Temat: Współczesny ideał kobiety ?

Tak perfekcyjne, że aż za perfekcyjne? 

Co myślicie o tym? Czy te kobiety są już może za sztuczne, a może to właśnie jest ponadczasowy ideał?

Czy tak teraz większość z nas powinna/chciałaby wyglądać?

Mi sie podoba pierwsze zdjecie. Niestety telewizja internet narzuca nam ideały... 

Pasek wagi

Patrzę na te zdjęcia i nadziwić się nie mogę, że teraz sztuczność jest trendy. Przecież są zrobione na jedno kopyto i wyglądają jakby wydymały usta. To efekt makijażu albo skalpela, ale nie obejrzałabym się na ulicy za taką lalą. 

Dla mnie ideał współczesnej kobiety to taka, która jest świadoma SWOJEJ indywidualnej urody, umie ją podkreślić i zrobić z niej atut. W dodatku jest mądra i wie o czym mówi. 

A najbardziej żenujące jest kiedy piękna kobieta otwiera usta i nie ma nic do powiedzenia, albo wyraża się wulgarnie i obraźliwie. Upodabnianie się do kogokolwiek też uważam za śmieszne.

Prawie się zakrztusiłam, ta z 5 zdjęcia wygląda prawie jak ja XD XD zna ktoś jej imię i nazwisko??

jurysdykcja napisał(a):

hmm. Powiem tak. Mieszkając we Francji, na przedmieściach Paryża - tak wyglądają Arabki/ormianki. Nie wiem czy to kwestia kultury/rasy, czy też po prostu klasy społecznej (przypominam - ubogie przedmieścia), ale kobiety tak się tu stylizują (oprócz powyższych też czarnoskóre). Szopa dopinanych włosów, malowane/tatuowane brwi, doczepiane rzęsy i tipsy, mocny, przerysowany makijaż, wyzywające ubrania. Niekoniecznie typowo wulgarne - ale takie niby niewinne, a tyłek czy cycki na wierzchu ;) Na początku byłam tym oszołomiona i zafascynowana, bo u nas w pl takich kobiet nie ma. Ba, nawet chodząc po centrum Paryża się takich za bardzo nie widzi - trzeba wyjechać na obrzeża. Z czasem zaczęło mi się to kojarzyć z biedą i tandetą, gdzieś tam się w głowie zrównało mniej więcej do poziomu solarowej krysi z remizy. Która niby też jest piękna, ale to nie jest piękno eleganckie i wyszukane.Może dlatego rodowite Francuski ubierają i malują się tak powściągliwie i tak ceni się naturalny szyk. Bo uroda typu Kylie Kardashian to po prostu synonim ubóstwa. W pl natomiast to szyk i szał ;)

Ormianki wszędzie tak wyglądają. W Erywaniu kiedy nadchodzi wieczór to przebierają się i zamiast w krótkich spodenkach chodzą w sukniach wieczorowych a'la studniówka. Makijaż jeszcze mocniejszy i włosy inaczej ułożone :)

Pasek wagi

Aż się boje pomyśleć jak wyglądają bez tej tony tapety. Wolę inny typ urody.

To jest siostra kardashianki na ostatnich zdjęciach,. Muszę przyznać, że wyjątkowo dobrze ma zrobione te usta, wyszło jej to na dobre,

Znam dziewczynę która wygląda podobnie, jest naprawdę piękna ale nie ma aż takiej tapety. 

jurysdykcja napisał(a):

hmm. Powiem tak. Mieszkając we Francji, na przedmieściach Paryża - tak wyglądają Arabki/ormianki. Nie wiem czy to kwestia kultury/rasy, czy też po prostu klasy społecznej (przypominam - ubogie przedmieścia), ale kobiety tak się tu stylizują (oprócz powyższych też czarnoskóre). Szopa dopinanych włosów, malowane/tatuowane brwi, doczepiane rzęsy i tipsy, mocny, przerysowany makijaż, wyzywające ubrania. Niekoniecznie typowo wulgarne - ale takie niby niewinne, a tyłek czy cycki na wierzchu ;) Na początku byłam tym oszołomiona i zafascynowana, bo u nas w pl takich kobiet nie ma. Ba, nawet chodząc po centrum Paryża się takich za bardzo nie widzi - trzeba wyjechać na obrzeża. Z czasem zaczęło mi się to kojarzyć z biedą i tandetą, gdzieś tam się w głowie zrównało mniej więcej do poziomu solarowej krysi z remizy. Która niby też jest piękna, ale to nie jest piękno eleganckie i wyszukane.Może dlatego rodowite Francuski ubierają i malują się tak powściągliwie i tak ceni się naturalny szyk. Bo uroda typu Kylie Kardashian to po prostu synonim ubóstwa. W pl natomiast to szyk i szał ;)

Gdy ma delikatny makijaż to wygląda pięknie. Tragednia jest gdy tak wyrazistą urodę dodatkowo się podkreśla mocną tapetą. Wtedy jest to wulgarne, tandetne.

Gdybym zobaczyła w realu taką dziewczynę, to na pewno z ubóstwem i marginesem społecznym bym jej nie skojarzyła:

Taki wygląd inaczej wygląda na wyretuszowanym zdjęciu z instagrama, a inaczej na żywo. Makijaż balowy - bo taki ma nawet na tej focie z doczepianymi rzęsami itd na prawdę rzuca się w oczy na ulicy. To wygląda dziwnie i nie na miejscu. Ormianki są piękne i wiele dziewczyn, jakie tutaj widzę powala urodą. Ja na początku byłam tym zafascynowana w pozytywnym sensie - o jej, jakie one wszystkie ładne. Dopiero po jakimś czasie zauważasz, że coś jest nie tak, że tego wyszystkiego jest za dużo i jest to zbyt teatralne nawet, gdy tak jak Kylie na tym zdjęciu jest "niby naturalnie".

To niedopasowanie stylówki do okazji. I to właśnie ten przesyt i nadmiar jest kojarzony źle. Nie tyle to, jak ona aktycznie wygląda.

Kylie w pewnym momencie wyglądała na prawdę mega (wystarczyły lekko powiększone wargi i lepsze brwi). Ostatnio natomiast z powiększonym cycem, dupą, ustami i szopą sztucznych włosów zaczyna wyglądać jak własna karykatura.

Nie zgadzałam się z jurysdykcją ale potem zobaczyłam księżną Kate i Victorię Beckham na Pudelku i zrozumiałam o co chodzi. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.