- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 kwietnia 2015, 21:02
Pytanie jak w temacie. Podawajcie z jakimi najdziwniejszymi imionami sie zetkneliście. Mogą być nie tylko dziwne, ale oryginalne, rzadko spotykane.
Ze znajomych mam jednego kolegę, który ma na imię Gwidon, kolezankę Larysę, a np. na studiach wśród profesorów mialam panią Radosławę i Tadeuszę oraz profesora Radomira.
27 kwietnia 2015, 18:09
Atena (corka znajonej) Ksenia -Moja babcia, Ariel kolega z gimnazjum, Iness kol z podstawowki i jeszcze Gaja corka znajomych edit i z rodziny Donata
Edytowany przez mamuska16072008 27 kwietnia 2015, 18:13
27 kwietnia 2015, 18:32
Dolgorsuren, Ines
27 kwietnia 2015, 18:52
Nie wiem na pewno ale podejrzewam ze inaczej urzędnik nie zgodzi się na imie obcojęzycznea wiesz dlaczego wersje tych imion są spolszczone??nie opieraj jakiś tez na przykładzie znajomych/rodziny bo o ile u Ciebie niby coś się sprawdziło to u mnie Ja mówię jak to wygląda w większości i na podstawie też tego co mówią ludzie pracujący w szkole, przedszkolu i opiece społecznej. Plus z własnych doświadczeń. Mów co chcesz ale dla mnie imiona typu Dzesika czy Brajan ze spolszczona pisownia i nadawane dzieciom mieszkającym w Polsce jest dziwne.ja tej tezy nie opieram na tym co mówią w radiu tylko na tym co widzę w swoim otoczeniu ...teza że ludzie nie wykształceni dają dzieciom wymyślne/inne imion to totalna bzdura ale od osoby która wierzy we wszystko co mówią w radiu nie można wymagać wieleCo to znaczy, ze urzednik sie nie zgodzi? A jesli jedno z rodzicow jest obcokrajowcem /jak u mnie/ to urzednik nie ma nic do gadania w tej kwestii. Moj syn ma imie francuskie, w dodatku jednej z liter nie ma w alfabecie polskim. Trudno, polski urzednik musi to zaakceptowac i wpisac tak jak nadalismy dziecku my na imie. Gdyby sie rodzilo dziecko w PL to tez bym nie odpuscila. Dziecku imie nadal ojciec i on decydowal w przypadku syna.
27 kwietnia 2015, 18:56
Dick to nadal jedno z najgorszych z jakimi sie spotkalam
Tigheroean, w skrocie tigeR
Duzo tu dziwnych imion
A w polsce to chyba klaudyna, dobromira i tym podobne
Edytowany przez siczma 27 kwietnia 2015, 19:02
27 kwietnia 2015, 19:02
Co to znaczy, ze urzednik sie nie zgodzi? A jesli jedno z rodzicow jest obcokrajowcem /jak u mnie/ to urzednik nie ma nic do gadania w tej kwestii. Moj syn ma imie francuskie, w dodatku jednej z liter nie ma w alfabecie polskim. Trudno, polski urzednik musi to zaakceptowac i wpisac tak jak nadalismy dziecku my na imie. Gdyby sie rodzilo dziecko w PL to tez bym nie odpuscila. Dziecku imie nadal ojciec i on decydowal w przypadku syna.Nie wiem na pewno ale podejrzewam ze inaczej urzędnik nie zgodzi się na imie obcojęzycznea wiesz dlaczego wersje tych imion są spolszczone??nie opieraj jakiś tez na przykładzie znajomych/rodziny bo o ile u Ciebie niby coś się sprawdziło to u mnie Ja mówię jak to wygląda w większości i na podstawie też tego co mówią ludzie pracujący w szkole, przedszkolu i opiece społecznej. Plus z własnych doświadczeń. Mów co chcesz ale dla mnie imiona typu Dzesika czy Brajan ze spolszczona pisownia i nadawane dzieciom mieszkającym w Polsce jest dziwne.ja tej tezy nie opieram na tym co mówią w radiu tylko na tym co widzę w swoim otoczeniu ...teza że ludzie nie wykształceni dają dzieciom wymyślne/inne imion to totalna bzdura ale od osoby która wierzy we wszystko co mówią w radiu nie można wymagać wieleMnie ta procedura nie obchodzi bo tak nie będę nazywać swojego dziecka. Napisałam tylko to co przeczytałam kiedyś na innym forum. Wydaje mi sie też, że inaczej to wygląda w przypadku gdy jedno z rodziców jest obcokrajowcem ale tego nie wiem. Znalazłam coś takiego: http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content...
Albo to: http://dzieci.pl/kat,1034539,title,Zmiany-w-zasadach-nadawania-imion,wid,17139177,wiadomosc.html?smgputicaid=614c3a
PS. I wiesz Rybka nie musisz się zaraz tak bulwersować to nie ja ustalam zasady nadawania imion dzieciom w Polsce
Edytowany przez 27 kwietnia 2015, 19:06
27 kwietnia 2015, 19:07
Nadawanie imion dawniej zalezalo od woli urzednika, i taka jest prawda. Jeden sie nie zgodzil na Martina, a drugi pozwolil dziecko nazwac Rene. Kiedys imiona musialy byc polskobrzmiace, spolszczone. Moja babcia np. jest Marianna, bo urzednicy i ksiadz sie nie zgodzili, zeby nazywala sie Maria, bo to bylo swiete imie. Takie byly czasy. Aaa, czytajac ten artykul- moj dziadek mial na drugie Maria :P
Edytowany przez cancri 27 kwietnia 2015, 19:08
27 kwietnia 2015, 19:11
a mnie ksiadz ochrzcil aleksander bo myslal ze bylam chlopcem
27 kwietnia 2015, 19:11
a mnie ksiadz ochrzcil aleksander bo myslal ze bylam chlopcem
Od zawdze wiedzialam, ze Toba jest cos nie tak :D
27 kwietnia 2015, 19:17
Od zawdze wiedzialam, ze Toba jest cos nie tak :Da mnie ksiadz ochrzcil aleksander bo myslal ze bylam chlopcem
Podobno moi rodzice go poprawiali a ten dalej swoje "ja cie chrzcze ,Aleksandrze "lol