Temat: Makijaż co sądzą Wasi mężczyźni ?

Czy Wasi partnerzy komentują Wasz makijaż ? Co lubią a czego nie lubią ?

Pasek wagi

nie lubi mocnego makijażu, lubi albo bardzo delikatny albo wcale

Pasek wagi

Mojemu chłopakowi generalnie obojętne jest czy się pomaluję czy nie, bo twierdzi, że i tak jestem piękna i nie muszę się ciągle dla niego ''pindrzyć'' :D Chociaż wiem, że podoba mu się mocna kreska eyeliner'em w połączeniu z czerwoną szminką :) Baaardzo :D 

Aczkolwiek wiem, że nie chciałby takiej typowej ''tapeciary'', bo kilka razy śmiałam się, że przerobię się na ''pustaczka'' to mówił, że nie pozwala :D

Pasek wagi

sadcat napisał(a):

Ja myślę, że jeśli facetowi się nie podoba, to zapewne ta dziewczyna się nie umie pomalować, mi kolega wysłał raz zdjęcie swojej byłej, bo się zgadaliśmy, że on nie lubi makijażu no to faktycznie, dziewczyna miała jakieś zielone cienie nieudolnie naniesione, to samo z kreską do tego czerwone usta, zaczerwienienia na cerze i wyglądała jak taka Maryna.Laliho, o wiele ładniej ci w wersji pierwszej.

Hahaha śmieszne są te komentarze, "woli mnie bez makijażu". A co gościu ma powiedzieć?

Sama wyglądam podobno bardzo dobrze bez makijażu [dbam o cerę, mam zawsze brwi zrobione również henną itp], ale po prostu lubię makijaż i się na nim znam.. Miałam kiedyś chłopaka, który się na mnie wkurzał, że inni się za mną oglądają :DD serio .. i on właśnie nie lubił jak się malowałam haha. Makijaż umiejętnie zrobiony każdą kobietę upiększy, niezależnie od tego, czy bez niego jest ładna czy nie..

Poza tym Wy chyba nie widzicie różnicy pomiędzy:
Daję krem, primer, potem dosłownie kroplę podkładu którą wklepuję w cerę, następnie minimalną ilość różu i trochę bronzera na kości policzkowe. Na to trochę pudru abym się nie świeciła. Podkreślam brwi, daję pomadkę, obrysowuję usta kredką i je wypełniam delikatnie. Potem w zależności od nastroju albo sam tusz do rzęs albo różne kombinacje makijażu oczu i highliter lub jego brak. Całość wygląda jakoś tak:

Znalezione obrazy dla zapytania everyday makeupZnalezione obrazy dla zapytania natural makeup tutorial youtubeZnalezione obrazy dla zapytania natural makeup tutorial youtubeZnalezione obrazy dla zapytania natural makeup tutorial youtubeZnalezione obrazy dla zapytania everyday makeup too much makeup      Znalezione obrazy dla zapytania everyday makeup too much makeup

A tym:
Robię to samo, ale daję tonę podkładu, bronzera,pudru, różu, mocną szminkę, ciemne cienie, grubą krechę i przerysowuję brwi. Wychodzi:

Znalezione obrazy dla zapytania natural makeup tutorial youtubeZnalezione obrazy dla zapytania everyday makeupZnalezione obrazy dla zapytania everyday makeup too much makeupZnalezione obrazy dla zapytania everyday makeup too much makeupZnalezione obrazy dla zapytania everyday makeup too much makeupZnalezione obrazy dla zapytania too much makeupZnalezione obrazy dla zapytania too much makeupZnalezione obrazy dla zapytania too much makeup

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

sadcat napisał(a):

Ja myślę, że jeśli facetowi się nie podoba, to zapewne ta dziewczyna się nie umie pomalować, mi kolega wysłał raz zdjęcie swojej byłej, bo się zgadaliśmy, że on nie lubi makijażu no to faktycznie, dziewczyna miała jakieś zielone cienie nieudolnie naniesione, to samo z kreską do tego czerwone usta, zaczerwienienia na cerze i wyglądała jak taka Maryna.Laliho, o wiele ładniej ci w wersji pierwszej.
Hahaha śmieszne są te komentarze, "woli mnie bez makijażu". A co gościu ma powiedzieć?Sama wyglądam podobno bardzo dobrze bez makijażu [dbam o cerę, mam zawsze brwi zrobione również henną itp], ale po prostu lubię makijaż i się na nim znam.. Miałam kiedyś chłopaka, który się na mnie wkurzał, że inni się za mną oglądają :DD serio .. i on właśnie nie lubił jak się malowałam haha. Makijaż umiejętnie zrobiony każdą kobietę upiększy, niezależnie od tego, czy bez niego jest ładna czy nie..Poza tym Wy chyba nie widzicie różnicy pomiędzy:Daję krem, primer, potem dosłownie kroplę podkładu którą wklepuję w cerę, następnie minimalną ilość różu i trochę bronzera na kości policzkowe. Na to trochę pudru abym się nie świeciła. Podkreślam brwi, daję pomadkę, obrysowuję usta kredką i je wypełniam delikatnie. Potem w zależności od nastroju albo sam tusz do rzęs albo różne kombinacje makijażu oczu i highliter lub jego brak. Całość wygląda jakoś tak:      A tym:Robię to samo, ale daję tonę podkładu, bronzera,pudru, różu, mocną szminkę, ciemne cienie, grubą krechę i przerysowuję brwi. Wychodzi:

Widocznie nie wyglądasz tak dobrze, skoro musisz do wyglądu naturalnego używać całej tej chemii. Ja nie uważam, że mój facet ma inne zdanie i mnie okłamuje, jakby chciał bym się malowała, to bym się malowała. Niektórym kobietom nie potrzeba tony chemii by wyglądać ładne.

Pasek wagi

Moj chlopak lubi matowe, bardzo jasno rozowe (prawie jak nude) lub krwisto czerwone usta, czyli dwie skrajne preferencje:) i kreski eyelinerem w stylu pin up ;))

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

sadcat napisał(a):

Ja myślę, że jeśli facetowi się nie podoba, to zapewne ta dziewczyna się nie umie pomalować, mi kolega wysłał raz zdjęcie swojej byłej, bo się zgadaliśmy, że on nie lubi makijażu no to faktycznie, dziewczyna miała jakieś zielone cienie nieudolnie naniesione, to samo z kreską do tego czerwone usta, zaczerwienienia na cerze i wyglądała jak taka Maryna.Laliho, o wiele ładniej ci w wersji pierwszej.
Hahaha śmieszne są te komentarze, "woli mnie bez makijażu". A co gościu ma powiedzieć?Sama wyglądam podobno bardzo dobrze bez makijażu [dbam o cerę, mam zawsze brwi zrobione również henną itp], ale po prostu lubię makijaż i się na nim znam.. Miałam kiedyś chłopaka, który się na mnie wkurzał, że inni się za mną oglądają :DD serio .. i on właśnie nie lubił jak się malowałam haha. Makijaż umiejętnie zrobiony każdą kobietę upiększy, niezależnie od tego, czy bez niego jest ładna czy nie..Poza tym Wy chyba nie widzicie różnicy pomiędzy:Daję krem, primer, potem dosłownie kroplę podkładu którą wklepuję w cerę, następnie minimalną ilość różu i trochę bronzera na kości policzkowe. Na to trochę pudru abym się nie świeciła. Podkreślam brwi, daję pomadkę, obrysowuję usta kredką i je wypełniam delikatnie. Potem w zależności od nastroju albo sam tusz do rzęs albo różne kombinacje makijażu oczu i highliter lub jego brak. Całość wygląda jakoś tak:      A tym:Robię to samo, ale daję tonę podkładu, bronzera,pudru, różu, mocną szminkę, ciemne cienie, grubą krechę i przerysowuję brwi. Wychodzi:
Widocznie nie wyglądasz tak dobrze, skoro musisz do wyglądu naturalnego używać całej tej chemii. Ja nie uważam, że mój facet ma inne zdanie i mnie okłamuje, jakby chciał bym się malowała, to bym się malowała. Niektórym kobietom nie potrzeba tony chemii by wyglądać ładne.

Boże, widzisz i nie grzmisz!

Po pierwsze - lubię makijaż, znam się na nim ;) O ile sama nie wyglądam jakoś diametralnie inaczej z makijażem, nie potrzeba mi tony chemii aby wyglądać ładnie - zresztą nie używam tony chemii, mam dobre, drogie kosmetyki których używam z umiarem -znam kilka osób które umiem naprawdę mocno odmienić za jego pomocą - i to bez efektu tapety. Widzisz, nie rozumiesz, że można zrobić praktycznie niewidoczny makijaż, który każdego upiększy. Nawet, jeśli jest się pięknym i bez niego, zawsze można wyglądać jeszcze lepiej.

Po drugie - hahah co ma do tego to czy jakiś facet chce/nie chce abym się malowała? Jego problem nie mój. Głupie podejście.  Plus na uczelni nie znam chyba jednej laski która by się nie malowała..

Po trzecie - dając mało tych kosmetyków jednak uzyskuję efekt naturalny. Krem i primer to nie jest makijaż :D.. Dając 94983349834 kosmetyków w minimalnych ilościach ma się mniej makijażu na sobie niż waląc tonę nawet jednego. Jedyną różnicą pomiędzy waszymi makijażami to to, że oprócz podkładu dają MAŁĄ ilość pudru i bronzera, co dość subtelnie podkreśla kości policzkowe i tyle.. no i dając pomadkę czy szminkę daję też kredkę do ust, aby ten makijaż miał jakieś ręce i nogi..

Mi się makijaże, które wkleiłam jako pierwsze, podobają. Co mnie obchodzi co się jakimś facetom podoba. Ważne, abym ja była zadowolona. Tak samo lubię nieco chudsze figury i do takiej dążę - a faceci niezbyt. Co mnie obchodzi co się jakimś facetom podoba, mam dostatecznie duże powodzenie, aby się tym nie przejmować.Co z tego o.0

Aha, moja mama podobnie jak ja całe życie dba o siebie i się maluje - to jakbyś chciała walnąć argumentem o niszczeniu się chemią, bo jednak wygląda 20 lat młodziej od koleżanek i nie ma zmarszczek ani nic ;) Po prostu używa też odpowiedniej pielęgnacji do swojej cery + ma dobre geny.

Niszczyć się można jeśli nie robisz demakijażu + nie dbasz o cerę + kupujesz podkład za 15zł z kiosku 

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Boże, widzisz i nie grzmisz!Po pierwsze - lubię makijaż, znam się na nim ;) O ile sama nie wyglądam jakoś diametralnie inaczej z makijażem, nie potrzeba mi tony chemii aby wyglądać ładnie - zresztą nie używam tony chemii, mam dobre, drogie kosmetyki których używam z umiarem -znam kilka osób które umiem naprawdę mocno odmienić za jego pomocą - i to bez efektu tapety. Widzisz, nie rozumiesz, że można zrobić praktycznie niewidoczny makijaż, który każdego upiększy. Nawet, jeśli jest się pięknym i bez niego, zawsze można wyglądać jeszcze lepiej.Po drugie - hahah co ma do tego to czy jakiś facet chce/nie chce abym się malowała? Jego problem nie mój. Głupie podejście.  Plus na uczelni nie znam chyba jednej laski która by się nie malowała..Po trzecie - dając mało tych kosmetyków jednak uzyskuję efekt naturalny. Krem i primer to nie jest makijaż :D.. Dając 94983349834 kosmetyków w minimalnych ilościach ma się mniej makijażu na sobie niż waląc tonę nawet jednego. Jedyną różnicą pomiędzy waszymi makijażami to to, że oprócz podkładu dają MAŁĄ ilość pudru i bronzera, co dość subtelnie podkreśla kości policzkowe i tyle.. no i dając pomadkę czy szminkę daję też kredkę do ust, aby ten makijaż miał jakieś ręce i nogi..Mi się makijaże, które wkleiłam jako pierwsze, podobają. Co mnie obchodzi co się jakimś facetom podoba, mam dostatecznie duże powodzenie, aby się tym nie przejmować.

Co do pkt 2, dla mnie ma znaczenie zdanie mojego partnera, chce być piękna dla niego, nie dla wszystkich wokół.

Co do Twojej uczelni i ludzi tam, nie wiem o czym niby to świadczy? Ja się nie maluje i się nigdy nie malowałam, nie potrzebuje drogich kosmetyków by wyglądać ładnie i to nie jest zdanie tylko mojego partnera.

Poza tym łatwo zrobić się na bóstwo makijażem, trudniej nie odstraszyć faceta jak Cie zobaczy bez tego makijażu ;)

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

Boże, widzisz i nie grzmisz!Po pierwsze - lubię makijaż, znam się na nim ;) O ile sama nie wyglądam jakoś diametralnie inaczej z makijażem, nie potrzeba mi tony chemii aby wyglądać ładnie - zresztą nie używam tony chemii, mam dobre, drogie kosmetyki których używam z umiarem -znam kilka osób które umiem naprawdę mocno odmienić za jego pomocą - i to bez efektu tapety. Widzisz, nie rozumiesz, że można zrobić praktycznie niewidoczny makijaż, który każdego upiększy. Nawet, jeśli jest się pięknym i bez niego, zawsze można wyglądać jeszcze lepiej.Po drugie - hahah co ma do tego to czy jakiś facet chce/nie chce abym się malowała? Jego problem nie mój. Głupie podejście.  Plus na uczelni nie znam chyba jednej laski która by się nie malowała..Po trzecie - dając mało tych kosmetyków jednak uzyskuję efekt naturalny. Krem i primer to nie jest makijaż :D.. Dając 94983349834 kosmetyków w minimalnych ilościach ma się mniej makijażu na sobie niż waląc tonę nawet jednego. Jedyną różnicą pomiędzy waszymi makijażami to to, że oprócz podkładu dają MAŁĄ ilość pudru i bronzera, co dość subtelnie podkreśla kości policzkowe i tyle.. no i dając pomadkę czy szminkę daję też kredkę do ust, aby ten makijaż miał jakieś ręce i nogi..Mi się makijaże, które wkleiłam jako pierwsze, podobają. Co mnie obchodzi co się jakimś facetom podoba, mam dostatecznie duże powodzenie, aby się tym nie przejmować.
Co do pkt 2, dla mnie ma znaczenie zdanie mojego partnera, chce być piękna dla niego, nie dla wszystkich wokół.Co do Twojej uczelni i ludzi tam, nie wiem o czym niby to świadczy? Ja się nie maluje i się nigdy nie malowałam, nie potrzebuje drogich kosmetyków by wyglądać ładnie i to nie jest zdanie tylko mojego partnera.Poza tym łatwo zrobić się na bóstwo makijażem, trudniej nie odstraszyć faceta jak Cie zobaczy bez tego makijażu ;)

Świadczy o tym, że dziwne, iż na Vitalii wszyscy się nagle nie malują.. Mieszkałam w Krakowie,  w Warszawie i jakoś nie widzę nawet w autobusie jednej zadbanej i ładnej laski bez makijażu.. może jakieś 40 letnie niezadbane kobiety byle jak ubrane lub starsze panie, ale 20 latki? Nope.

No jak sama chcesz to spoko, ale irytujące jest twierdzenie "malujesz się to musisz być brzydka bez makijażu". Chce się malować to się maluje, nie chcę to nie :D Znam dużo pięknych dziewczyn, które widziałam i bez makijażu, a malują się 10x mocniej niż ja. Większość atrakcyjnych kobiet się maluje. Przynajmniej w moim otoczeniu.

"Poza tym łatwo zrobić się na bóstwo makijażem, trudniej nie odstraszyć faceta jak Cie zobaczy bez tego makijażu ;)"
Kolejna głupia aluzja:D Ajajaj. To się tyczy osób, którym makijaż nie tyle podkreśla urodę, co ją robi i używają go raczej więcej niż przeciętna kobieta. Plus moim zdaniem brzydka osoba i tak pozostanie brzydka i z makijażem, tak samo ładna. Liczą się rysy twarz, makijażem ich całkowicie nie zmienisz.

a ja jakos nie przejmuje sie komentarzami mojego M. Mam zaczerwienienia na twarzy wiec używam fluidu+pudru, cienie matowe cieliste badz brązy, czarna kredka na powiece +tusz. A co twierdzi mój to juz jego problem. Nie lubi jak puder ma taki hmm chemiczny zapach Np. Revlon wiec nie uzywam:) a tak to nigdy sie nie czepia i szczerze powiedziawszy niewiele mnie to obchodzi. Moja twarz moja sprawa ale podobam mu sie i często to mówi ze ladnie wyglądam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.