Temat: czy cos w tym złego??

Wczoraj mój facet poszedł do kolegi na %%. Ja nie mam koleżanek i nie mam z kim wychodzić . Kupiłam sobie winko i tak przez wieczor je wypilam. Nie upilam się bo takim winem nie ma szans sie upić po 1 butelce, Moj facet ma do mnie o to pretensje, Ale czy ja zrobilam coś zlego?? Strasznie się poklocilismy o to. Nie jestem alkoholiczką przecież.

Skoro nie mam z kim wychodzić to przecież nie znaczy ,że mam siedzieć sama w domu i popijać herbatkę. 

Czy widzicie coś w tym zlego??

Może chodzi o to, że wypiłaś to sama. Gdyby mój facet pił sobie sam na sam piwo, czy winko, to raczej patrzyłabym na niego krzywo... Osobiście picie w samotności alkoholu bardzo źle mi się kojarzy. Może jemu również? 

Pasek wagi

to poznaj ludzi... bo to swiadczy tylko zle o tobie ze nie masz znajomych

Donquixote napisał(a):

PS: ja spożywam alkohol raz na ruski rok, ale raz zdarzyło mi się "pić do książki". Wypiłam przez cały wieczór 1 butelkę wina czytając świetną powieść. Ba! Nawet sobie zakąski przygotowałam. Alkoholiczka-hedonistka...damn!

ja właśnie też. Raz na ruski rok I wczoraj raz mi się zdarzylo ze wypilam to wino.. Żebym była pijana i ledwo na nogach sie trzymala to ok ,przyznala bym mu racje ale ja juz grzecznie spalam jak on przyszedl i rano normalnie wstalam bez zadnego problemu. Faceci sa dziwni

Margaret2015 napisał(a):

Donquixote napisał(a):

Margaret2015 napisał(a):

Taaaa...jak zawsze po męskich wieczorach
A zrobił scenę po powrocie, gdy był nietrzeźwy? Jeżeli tak, to może teraz podtrzymywać swoje zdania, bo jest mu głupio przyznać się do tego (męskie ego), że sam pod wpływem alkoholu zaczął się bezpodstawnie czepiać i histeryzować. Taka opcja też jest możliwa. 
Nie, Rano jak wstal i w koszu butelke zobaczyl. SoonYouWillDie...AndThanWhat moglam tak zrobić ;-) nie pomyslalam. Zaskoczyl mnie ;-P

Czyli raczej z troski to zrobił. No to trzeba jakoś załagodzić sprawę i porozmawiać na spokojnie. :)

Pasek wagi

koralgola napisał(a):

to poznaj ludzi... bo to swiadczy tylko zle o tobie ze nie masz znajomych

Nie ja po prostu jestem zdania  że o przyjacio się nie walczy bo o falszywych nie warto a o prawdziwych nie trzeba.

I to nie jest tak ze w ogole nie mam znajomych. To jest na takiej zasadze ze jak zaproponuje kolezance wyjscie z mezczyznami to ona idzie a jak sama to nie bo ona nie moze zostawic swojego ukochanego bo umrze bez niej przez 1 dzien 

LennyRox napisał(a):

Może chodzi o to, że wypiłaś to sama. Gdyby mój facet pił sobie sam na sam piwo, czy winko, to raczej patrzyłabym na niego krzywo... Osobiście picie w samotności alkoholu bardzo źle mi się kojarzy. Może jemu również? 

widzisz a ja do niego nie mam pretensji jak sam piwo pije. U mnie granica to jest wyciagniecie wodki i wypicie samemu. 

koralgola napisał(a):

to poznaj ludzi... bo to swiadczy tylko zle o tobie ze nie masz znajomych

Źle  o Tobie świadczy , kiedy  oceniasz, że o autorce źle świadczy  taki stan rzeczy. 

Pasek wagi

Kingyo napisał(a):

koralgola napisał(a):

to poznaj ludzi... bo to swiadczy tylko zle o tobie ze nie masz znajomych
Źle  o Tobie świadczy , kiedy  oceniasz, że o autorce źle świadczy  taki stan rzeczy. 

Nie mam pretensji. Każdy ma swoje zdanie. ważne ze ja wiem jak jest na prawde. 

Złego? nie. Niepokojącego? dla niektórych być może tak. Jednak na pewno nie jest dobra kłótnia z takiego powodu. 

No niech nie przesadza!! Bez przesady, nie jesteś jakąś niewolnicą, żeby grzecznie pić napar z nagietka, kiedy on wychodzi i przychodzi pijany po kilku godzinach. W ogóle się nim nie przejmuj. Ja jak zostaje sama raz na ruski rok i akurat mam wino, to też piję i nie czuję, że robię coś niewłaściwego. Jest to taki czas dla mnie i z winem albo gram w jakąś grę albo włączam jakiś mój ulubiony babski film, którego nikt inny z domowników już nie może zdzierżyć ^^

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.