10 stycznia 2011, 19:58
Dziewczyny.
Piszę z wielkim bólem i proszę nie krytykujcie i atakujcie mnie za to.
Oddam za darmo pieska, 6 lat, mieszaniec, kolor biszkoptowy.
Piesek jest bardzo fajny, kochany, nie sprawia kłopotów. Szukam dla niego nowej rodziny, gdyż sąsiedzi skarżą się na niego (mieszkamy w bloku a piesek gdy jest sam ujada). Piesek jest bardzo mądry, radosny, chętnie się bawi; lepiej będzie mu w domu wolno stojącym, gdzie sąsiedzi nie będą mogli się czepiać.
Piszę tę wiadomość z wielkim żalem, ale wiem że tak będzie dla niego lepiej. My nie mamy dla niego warunków.
Jeśli któraś z Was zdecydowałaby się nim zaopiekować, czekam na kontakt.
Będę rozważać tylko poważne propozycje.
Zdjęcia wyślę dla chętnych prywatnie.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
10 stycznia 2011, 23:01
> po 1 kaganiec tak jak ktoś już sugerowałpo 2
> tresura - sama w domu możesz poświęcić temu czas.
po co kaganiec???????????? co ma piernik do wiatraka, przecież pies nie niszczy tylko hałasuje
10 stycznia 2011, 23:06
Sąsiedzi nic Ci zrobić nie mogą, nie ma jeszcze [na szczęście ! ] prawa, które w jakiś sposób dodawałoby punktów Twoim sąsiadom.Gorzej by było, gdyby psiak hałasował w godzinach 22 - 6 rano jeżeli tego nie robi, to spokojnie :).
Przeczytałam, że jednak nie chcesz pieska oddawać - i bardzo dobrze ! Nie daj się czepialskim sąsiadom, ponieważ tak naprawdę oprócz gadania nic nie mogą zrobić, wyobrażasz sobie policjanta który przyjmuje zgłoszenie, że pies szczeka o godzinie 14 :))?
6 letni pies, wzięty ze schroniska może bardzo źle przeżyć ponowne oddanie. O ile w ogóle by przeżył.
- Dołączył: 2006-08-22
- Miasto: Różowy Domek
- Liczba postów: 400
10 stycznia 2011, 23:13
proponuję behawiorystę, moja siostra całkiem niedawno zaprosiła do siebie właśnie takiego specjalistę, cena w poznaniu ok. 100 zł, ona zapłaciła 120 zł...
a mi przychodzi na myśl taka propozycja, możesz kupić w mięsnym wielkie kości obgotować i jak wychodzicie zostawić psu, będzie miał zajęcie, albo piłkę do której wsypuje się smakołyki., tez trochę zwierzę się namęczy zanim je wydobędzie...może to pomoże?
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto: mmm
- Liczba postów: 712
10 stycznia 2011, 23:13
Błagam Cię, nie oddawaj go. Pies po przejściach bardzo ciężko to zniesie. Że tak powiem brzydko - zlej sąsiadów, nie mają prawa Ci nic zrobić, to że uszczęśliwiłaś piecha jest najważniejsze, a nie to że on czasem hałasuje. To tak jakby ktoś kazał oddać dziecko do domu dziecka, bo np. małe płacze a większe hałasuje czy bawi się głośniej! Tak nie można!
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
10 stycznia 2011, 23:17
> a mi przychodzi na myśl taka
> propozycja, możesz kupić w mięsnym wielkie kości
> obgotować i jak wychodzicie zostawić psu, będzie
> miał zajęcie, albo piłkę do której wsypuje się
> smakołyki., tez trochę zwierzę się namęczy zanim
> je wydobędzie...może to pomoże?
z tymi kośćmi to ryzykowne, bo nieprzyzwyczajony pies będzie miał potężne zatwardzenie od nadmiaru kości :(
ale ze smakołykami świetny pomysł :) sama wypróbuję, bo mój pies też czasami lubi dać czadu jak coś mu się odwidzi
10 stycznia 2011, 23:24
skonsultuj sie z jakims behaviorysta psim ;) potrafią cuda :) moja znajoma miala ten am problem i babka jej poradzila wychodzenie na krotko i po powrocie nie witanie sie namietne z psiakiem:) nie glaskanie dopiero jak pies sie uspokoi i tak pare razy coraz dluzsze wyjscia i psiak dostal jakies niby zabawki działające cuda;) i nie ujada zostanie samemu w domu nie jest dla niego niczym innym:) sprobuj a za nie duze pieniadze ocalisz serduszka psiaka :) nie peknie mu z rozpaczy :)
10 stycznia 2011, 23:48
piszesz, że pies ma 6 lat. a ile czasu jest u was? bo jeśli dłuższy czas, a zachowuje się tak od niedawna, to może coś mu zaczęło przeszkadzać? jakieś zmiany które wprowadziliście?
poza tym szczerze nie podoba mi się podejście niektórych z was. nie można tak po prostu "olać" sąsiadów. mnie np. też by denerwowało, że czyjś pies cały dzień szczeka i zakłóca mój spokój w moim domu. [podobnie jak denerwuje mnie, że ludzie wyprowadzają psy w mieście na ulicę i po nich nie sprzątają, ale to już inna kwestia]. moim zdaniem powinnaś rozmawiać z sąsiadami, pokazać im, że robisz coś w tym kierunku, tak, aby obie strony były zadowolone. ludzie też są różni i mogą Ci narobić sporo przykrości i problemów.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
11 stycznia 2011, 00:04
> poza tym
> szczerze nie podoba mi się podejście niektórych z
> was. nie można tak po prostu "olać" sąsiadów.
nie no oczywiście nie ma co robic tego dla zasady i jeśli jest szansa na ułożenie stosunków, dobrze jest to zrobić
nie ze wszystkimi niestety da sie dogadać :( i jeśli sąsiedzi są agresywni i straszą... chyba nie ma innego wyjścia, tylko ich ignorować...
nie zaogniać, ale też nie dać sobie wejść na głowę!
w sumie nie wiemy jak wygląda historia kontaktów sąsiedzkich autorki
- Dołączył: 2009-07-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 422
11 stycznia 2011, 00:06
taaa, oddaj psa, który boi się zostawać sam do obcego domu, na pewno mu to pomoże...
na www.pies.onet.pl są porady szkoleniowców i behawiorysty, pod tagiem 'pies sam w domu' znajdziesz od diabła i jeszcze trochę porad na ten temat..
Najłatwiej psa oddać, żeby problem miał kto inny. Po co tracić czas na wychowanie, baa, zapewnienie psu większego komfortu psychicznego, poświęcając własne siły i czas... W Internecie jest tyle serwisów na temat psów, a Tobie pierwsze co przyszło do głowy, to pozbycie się przyjaciela...
11 stycznia 2011, 00:11
moi na mojego tez sie skarza,ale szczerze??? mam to gdzies!!! on krzywdy im nie robi...a ja nie wyobrazam sobie go oddac,a w zyciu!
wiec na Twoim miejscu wykasowała bym wpis i psa zostawiła... ;)