Temat: oddam pieska

Dziewczyny.

Piszę z wielkim bólem i proszę nie krytykujcie i atakujcie mnie za to.

Oddam za darmo pieska, 6 lat, mieszaniec, kolor biszkoptowy.

Piesek jest bardzo fajny, kochany, nie sprawia kłopotów. Szukam dla niego nowej rodziny, gdyż sąsiedzi skarżą się na niego (mieszkamy w bloku a piesek gdy jest sam ujada). Piesek jest bardzo mądry, radosny, chętnie się bawi; lepiej będzie mu w domu wolno stojącym, gdzie sąsiedzi nie będą mogli się czepiać.
Piszę tę wiadomość z wielkim żalem, ale wiem że tak będzie dla niego lepiej. My nie mamy dla niego warunków.

Jeśli któraś z Was zdecydowałaby się nim zaopiekować, czekam na kontakt.
Będę rozważać tylko poważne propozycje.
Zdjęcia wyślę dla chętnych prywatnie.
> po 1 kaganiec tak jak ktoś już sugerowałpo 2
> tresura - sama w domu możesz poświęcić temu czas.

po co kaganiec???????????? co ma piernik do wiatraka, przecież pies nie niszczy tylko hałasuje
Sąsiedzi nic Ci zrobić nie mogą, nie ma jeszcze [na szczęście ! ] prawa, które w jakiś sposób dodawałoby punktów Twoim sąsiadom.
Gorzej by było, gdyby psiak hałasował w godzinach 22 - 6 rano jeżeli tego nie robi, to spokojnie :).
Przeczytałam, że jednak nie chcesz pieska oddawać - i bardzo dobrze ! Nie daj się czepialskim sąsiadom, ponieważ tak naprawdę oprócz gadania nic nie mogą zrobić, wyobrażasz sobie policjanta który przyjmuje zgłoszenie, że pies szczeka o godzinie 14 :))?

6 letni pies, wzięty ze schroniska może bardzo źle przeżyć ponowne oddanie. O ile w ogóle by przeżył.
proponuję behawiorystę, moja siostra całkiem niedawno zaprosiła do siebie właśnie takiego specjalistę, cena w poznaniu ok. 100 zł, ona zapłaciła 120 zł...
a mi przychodzi na myśl taka propozycja, możesz kupić w mięsnym wielkie kości obgotować i jak wychodzicie zostawić psu, będzie miał zajęcie, albo piłkę do której wsypuje się smakołyki., tez trochę zwierzę się namęczy zanim je wydobędzie...może to pomoże?
Pasek wagi
Błagam Cię, nie oddawaj go. Pies po przejściach bardzo ciężko to zniesie. Że tak powiem brzydko - zlej sąsiadów, nie mają prawa Ci nic zrobić, to że uszczęśliwiłaś piecha jest najważniejsze, a nie to że on czasem hałasuje. To tak jakby ktoś kazał oddać dziecko do domu dziecka, bo np. małe płacze a większe hałasuje czy bawi się głośniej! Tak nie można!
> a mi przychodzi na myśl taka
> propozycja, możesz kupić w mięsnym wielkie kości
> obgotować i jak wychodzicie zostawić psu, będzie
> miał zajęcie, albo piłkę do której wsypuje się
> smakołyki., tez trochę zwierzę się namęczy zanim
> je wydobędzie...może to pomoże?

z tymi kośćmi to ryzykowne, bo nieprzyzwyczajony pies będzie miał potężne zatwardzenie od nadmiaru kości :(
ale ze smakołykami świetny pomysł :) sama wypróbuję, bo mój pies też czasami lubi dać czadu jak coś mu się odwidzi
skonsultuj sie z jakims behaviorysta psim ;) potrafią cuda :) moja znajoma miala ten am problem i babka jej poradzila wychodzenie na krotko i po powrocie nie witanie sie namietne z psiakiem:) nie glaskanie dopiero jak pies sie uspokoi i tak pare razy coraz dluzsze wyjscia i psiak dostal jakies niby zabawki działające cuda;) i nie ujada zostanie samemu w domu nie jest dla niego niczym innym:) sprobuj a za nie duze pieniadze ocalisz serduszka psiaka :) nie peknie mu z  rozpaczy :)
piszesz, że pies ma 6 lat. a ile czasu jest u was? bo jeśli dłuższy czas, a zachowuje się tak od niedawna, to może coś mu zaczęło przeszkadzać? jakieś zmiany które wprowadziliście?

poza tym szczerze nie podoba mi się podejście niektórych z was. nie można tak po prostu "olać" sąsiadów. mnie np. też by denerwowało, że czyjś pies cały dzień szczeka i zakłóca mój spokój w moim domu. [podobnie jak denerwuje mnie, że ludzie wyprowadzają psy w mieście na ulicę i po nich nie sprzątają, ale to już inna kwestia]. moim zdaniem powinnaś rozmawiać z sąsiadami, pokazać im, że robisz coś w tym kierunku, tak, aby obie strony były zadowolone. ludzie też są różni i mogą Ci narobić sporo przykrości i problemów.
> poza tym
> szczerze nie podoba mi się podejście niektórych z
> was. nie można tak po prostu "olać" sąsiadów.

nie no oczywiście nie ma co robic tego dla zasady i jeśli jest szansa na ułożenie stosunków, dobrze jest to zrobić

nie ze wszystkimi niestety da sie dogadać :( i jeśli sąsiedzi są agresywni i straszą... chyba nie ma innego wyjścia, tylko ich ignorować...
nie zaogniać, ale też nie dać sobie wejść na głowę!

w sumie nie wiemy jak wygląda historia kontaktów sąsiedzkich autorki

taaa, oddaj psa, który boi się zostawać sam do obcego domu, na pewno mu to pomoże...
na www.pies.onet.pl są porady szkoleniowców i behawiorysty, pod tagiem 'pies sam w domu' znajdziesz od diabła i jeszcze trochę porad na ten temat..

Najłatwiej psa oddać, żeby problem miał kto inny. Po co tracić czas na wychowanie, baa, zapewnienie psu większego komfortu psychicznego, poświęcając własne siły i czas... W Internecie jest tyle serwisów na temat psów, a Tobie pierwsze co przyszło do głowy, to pozbycie się przyjaciela...

moi na mojego tez sie skarza,ale szczerze??? mam to gdzies!!! on krzywdy im nie robi...a ja nie wyobrazam sobie go oddac,a w zyciu!

wiec na Twoim miejscu wykasowała bym wpis i psa zostawiła... ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.