widzę w tym żadnego problemu.

tak to bardzo istotne aby miał prawko. Mój gdy się poznawaliśmy nie miał ani prawka ani samochodu. 

Uważam, że w parze jedna osoba musi mieć prawko, a druga powinna. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez jeżdżenia autem. wiadomo, że dużo zależy od lokalizacji miasto duże czy małe, są autobusy, tramwaje, taksówki, w niektóre miejsca można dojść pieszo, ale z biegiem czasu coraz bardziej będzie się odczuwać potrzebę czy to odebrać kogoś z dworca, zawieźć do szpitala, pojechać nad jezioro zrobić duże i ciężkie zakupy... Sytuacji jest mnóstwo. Mam znajomego, który potrzebuje transportu do pracy i czym dojeżdża, a raczej z kim? musi wstawać wcześnie z Nim mama albo dziadek... Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałabym takiego układu :)Prawko nie jest straszne, a wielu dziedzinach potem będziecie wdzięczne temu plastikowi za uratowanie czasu i sytuacji 

facet/chłopak bez prawka to po prostu facet/chłopak bez prawka jak ich wielu na tym świecie

Wilena napisał(a):

tojatu napisał(a):

Wilena- Pisanie "Nie zrobilam czegos, ale bym tez umiala" mozna odniesc do wszystkiego czego sie nie ma i sie tego nie podejmuje:-)  Nie mozna powatpiewac w czyjas inteligencje z powodu jakiejs dziedziny z ktora sie nie mialo do czynienia w praktyce. Wtf.
Ale ja nie mówię o praktyce, nie mam zielonego pojęcia czy bym zdała praktyczną część i potrafiła prowadzić samochód, nigdy nie siedziałam za kółkiem i może faktycznie okazałoby się, że kierowcą jestem fatalnym. Mówię tylko o pytaniach - widziałam ich poziom, wydawały mi się łatwe - a uczyłam się tyle ile było mi potrzebne do tego, żeby odpytać brata. Jak też wspomniałam studiuję prawo(...)

Ok, myślałam, że pisałaś też o praktyce stąd moje oburzenie. Testy faktycznie są banalne i jest tam sporo czasu na liczniku aby się nad nimi zastanowić więc można to spokojnie zdać od razu. Niektóre pytania są nawet zabawne w swej prostocie... Niestety, ja do praktyki podchodziłam kilka razy i nie zdałam dlatego to mój czuły punkt.:-( W sumie żałuję, że podchodziłam w ogóle do tematu prawa jazdy, bo to takie okropne uczucie dowiedzieć się, że czegoś się w życiu jednak nie ogarnia, gdy się myśli, że się wszystko ogarnia ... Ja nawet tam ze stresu zatrzymałam  się na drodze...Totalnie nie polecam ...Niby można się wyuczyć prawa i manewrów, mieć swoje wyuczobe tricki, ale zawsze można zrobić jakąś głupotę...

DragonFly^^ napisał(a):

to, że nie może zdać to wkurzające bo dzisiejsze wymogi są absurdalne. Co innego gdyby nie chciał. Zaraz mnie tu ktoś objedzie ostro, ale hmm moim zdaniem facet, któremu nie chce się zrobić prawka to leń. Lelun.

można by tak też stwierdzić o kobietach 

dola123 napisał(a):

Uważam, że w parze jedna osoba musi mieć prawko, a druga powinna. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez jeżdżenia autem. wiadomo, że dużo zależy od lokalizacji miasto duże czy małe, są autobusy, tramwaje, taksówki, w niektóre miejsca można dojść pieszo, ale z biegiem czasu coraz bardziej będzie się odczuwać potrzebę czy to odebrać kogoś z dworca, zawieźć do szpitala, pojechać nad jezioro zrobić duże i ciężkie zakupy... Sytuacji jest mnóstwo. Mam znajomego, który potrzebuje transportu do pracy i czym dojeżdża, a raczej z kim? musi wstawać wcześnie z Nim mama albo dziadek... Nie wiem jak Wy, ale ja nie chciałabym takiego układu :)Prawko nie jest straszne, a wielu dziedzinach potem będziecie wdzięczne temu plastikowi za uratowanie czasu i sytuacji 

Mieszkam zarówno w Poznaniu jak i w Berlinie, a więc w dużych miastach i nigdy nie odczuwałam potrzeby posiadania samochodu.

prawko jak angielski teraz, niemal podstawa. wieksze prawdopodobienstwo dostania pracy.. moze to go zmotywuje

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.