Temat: po ilu piwach jesteście pijane?

pytam z ciekawości, bo na diecie ma się chyba (?) mniejszą tolerancje na alkohol (pomijam, że nie powinno się go pić). 

Ja jestem pijana po 1 piwie lub 1 lampce wina, 1 drinku. Owszem, zdarza się wypić więcej i daję radę, ale wtedy mam strasznego kaca i muszę spać pół nastpęnego dnia.. A jak to jest u Was? dodam, ze pzred dietą też miałam słabą głowę, ale nie aż tak.

Pasek wagi

3-4 piwa i jestem pijana, ale jeszcze kontaktująca co się wokół dzieje.

nie piję piwa, bo mi się się chce spać juz po jednym. wolę wódkę z sokiem, drinków mogę wypić 5-7.

Mam ekstremalnie słabą głowę - po jednym małym piwie już mi się kręci w głowie. Wódki nie lubię pić, po jednym kieliszku już się czuję źle. Wina mogę wypić najwięcej, ze trzy lampki, ale muszę pilnować co piję, bo po marnych winach na drugi dzień pęka mi głowa. Generalnie piję bardzo rzadko i jak już to bardzo mało, bo po alkoholu źle się czuję.

Pasek wagi

kiedyś mogłam wypić 5 i było ok, teraz jak piję trzecie to choć pijana nie jestem, ale głowa zaczyna mi pękać i więcej nie mogę. To samo z wódką, kiedyś mogłam dużo, teraz coraz gorzej. Generalnie mój organizm się sypie, we wszystkim. 

Pasek wagi

Generalnie piję bardzo rzadko. Piwo to tak w trakcie drugiego pod rząd  ''robi mi się dobrze'', ale myślę normalnie trzeźwo, wszystko dokładnie pamiętam, logicznie się wypowiadam itd. tylko jestem bardziej rozmowna i radosna i trochę podłoga mi się ''buja'', ale chodzę normalnie :D 

Wina nigdy nie piłam w takich ilościach ''upijających''-zawsze kończę na jednej lampce. A wódki czystej nie piję, tylko w drinkach, i to zależy od tego, czy się ruszam. Kiedyś wypiłam w sumie jakieś 125ml i byłam mocno wesoła :D, innym razem po 250 ''wzięło mnie mniej''. Ale nigdy nie straciłam kontaktu z rzeczywistością, zawsze myślę trzeźwo i wszystko pamiętam. Tak patrząc na dzisiejszą młodzież (chociaż mam 19 lat dopiero) to sama siebie podziwiam (xD), że nigdy nie zaliczyłam tzw. zgona, ale ja to w ogóle ''dziwna'' jestem, bo pierwszy raz w życiu prawdziwego szampana piłam w wieku chyba  15lat, a na własnej 18stce nie wypiłam grama alkoholu (chyba nawet w cieście nie było xd)  :P 

Pasek wagi

Piwa nie dużo (zwykle wypiłam ze Dwa,trzy - max na jakiś długich grillach dochodzę do pięciu)  ale to z tego względu, że więcej niż dwa trudno mi w siebie wlać i czuję się pełna.  Wódki potrafię z pół litra sama zrobić bez jakiegoś większego problemu, za to po lampce wina jestem czerwona a po dwóch jestem juz porządnie wstawiona. Wino na mnie działa zdecydowanie najbardziej.  

Matyliano napisał(a):

około 5. za czasów największej "formy" to 12. Piwa nie piłam od roku ( żadnego alko ), więc na dzień dzisiejszy pewnie po 2 bym się czuła " zrobiona" 

OMG, nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak bardzo byłabym nawalona po dwunastu piwach. Chyba zaliczyłabym zgon i to taki prawdziwy, z trumną i pogrzebem.

3 to u mnie limit :D 4 i więcej to zależnie od dnia i prędkości picia - różnie się potem kończy :P Wino to 1l i mnie nie ma ;d

po 1,5 butelki wina,  mogę dużo wypić

Zależy od dnia. Przy słabszym dniu po 2. Przy lepszym po 3 już jest chillout ;-D. Ogólnie więcej niż 4 maksymalnie 5 nie potrafię wypić. Po prostu zaczyna mi się chcieć spać i koniec.

Przy drinkach jest inaczej. Mogę siedzieć cała noc. Mieć fazkę, ale się nie upić. Pójść spać po prostu ze zmęczenia.

Wódki nie piję.

Wino raz na jakiś czas, przeważnie z koleżankami. Wtedy to wypada 1 na głowę ;-)

Żeby nie mieć kaca, to w między czasie piję wodę mineralną. 100% sposób na kaca :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.