- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 czerwca 2015, 21:00
Tak jak w temacie.Byliśmy umówieni na imprezę i mnie wystawił.Pisałam wcześniej czy przyjedzie czy nie a on tylko wyświetlił na fejsie.Jak napisałam po raz ostatni to po paru godzinach odpisał że będzie ale nie ma kto prowadzić. Po paru godzinach dzwoniłam czy już ma a on ze nie i przeprasza.W nocy napisał do mnie i mnie przepraszał jakim ch*jem jest,rozmawialiśmy jeszcze przez telefon i mnie również przepraszał.Nagle połączenie się zakończyło a ja dzwoniłam kilka razy bo myślałam że zasięg stracił albo rozładował mu się telefon.W ramach rekompensaty miał przyjechać dzisiaj i co ? Był kilka razy na fejsie i znikał.Nie przyjechał.Znowu wystawił.Rano odpisał mi na fejsie a jak zapytałam się potem czy przyjedzie tylko wyświetlił. Co mam zrobić ?Jestem bardzo zraniona i ryczę... Nie wiem dlaczego nie mam żadnych wieści.Jak myślicie dlaczego wystawił? Skoro wczoraj jeszcze pokazywał jak mu zależy ? Jeśli komuś nie podoba się temat to radzę nie komentować ! DZIĘKUJĘ.
21 czerwca 2015, 22:28
Wg mnie to za bardzo się narzucasz i pokazujesz temu facetowi, że Ci na nim zależy i tym go do siebie zniechęciłaś. Po prostu poczuł że ma Cię "w garści" i przez to nie jesteś w jego oczach atrakcyjna.
21 czerwca 2015, 22:31
Nie,nie obraził się bo rozmawialiśmy o tym i nie przytaczaj innych wątków,mówiłam jak coś nie pasuje to problem ..Może się obraził ?""Witam;/ Mam problem.Jestem na etapie randkowania z takim chłopakiem ale niestety do niego zarywa inna.Jemu się nie podoba ale ja sie poczulam źle.On mieszka 45 km ode mnie .Napisałam ze mi zależy bo mówimy sobie o tym otwarcie ale że to jest daleko i on nie zasługuje na mnie bo znajdą się lepsze.Powiedziałam że nie chce go zranić ani zeby on mnie zranił.I jedną wiadomość przeczytał po czym zniknął i nie ma go juz 3 h dostępnego ale równie dobrze mógł być offline ale nie przeczytał wiadomości ode mnie.Napisałam takbo od paru dni ludzie komentują to i wpływają na moją psychikę.NIe chce go stracić.Jak dzwoniłam to sekretarka mówiła " w tej chwili abonent jest nie osiągalny,prosimy....." Przepraszam za błędy,pomóżcie,myślicie że odpisze?
Ale o co Ci chodzi? To może być rozwiązaniem Twojego problemu. Napisałaś dość niemiło i mogło go to urazić. Faceci tak mają, że nawet jak wyjaśnisz to uraz zostaje choć się nie przyznają i z tego powodu zaczynjąa się dziwnie zachowywać. Np tak jak napisałaś.
21 czerwca 2015, 22:55
Jemu nie zależy i ma cię w głębokim poważaniu. Olej go, chociaż to nie będzie łatwe. Olej, bo jeśli zaczniesz się przed nim płaszczyć, to za jakiś czas trudno będzie spojrzeć w lustro bez wstydu :)
21 czerwca 2015, 23:03
Ale o co Ci chodzi? To może być rozwiązaniem Twojego problemu. Napisałaś dość niemiło i mogło go to urazić. Faceci tak mają, że nawet jak wyjaśnisz to uraz zostaje choć się nie przyznają i z tego powodu zaczynjąa się dziwnie zachowywać. Np tak jak napisałaś.Nie,nie obraził się bo rozmawialiśmy o tym i nie przytaczaj innych wątków,mówiłam jak coś nie pasuje to problem ..Może się obraził ?""Witam;/ Mam problem.Jestem na etapie randkowania z takim chłopakiem ale niestety do niego zarywa inna.Jemu się nie podoba ale ja sie poczulam źle.On mieszka 45 km ode mnie .Napisałam ze mi zależy bo mówimy sobie o tym otwarcie ale że to jest daleko i on nie zasługuje na mnie bo znajdą się lepsze.Powiedziałam że nie chce go zranić ani zeby on mnie zranił.I jedną wiadomość przeczytał po czym zniknął i nie ma go juz 3 h dostępnego ale równie dobrze mógł być offline ale nie przeczytał wiadomości ode mnie.Napisałam takbo od paru dni ludzie komentują to i wpływają na moją psychikę.NIe chce go stracić.Jak dzwoniłam to sekretarka mówiła " w tej chwili abonent jest nie osiągalny,prosimy....." Przepraszam za błędy,pomóżcie,myślicie że odpisze?
Ale on już się tak zachowywał od 4 dni ;/Nie mam pojęcia ;/ Nie mam siły już o nim rozmyślać
21 czerwca 2015, 23:20
Wiesz co powiem Ci z własnego doświadczenia - miałam też tak, że facet za mną latał długo, jednego wieczoru obiecywał gruszki na wierzbie i planował nasze kolejne spotkania itd a potem nagle przestał się odzywać, jak zapytałam o co chodzi to tłumaczył się NAGlE brakiem czasu i zmęczeniem;) Daj sobie spokój, ja odpuściłam. To jest przykre jak ktoś z dnia na dzień zaczyna olewać, ale cóż;)
21 czerwca 2015, 23:27
rzć go w cholerę nie jest niczego wart, ewidentnie cię olewa i nie jest zainteresowany
22 czerwca 2015, 08:05
bezczelnie cie olewa i odezwie sie jak sie bedzie nudzil albo bedzie potrzebowal kobiecej adoracji
dupek i tyle...jedyna rada... olej goscia i nawet nie odbieraj od niego i nie pisz do niego...szanuj sie dziewczyno... masa normalnych chlopakow jest na swiecie ktorych nie bedziesz musiala blagac o spotkanie tylko chlopak bedzie sam chcial z Toba czas spedzac...to chyba lepsza perspektywa niz tracic czas na dupka i zajmowac nim swoje miesce serce i czas prawda ?
22 czerwca 2015, 09:05
szczeniak, a nie facet.Nie pisz do niego z pytanoem kiedy przyjedzie. najwidoczniej nie ma zamiaru lub ejst coś ważneijszego od Ciebie. Gdyby chciał... są autobusy, pociągi, ,ma znajomych, którzy mogli by go przywieść do Ciebie. Musisz go olać, a przynajmniej napewno do czasu, ąz się nie postaram nie przeprosi i nie zrekompensuje Ci tego. Jeśli tego nie zrobi to ma Cię najpoważniej w świecie gdzieś. A Ty zachowaj honor, zasługujesz na cos więcej niż bycie głupią zabaweczką na jego skinienie. Ogólnie myślę, że zabalował bez Ciebie, wolał coś innego niż Ty i zapewne tak będzie. Raczej wzięłabym z tego lekcje. Marne szanse na przyszłość z nim. Tak się nie robi dziewczynie, przed ołtarzem tez Cię wystawi, bo nie będzie miał kierowcy? Gdyby mu zależalo znalazłby wyjście. Lub niech nie obiecuje jak nie ma kierowcy.
Mnie też keidyś wystawił facet.... Miałąm jechać na 2 tygodnie daleko i miał się ze mną pożegnać itp. Najpierw poszedł pić z kumplami i niby jakieś sprawy załatwiać. Mówił, że będzie pozniej itp. Wkoncu mowil, że przyjdzie nad ranem i mnie odprowadzi na pociąg. Nie przyszedł. Kolo 10tej rano napisał, że zaspał i, że pzreprasza. Miałam go dość, ale wkoncu wybaczylam, bo nie chcialam przez te 2 tyg. w stresie żyć. ZMimo, że takich sytuacji było niewiele, ale itak okazało się na koniec, że miał inne kobitki, a za priorytem stawia sobie picie;)
Ajjj, a jak on pięknie zapewniał o miłości, jakie miał plany na przyszłość ze mną, jaka jestem ważna dla niego... nikt piękniej nie zapewniał niz on... bo nikt tak pięknie nie grał i nie kłamał;)
Edytowany przez iwona.xxxyyy 22 czerwca 2015, 09:10