- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 kwietnia 2015, 22:54
Uciekacie do przebieralni, zakrywacie się jak zmieniacie kostium na bieliznę? Ja się nigdy nie zakrywam, tzn. nie paraduję z gołą dupą, ale zmieniam gacie na ławce i stanik normalnie na stojąco i mam wrażenie, że baby się oburzają...
5 kwietnia 2015, 23:12
jak dzieci w przedszkolu:D :D :Da filmik? ;<
Nie, jak ludzie z dystansem :-) Btw. Na święta życzę Ci żebyś w końcu zmądrzała, przestała w poważnych tematach pisać bzdur, a w mniej poważnych przestać wylewać swoją zgorzkniałość i w końcu się uśmiechnęła bo te kapuczino to wiecznie jak gorzkie espresso, a w głowie pusto jak w puszce po Lavazzy :-)
5 kwietnia 2015, 23:14
Ja na basen nie chodzę. Ale jeślI ktoś nie robi show z przebierają czy to na basenie cz czy siłowni to nie ma problemu. Jeśli ktoś się normalnie bez afiszowania golizna przebierać to nie ma problemu. Kilka lat temu na siłownię chodziła kobieta która po prysznicu maszerowala przez szatnie (dodam że mała i jak się przebiera w niej kilkanaście osób dość ciasna) nagość. Nie jest to komfortowe kiedy naga kobieta się przeciska obok ciebie. W końcu ktoś jej zwrócił uwagę że może się chociaż ręcznikiem owinąć. Po prostu nie powinno się popadać w skrajności. Dopóki nie przechadzasz się nagość po szatni z telefonem przy uchu to luz. Wiadomo że głośne rozmowy telefoniczne są niekulturalne;)
5 kwietnia 2015, 23:15
dubel
to się tylko tak mówi. ale wystarczy poczytać co inne kobiety myśla o kobietach z nadwagą czy otyłością, czy opadniętym tyłkiem. No ja bym sie nie chciała narażać na takie komentarze czy wzrok pełen pogardy dla mojego ciała. nie ma co ukrywać, kobiety patrzą i ocen.iają
5 kwietnia 2015, 23:22
to się tylko tak mówi. ale wystarczy poczytać co inne kobiety myśla o kobietach z nadwagą czy otyłością, czy opadniętym tyłkiem. No ja bym sie nie chciała narażać na takie komentarze czy wzrok pełen pogardy dla mojego ciała. nie ma co ukrywać, kobiety patrzą i ocen.iajądubel
Ale w kostiumie przecież widać, czy masz grube uda czy duży tyłek Idąc na basen pokazujesz przecież ciało.
Edytowany przez 09f8def6f51d53ffe66e322b8021f64d 5 kwietnia 2015, 23:22
5 kwietnia 2015, 23:25
Ale w kostiumie przecież widać, czy masz grube uda czy duży tyłek Idąc na basen pokazujesz przecież ciało.to się tylko tak mówi. ale wystarczy poczytać co inne kobiety myśla o kobietach z nadwagą czy otyłością, czy opadniętym tyłkiem. No ja bym sie nie chciała narażać na takie komentarze czy wzrok pełen pogardy dla mojego ciała. nie ma co ukrywać, kobiety patrzą i ocen.iajądubel
Oj tam oj tam, ostatnio w Europie co raz modniejsze
5 kwietnia 2015, 23:28
Oj tam oj tam, ostatnio w Europie co raz modniejszeAle w kostiumie przecież widać, czy masz grube uda czy duży tyłek Idąc na basen pokazujesz przecież ciało.to się tylko tak mówi. ale wystarczy poczytać co inne kobiety myśla o kobietach z nadwagą czy otyłością, czy opadniętym tyłkiem. No ja bym sie nie chciała narażać na takie komentarze czy wzrok pełen pogardy dla mojego ciała. nie ma co ukrywać, kobiety patrzą i ocen.iajądubel
5 kwietnia 2015, 23:35
Ja bardzo nie lubię wystawiać swojego ciała na pokaz, nawet na basenie :D :D Przebieram się pod osłoną ręcznika lub tyłem do szatni (stanik).
Nie jestem jakoś pruderyjna, ale nie lubię patrzeć na nagie ciała kobiet paradujących po szatni :/ Nie zwrócę nikomu uwagi, ale czuję się niekomfortowo. A jak jakaś jeszcze koło mnie się przeciska, bo właśnie tłok w szatni, to mi się niedobrze robi.
I nie wyobrażam sobie, tak jak laliho w Czechach, dostosować się i chodzić nago, bo wszyscy tak chodzą.
A ten strój idealny dla mnie, lecę kupować :D Tylko bez turbana na głowie :D
6 kwietnia 2015, 00:43
Ja to tak sobie myślę, że chyba jestem nienormalna :D Ja staram się nie "narażać" na spojrzenia innych babek na mój goły zadek :D A poza tym sama mam problem z patrzeniem. Nie wiem, gdzie mam wzrok podziać, jak ktoś się przebiera gdzieś niedaleko mnie. Dla mnie nagość wobec obcych jest również krępująca. Nie wstydzę się wyłącznie mojego chłopaka XD
Raz mnie zaciągnął na plażę nudystów.... A ja taki wstydzioch jestem... Możecie sobie wyobrazić :D Położyłam się na brzuchu, na leżąco się rozebrałam do rosołu i tak leżałam cały czas, bo wstydziłam się odwrócić na drugą stronę, zwłaszcza, że dosłownie metr od nas rozłożył się jakiś dziadziunio z obwisłymi jajkami i całą resztą i miałam wrażenie, że non stop się na mnie gapi. Z tej całej przygody wyniosłam.... spalony na skwarkę tyłek -> nie polecam nikomu!! :D
6 kwietnia 2015, 00:56
Mieszkam teraz w Szwecji - tu się w zasadzie nikt niczym w tej kwestii nie przejmuje :-P Na siłowni, czy na basenie, czy w saunie - wszyscy z gołym tyłkiem. Na początku byłam trochę skrępowana, ale to głównie dlatego, że mam pierdyliard kompleksów i mi każdy pryszcz na dupie przeszkadza. Ale w tej chwili już mi to wisi i powiewa. I bardzo się cieszę, bo wcześniej się starałam zakrywać, przebierać równocześnie, jedna ręka trzyma ręcznik, druga ręka ciągnie mokre majtki, a zębami się trzeba było ściany trzymać... Twoje podejście jest jak najbardziej zdrowe i popieram. Swoją drogą - to fajne doświadczenie, zobaczyć "inne gołe baby", które nie są zamalowane fotoszopem i poczuć się dobrze ze sobą, a nie tylko "Jezusie, cycki mi nie sterczą tak samo, jak tej tam w filmie, co ja zrobię".
6 kwietnia 2015, 00:57
Naga nie paraduję, ale też nie dajmy się zwariować!
Na siłowni w szatni przebieram stanik i robię to najzupełniej naturalnie. Zdejmuję dzienny, zakładam sportowy. Bez epatowania nagością, ale też bez chowania się po kątach. Na basenie najczęściej zdejmuję wszystko pod prysznicem i potem zawinięta w ręcznik idę się już tylko ubrać do szatni. Gacie zakładam "pod ręcznik", stanik już normalnie.
Zgodzę się z tym, że w Polsce kobiety mają problem z nagością. Ale nie tylko w Polsce. W czasie niedawnego wyjazdu spałam w hostelu, w którym były wspólne prysznice. Żadnych zasłonek czy chociażby boksów. 12 pryszniców powieszonych jeden obok drugiego. Poznana tam Bułgarka wielce rozkminiała, o której godzinie pójść żeby nikogo tam nie zastać. A jak weszłam się wykąpać w momencie, w którym kąpała się tam już jakaś Azjatka to obrywałam potem dziwnymi spojrzeniami, bo chyba powinnam była zaczekać aż ona wyjdzie spod pryszniców... Jeszcze inna kobieta czekała aż wyjdziemy obie (najpierw wyszła Azjatka, po jakimś czasie ja) i dopiero wtedy odważyła się iść pod prysznic... Dla mnie to było dziwne XD
I z tą nagością też chyba jest tak, że im kobieta starsza tym mniejszy ma problem. Panie po 50 niejednokrotnie widuję myjące się nago pod prysznicem na basenie. Te młodsze, 20-25 na oko, nie robią tego prawie nigdy.