- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 czerwca 2015, 22:02
Nie, aczkolwiek zrobię sobie w swoim czasie taki jakby "znak rozpoznawczy" mojego ulubionego artysty.
Edytowany przez delax 1 czerwca 2015, 22:12
2 czerwca 2015, 00:23
W ogóle bym sobie nie zrobiła tatuażu, zacznijmy od tego. A tatuaże z idolami, to już przegięcie. O ile jeszcze bym zrozumiała idoli, którzy już nie żyją i nie zdołają nam odwalić numeru, którego musielibyśmy się wstydzić, o tyle przegięciem totalnym byłoby dla mnie wytatuowanie sobie takiej na przykład Miley Cyrus, czy innej Lady Gagi, albo Andrzeja Dudy ;)
2 czerwca 2015, 04:53
oj tam,i tak najlepsze sa tatuaze ,ktore Polki notorycznie robia sobie w j ang (czesto niezbyt plynnie wladajac tym jezykiem,przyklad moje dwie kuzynki ), typu live is beautiful, stay strong,be yourself, i inne "motta",pozniej co druga chodzi z takim "oryginalem" ,najlepiej jeszcze w towarzystwie motylka/piorek/gwiazdek/ptaszkow.
2 czerwca 2015, 09:45
o takim marze
2 czerwca 2015, 09:50
Pewnie, wytatuowałabym sobie Jima Morrisona! Serio :)